Norwegia: zagrożenie atomowe

Urząd Ochrony przed Promieniowaniem (NRPA) podlegający Ministerstwu Zdrowia (Sosial- og helsedirektoratet), wydał opinię o rosnącym zagrożeniu atomowym w Norwegii. Jednym z powodów do obaw jest obecność  statków o napędzie atomowym, pływających u wybrzeży Norwegii. Władze mają też na uwadze starzejące się elektrownie. W norweskich środowiskach polonijnych mnożą się dyskusje dotyczące sytuacji zagrożenia atomowego. Sosial- og helsedirektoratet próbuje przewidzieć potencjalną, dramatyczną w skutkach katastrofę grożącą skażeniem radioaktywnym. Z tego powodu przypomina,iż  gminy powinny zadbać o zapas jodu, stosowanego jako pierwsza pomoc przy podejrzeniu napromieniowania. Jod musi być podany w ciągu 4 godzin od narażenia na szkodliwe działanie promieni. Ministerstwo Zdrowia każe władzom gminnym sprowadzać ten związek chemiczny z Oslo, by znajdował się do natychmiastowej dyspozycji ludności w każdej części Norwegii. W Polsce jod w formie płynnej (tzw. płyn Lugola) podawano szczególnie dzieciom w 1986 roku po wybuchu elektrowni atomowej w Czarnobylu. Rośnie zagrożenie atomowe. Norweskim politykom sen z powiek spędzają głównie wizje możliwej katastrofy jednego ze statków o jądrowym napędzie. Zatopienie takiego okrętu u brzegu Norwegii byłoby tragedią straszliwą w skutkach.   Żródło: mojanorwegia.pl