Mądra polityka prorodzinna, czyli jaka?

0
0
0
/

W ramach cyklicznych spotkań członków Instytutu im. Romana Rybarskiego  miała ostatnio miejsce debata na temat polityki prorodzinnej. Dyskutowaliśmy  o rozwiązaniach podatkowych promujących rodzinę, tj. wspólnym opodatkowaniu rodziców i dzieci, bonie edukacyjnym czy sposób rozliczenia katastru po podziale na członków rodziny, czy też samej rodziny wielopokoleniowej - uznając je za potrzebne i wskazane. Najważniejszy jest  jednak czas, jaki rodzina może spędzić razem, wspólne zainteresowania oraz umiejętność  wzajemnego uszanowania różnych zainteresowań. W osiągnięciu tego celu może być pomocne wprowadzenie zakazu handlu w niedziele i święta, stworzenie warunków dla wspólnego spędzenia czasu, możliwa rozbudowa, a także ubogacenie oferty OSIR-ów, uzupełnienie jej prywatnymi inicjatywami,  lokalizowanie ich  tak,by pozwalały na rodzinne aktywne spędzenie czasu? Może trzeba więcej takich miejsc, jak Powsin, górka w Parku Szczęśliwickim  w Warszawie czy inne parki  ukierunkowane na na rekreację, a nie -  na zyski? Ważna jest oczywiście edukacja. W połączeniu z wychowaniem  -również w szkole. Na lekcjach wychowania obywatelskiego, etyki czy przygotowania do życia w rodzinie nie uczeń nie doświadcza oczekiwanych rezultatów. Wsparcie drużyn harcerskich i innych organizacji może być alternatywą. Nie można zapomnieć o wpływie mediów na społeczeństwo! Należy w nich promować pozytywne przykłady szczęśliwych rodzin, a nie  tylko -  jakieś skrajne dewiacje. W działania prorodzinne musi się wpisać przeciwdziałanie pladze rozwodów.  W tym przypadku konieczne jest skupienie nad ich przyczynami. Z moich obserwacji otoczenia mogę mówić o niedojrzałości lub braku właściwie ukształtowanego charakteru jednej ze stron lub obu. Nie do przecenienia jest rola Kościoła Katolickiego jego wymiar zarówno jako łącznika z Bogiem, jak i jego rola wychowawcy narodów. Jednak najskuteczniejsze jest wychowanie, jakie człowiek odbiera w rodzinie. Dopiero suma działań wielu ludzi, a przede wszystkim instytucji dla dobra wspólnego  - a nie dla własnych partykularnych interesów -może przynieść zdecydowane efekty. Istotne jest stworzenie warunków (miejsca i podatki), jak i   umiejętność ich wykorzystania (szeroko rozumiana edukacja wykreowanie trendów mody.) Konkludując: polityka prorodzinna jest to temat złożony, zwłaszcza jeżeli przyjmujemy politykę jako troskę o dobro wspólne, a nie - jak marksiści - lansujący jako ją walkę o władzę i tym podobne bzdury.  

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną