Czekam na odrodzenie polskiej elity narodowej!

0
0
0
/

Rozczarowana poziomem współczesnych gazet i czasopism coraz chętniej sięgam po ich odpowiedniki międzywojenne, w tym „Myśl narodową” z początku lat dwudziestych. I oto wśród wielu perełek natrafiłam ostatnio na artykuł x. Kazimierza Lutosławskiego zatytułowany „Dlaczego nas nie chcą?”. Autor podkreśla, że w Polsce„ widmo” dojścia do władzy zadeklarowanych zwolenników idei narodowej ogromnym wręcz strachem przejmuje różne grona polityczne. X. Lutosławski zadaje sobie pytanie: czy ten strach wynika li-tylko z przekonania, że program polityczny, który doprowadził do wskrzeszenia zjednoczonej Polski ma po prostu zdecydowanych wrogów? Głównej przyczyny upatruje jednak w fundamentalnej różnicy między uznającymi dziesięcioro przykazań za powszechnie obowiązujące a tymi, którzy beztrosko kilka z nich ze swojego życia wykreślili. Podkreśla – a brzmi to jakże znajomo! - że w Polsce namnożyło się ludzi, w którzy nie są w zgodzie z wieloma paragrafami kodeksu karnego i mają – co za trafne określenie! - „luźne sumienia”. Jest przekonany, że gdyby środowiska narodowe wzięły na siebie współodpowiedzialność za rządzenie, nie patrzyłyby przez palce ani na trwonienie pieniędzy państwowych, ani na bierność sądownictwa wobec przestępstw pospolitych. Przypomina również treść programu ratowania Rzeczpospolitej przygotowany przez Związek Ludowo-Narodowy. Bezsprzeczny smutek stanowi dopełnienie rzeczowej analizy. Według X. Kazimierza Lutosławskiego dotychczasowe działania narodowców nie wyczerpują ich możliwości. Tym bardziej, że w wielu środowiskach powszechną staje się zasada, którą literalnie cytuję na postawie tekstu z „Myśli narodowej”, a brzmi ona: „Dołłoj gramtotnyje!” - „przecz z wykształconymi!”. Do wątpliwości x. Kazimierza Lutosławskiego dodam swoją. Czekam, aż środowiska narodowe wreszcie wychowają i wykształcą silną duchem prawdziwą, polską elitę. Ile to potrwa? – pytam z nadzieją, że moje oczekiwanie nie jest oczekiwaniem na Godota.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną