„Brytyjski” wykładowca: Islamofobia i antysemityzm stanowią takie samo zagrożenie

0
0
0
/

Taki pogląd wygłosił Reza Zia-Ebrahimi, starszy wykładowca historii w londynskim King's College podczas odczytu „Kiedy starsi Syjonu relokowani do Euroarabii: Konspiracyjna rasizacja w antysemityzmie i islamofobii”, którego jednym ze sponsorów był opłacony przez Saudyjczyków Program Islamskich Studiów Alawickich Uniwersytetu Harwarda. Przemawiając do młodych ludzi, Zia-Ebrahimi wskazywał, że zarówno „Protokoły mędrców Syjonu” - dokument wyprodukowany przez carską ochranę ok. 1903 r. mówiący o tym, że Żydzi spiskują, aby zdobyć władzę nad światem – jak i „Eurabia: Oś Euroarabska” - książka wydana w 2005 r. przez Bat Ye'a deklarująca demograficzną i polityczną transformację Europy w Eurabię – wykorzystują teorie spiskowe, podżegające do nienawiści względem odpowiednio żydów i muzułmanów. We wprowadzeniu Zia-Ebrahimi przypisywał profesorowi Uniwersytetu Columbia Edwardowi Saidowi, że bez posiadania dostatecznych dowodów porównał orientalizm do antysemityzmu. Zauważając, iż konflikt izraelsko-palestyński kładzie się długim cieniem na takie dyskusje. Zia-Ebrahimi bronił poglądu, że antysemityzm i islamofobia są „manifestowaniem rasizmu” w celu wykroczenia poza te podziały. Opisał jeden obóz jako posiadający „tendencję do bycia przyjaźnie nastawionym do państwa Izrael” i mający „problem z islamofobią”, podczas gdy drugi uważa „Izrael za państwo kolonialne” i wierzy w „islamofobię”. W jego ocenie sposobem na przezwyciężenie tych różnic jest „pokazanie, że żydzi i muzułmanie zostali zrasizowani”. Zia-Ebrahimi utrzymywał ponadto, że obydwie grupy cierpiały z powodu konspiracyjnej bigoterii – z jednej strony „konspiracja światowego żydostwa”, a z drugiej „islamofobiczna konsekwencja islamizacji”. - I podczas gdy zwolennicy teorii spiskowych postrzegają żydów jako dążących do przejęcia finansowej kontroli, to muzułmanów widzą jako „mających skłonności do wyniszczania nas” przez „demografię” - głosił. Zauważając, że „Eurabia” i „Protokoły” to dwa bardzo różne teksty, Zia-Ebrahimi utrzymywał, że mogą one dzielić pewne wartości: prezentując „żydów i muzułmanów jako monolityczną sforę”, „ponadnaturalną ponowną inwencję”, przez którą „większość wrażliwych sektorów społeczeństwa jest postrzeganych jako wszechwładna” i przekonując, że „zarówno żydzi, jak i muzułmanie czerpią korzyści z <<europejskiej piątej kolumny>>, jak socjalizm, czy internacjonalizm”. Zia-Ebrahimi ostro skrytykował Ye'a za utożsamianie islamu z „dżihadem”, „obrzezaniem kobiet” i „kamieniowaniem”, wnosząc z tego, że „główną potrzebą [islamu] jest podporządkowanie żydów i chrześcijan”. „Eurabia” - oświadczył – „zakłada, że wszyscy muzułmanie zgodzili się na szariat i chcą narzucić go wszystkim innym”, a ponadto, przedstawia islam jako „diaboliczną cywilizację aktywnie siejącą zniszczenie w Europie”. Tym samym Zia-Ebrahimi ewidentnie wybiela islam, nie wspominając już o tym, że dąży do „przypudrowania” islamskiej ekspansji na Europę, lekceważąc jednocześnie wszystkie przeprowadzane w niej ataki terrorystyczne. Zgodnie ze swoimi uprzedzeniami Zia-Ebrahimi ostro skrytykował „koterię autorów antydżihadystycznych”, takich jak Robert Spencer, Melanie Phillips i Mark Steyn, oraz wykładowców akademickich: Bernarda Lewisa, Niall Ferguson, Martina Gilberta, czy Roberta Wistricha za wspieranie i uwiarygadnianie pracy Ye'a. Z furią zaatakował Ibn Warraqa, Ayaana Hirsi Ali'ego oraz „innych określanych mianem muzułmańskich dysydentów” za przyjęcie „tej samej retoryki” w celu „wyzwolenia się z własnej muzułmańskości”. W sposób zupełnie fałszywy i niegodny zrównał on konstruktywną krytykę i głęboką analizę z nienawiścią i przemocą. Odnosząc się do obaw europejskich myślicieli odnośnie do wzrastającej w Europie siły islamu, Zia-Ebrahimi usiłował wykazać, że antysemityzm i islamofobia to dwie bliźniacze złe siły. Problem w tym, że nie potrafił przedłożyć na tę tezę konkretnych dowodów, czego wymaga naukowy dyskurs. Tym samym dołączył do grona miernych intelektualnie propagandzistów usiłujących słowa krytyki względem islamu odpierać nie kontrargumentacją, ale oskarżeniami o islamofobię. Źródło: Jihad Watch Fot. YouTube

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną