Wiceminister Patryk Jaki w obliczu antypolskiej nagonki

W obliczu rozpętanej przez Izrael antypolskiej nagonki związanej z nowelizacją ustawy o IPN pozwalającą na ściganie osób szkalujących Polaków i Polskę, głos zabrał wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, który na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych zauważył, iż „to właśnie to wystąpienie na chwilkę przed uchwaleniem ustawy zakazującej określeń "polskie obozy koncentracyjne" - jest teraz wstępem do dyskusji na świecie”. „Wizerunek Polski jako państwa ludzi odważnych i dobrych a nie "pomocników Hitlera" jest na świecie warty więcej niż niektórzy myślą. Może trzeba wykorzystać to zamieszanie do pokazywania prawdy o postawie Polaków podczas II WW” napisał Jaki, przytaczając kilka wybranych faktów:. 1) Wojenne osiągnięcia polskiego wywiadu można by wymieniać długo. Zamiast tej listy warto zacytować komandora Wilfreda Dunerdale’a, piszącego w 1945 roku do W. Churchilla, że „Polskie Służby Wywiadowcze wniosły bezcenny wkład […] oraz przyczyniły się do ostatecznego zwycięstwa Sił Sprzymierzonych”. Niestety później zapomniano o tym na więcej niż półwiecze. 2) Wręcz nieoceniony był wkład Polaków w rozpracowanie niemieckiej Wunderwaffe (cudownej broni), mającej zmienić losy wojny: rakiet V1 i V2. Najpierw zdobyto informacje o poligonie doświadczalnym w Peenemünde. Doniesienia, początkowo traktowane przez aliantów z niedowierzaniem, okazały się prawdziwe i umożliwiły zbombardowanie zakładów. AK udało się również zdobyć całą rakietę V2. Polscy specjaliści poddali ją badaniom, a wyniki i najważniejsze części przesłano w lipcu 1944 roku do Londynu. Wcześniej ubolewał, że podczas kiedy „w Izraelu piszą o polskim „udziale w Holocauście” a niezawodne GW, Gazeta.pl i Newsweek oceniają, że...Izrael ma racje(!)”. „Polskojęzyczne media zawsze w służbie obcym państwom” podsumował autor nowelizacji o ustawie o IPN, która tak bardzo nie podoba się Izraelowi i środowiskom żydowskim.