Trwa dramatyczna walka z czasem dwójki himalaistów pod Nanga Parbat, unieruchomionych na 7 tys. metrów. Akcja ratunkowa będzie możliwa dopiero jutro, o ile pogoda na to pozwoli.
Jak poinformowało polskie MSZ, Tomasz Mackiewicz, obywatel RP biorący udział w wyprawie, znajduje się na wysokości powyżej 7 tys. metrów n.p.m., na Nanga Parbat, w stanie uniemożliwiającym mu samodzielne przemieszczanie się. Nie do końca wiadomo, co dzieje się z jego koleżanką, Elisabeth Revol, która według niepotwierdzonych informacji rozpoczęła schodzenie w dół.
Portal Pakistan Mountain News podał, że na jutro planowana jest akcja ratunkowa z użyciem helikopterów. Ekipa spod K2 ma być przetransportowana pod Nanga Parbat pod ścianę Diamir. Wśród himalaistów najprawdopodobniej znajdzie się najlepszy i najsilniejszy himalaista Denis Urubko oraz Adam Bielecki, Marek Chmielarski, Marcin Kaczkan i Maciej Bedrejczuk.
W piątek 26 stycznia br., po uzyskaniu informacji o warunkach świadczenia pomocy przez podmioty lokalne, minister Jacek Czaputowicz podjął – w porozumieniu z Prezesem Rady Ministrów, Mateuszem Morawieckim – decyzję o natychmiastowym uruchomieniu środków finansowych na pokrycie kosztów transportu w ramach akcji ratunkowej.
Ta ostatnia rozpocznie się, gdy pozwolą na to m.in. warunki meteorologiczne. Zgodnie z uzyskanymi informacjami, śmigłowce należące do prywatnych podmiotów pakistańskich podejmą próbę dowiezienia ratowników jak najbliżej miejsca, w którym znajduje się obywatel RP Tomasz Mackiewicz. Ze względu na maksymalny pułap lotów helikopterów, który wynosi 6 tys. metrów, konieczna może okazać się dalsza wspinaczka ratowników do miejsca pobytu obywatela polskiego.
Sytuacja jest niezwykle poważna, tym bardziej, że z prognoz wynika, iż jutro siła wiatru ma wzrosnąć, a pogoda ulec pogorszeniu.
Źródło: wspinanie.pl. MSZ
Fot. Pixabay