O podarunku króla Arabii Saudyjskiej dla społeczności muzułmańskiej w Polsce poinformował w poniedziałek podczas spotkania noworocznego z prezydentem Polski Andrzejem Dudą mufti Tomasz Miśkiewicz.
- Dzięki wsparciu rządu królestwa Arabii Saudyjskiej W Białymstoku, w mieście, gdzie jest siedziba Muzułmańskiego Związku Religijnego, zostanie przekazany budynek pod Muzułmańskie Centrum Kultury i Edukacji imienia króla Selmana, strażnika dwóch świętych meczetów – powiedział, zwracając się do zebranych gości wszystkich istniejących w Polsce wyznań. - Będzie on podarunkiem, podarunkiem ze strony Królestwa Arabii Saudyjskiej wobec Tatarów polskich, muzułmanów, którzy zgodnie i w harmonii żyją w Rzeczypospolitej Polskiej - podkreślał.
Wyraził radość z tego, iż "zauważono dorobek Tatarów, dorobek patriotyczny, dorobek kulturalny, dorobek etniczny".
Słowa muftiego Miśkiewicza wywołały wśród obecnych niemałą konsternację, ponieważ Arabia Saudyjska jest wyjątkowo zaciekła w zwalczaniu chrześcijaństwa i należy podejrzewać, iż nowe centrum jest traktowane przez ten kraj jako przyczółek dla przyszłej ekspansji islamskiej w Polsce. Swoich obaw nie kryje również obecny na spotkaniu u prezydenta Dudy ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
- Mam wielki szacunek dla polskich Tatarów. Jednak wczorajsza informacja muftiego, wypowiedziana na spotkaniu noworocznym u Prezydenta RP, że w Białymstoku król Arabii Saudyjskiej wybuduje wielkie Centrum Islamu wywołała konsternację. Skrajnie nietolerancyjna Arabia zwalcza bowiem chrześcijan zabrania budowy kościołów na swoim terenie – skomentował całą sprawę znany działacz kresowy na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych.
Arabia Saudyjska znana jest z podobnych działań w krajach Zachodu, gdzie funduje muzułmańskimi społecznościom meczety. Jak to się dla Zachodu skończyło – widać zupełnie wyraźnie, stąd obawy Polaków są zupełnie uzasadnione.