Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki nie pozostawił przysłowiowej suchej nitki na organizatorach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, oddając jednak szacunek wszystkim tym, którzy w sposób bezinteresowny angażują się w pomoc najbardziej potrzebującym. „Wielki szacunek dla ludzi, którzy bezinteresownie angażują się w WOŚP. Zebrane środki byłyby większe gdyby o rozliczenie tej akcji blogerzy nie musieli walczyć w sądach, a szefowie WOŚP nie wykorzystywali zasobów akcji do promocji jednej wizji politycznej czy organizacji Woodstocku” napisał Patryk Jaki w komentarzu na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych. „Jestem przekonany, że większość ludzi, którzy wrzucają do puszek jest pewnych, że wszystkie te środki i zasoby idą na pomaganie ludziom, a tak nie jest (bo z odsetek jest organizowany kontrowersyjny Woodstock). I to, że uczciwe nie stawia się sprawy nie jest w porządku” podkreślał. „Z drugiej strony nie dajmy się też zwariować. Nie popieram hejtu totalnego na WOŚP. Mi np. nie przeszkadza to co podkreśla części prawicy czyli, że p. Owsiak i jego rodzina dobrze żyją ze środków z puszek. Ludzie, którzy angażują w „pomaganie innym” powinni być utrzymywani nawet przez państwo. Lepiej wspierać WOŚP i mieć te środki, niż nie robić nic i ich nie mieć” tłumaczył. „Chciałbym, aby WOŚP nie angażowało swojego autorytetu we wspieranie ludzi establishmentu czy PO. Teraz zbiorą 80 mln a wspierają ludzi PO którzy pozwolili, aby z państwa do grup przestępczych leciały miliardy (np. z VAT), które mogły być przekazane do potrzebujących” zauważył, dodając, iż gdyby WOŚP nie angażowała się w politykę, zebrałaby więcej środków. „Bez tych naleciałości politycznych - sam włączyłbym się w akcje i zbierał do puszek” wyznał. „A tak całe szczęście można pomagać organizacjom, które pomagają innym bez wspierania elit 3 RP, promowania aborcji etc. i ja będę takim pomagał” zapowiedział, zachęcając wszystkich do pomagania słabszym i potrzebującym. „Każdy może sobie wybrać sposób i organizację” zaznaczył.