Niemieccy lekarze mówią "NIE" uchodźcom!

0
0
0
/

Czy służba zdrowia w Niemczech jest taka wzorowa? Niemieccy lekarze coraz częściej nie chcą pracować w dzielnicach zamieszkanych przez imigrantów. Wielu z nich sprzedaje domach w miasteczkach, do których napływają "nachodźcy" (specjalnie używamy określenia, które  staje się  coraz bardziej modne). Lekarze boją się o tym mówić  głośno - skarżą się jednak pacjenci. W Niemczech istnieją dwa systemy leczenia – państwowego i prywatnego. Ustawowe Ubezpieczenie Zdrowotne  - Gesetzliche Krankenversicherung. Według szacunków z ubezpieczenia tego korzysta około 89% całej populacji i stanowi ono główne źródło finansowania opieki zdrowotnej w Niemczech. Ubezpieczenie to dotyczy pracowników, których zarobki nie przekraczają 4 462,50 euro (brutto) w skali miesiąca lub 53,550 euro (brutto) w skali roku. Prawo do tego rodzaju opieki mają także studenci, stażyści, emeryci, renciści i bezrobotni z prawem do zasiłku. W ramach ustawowej opieki osoby mogą wybrać jedną ze 130 publicznych kas chorych* (obowiązują w nich jednolite składki dla wszystkich ubezpieczonych, zakres świadczonych usług, obowiązujących dopłat do składek oraz programu premii) i mają prawo do: - zasiłku chorobowego, który wypłacany jest po sześciu tygodniach choroby w wysokości 70% pensji do 78 tygodni (gdy choroba pracownika trwa 6 tygodni, przysługuje mu normalna pensja), - wyboru lekarza. Z Prywatny Systemu Ubezpieczeń (niem. Private Krankenversicherung, PKV, uważanego przez specjalistów za korzystniejsze dla osób młodych, samotnych oraz zdrowych korzysta ponad 10 % mieszkańców Niemiec.  Jest ono zarazem pułapką dla osób starszych, bowiem wraz z pogarszającym się stanem zdrowia, wzrasta wysokość składek. Na ubezpieczenie zdrowotne Niemcy płacą także ze swojej kieszeni. Z pieniędzy tych pokrywane są koszty m.in. pobytu w szpitalu (za pobyt w szpitalu płacą jedynie osoby korzystające z Państwowego Ubezpieczenia Zdrowotnego i wynosi on 10 euro za dzień pobytu przez maksymalny okres pobytu – 28 dni) i sanatorium (dopłata wynosi 15 euro za każdy dzień pobytu), usług laboratoryjnych, plomb, protez dentystycznych, niektórych terapii. Za wizytę u lekarza płaci się raz na kwartał (wyjątkiem jest posiadanie skierowania od innego lekarza. Opłaty nie muszą uiszczać rodzice odbywający ze swoim dzieckiem wizytę u pediatry). Z powyższych opłat tych zwolnieni są: - dzieci i młodzież (do 18 roku życia), a także studenci - kobiety spodziewające się dziecka - osoby z orzeczoną niezdolnością do pracy, Obywatele z zarobkami poniżej 900 euro w skali miesiąca płacą jedynie za leczenie szpitalne (za pierwsze 14 dni pobytu w szpitalu) i ortodoncję. Zaletą niemieckiego systemu opieki zdrowotnej jest to, że ubezpieczeni mają prawo do refundacji sprzętu medycznego, który ułatwi im funkcjonowanie w społeczeństwie (protezy, wózki inwalidzkie). Refundacja może być całkowita lub częściowa. Od 2007 roku Niemcy przystąpili do reformy służby zdrowia. Jednym z jej efektów jest działający od stycznia 2009 roku centralny Fundusz Zdrowia (niem. Gesundheitsfonds), który stanowi podstawowy element ustawowej opieki zdrowotnej. To jednak nie rozwiązało problemów (szczególnie finansowych) niemieckiej służby zdrowia.Rzadko odwoływane są  pilne operacje. Nie ma  wielomiesięcznego oczekiwania na wizytę u lekarza, ale  w wielu niemieckich miastach zaczyna brakować lekarzy, specjalistów i pielęgniarek. Każda ubezpieczona w Niemczech osoba ma w portfelu kartę (podobną do karty bankomatowej) ze specjalnym chipem, na którym znajdują się dane ubezpieczonego. Kartę warto zawsze mieć przy sobie, bo trzeba ją okazać w rejestracji przed każdą wizytą u lekarza, bo na tej podstawie lekarz rozlicza się z kasą chorych.   Zdjęcie: pixabay.com Źródło: mypolacy.de, lemonde.fr

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną