Polska i Izrael, czara goryczy...

0
0
0
/

Środek zimy, a tu raptem w Polsce robi się przeraźliwie gorąco synoptycy zapowiadają, że z Bliskiego Wschodu nadciąga niebezpieczna anomalia zmieniająca klimat w stosunkach polsko-żydowskich, zapowiadają opady oszczerstw i pomówień. Wnuczek i syn polskiego Żyda, premier Izraela w towarzystwie innych polityków w ramach wewnętrznych walk o władzę otworzył pełną niespodzianek puszkę Pandory. Zakomunikowano nam, że Polacy i Polska nie mają prawa dbać o swoje dobre imię, uprzednio nie zwracając się o pozwolenie i akceptację do Żydów i państwa Izrael. Dlaczego? Ponieważ Polacy są współwinni zagłady Żydów. Przypomnijmy, że polska ustawa, którą oprotestowali Żydzi przez 2 lata była konsultowana z rządem Izraela. Nie wystarczy już Polakom, że w nasze sprawy wtrąca się Unia Europejska. Teraz dowiadujemy się, że podobne ambicje ma Izrael. Przez jakiś czas wydawało się, że pielęgnowane ognisko w relacjach polsko-żydowskich da obydwu stronom wiele ciepła i zachęci do dalszej bliskości. Kiedy jednak dym zaczął nas dusić z niepokojem ożywieni samozachowawczym instynktem powstajemy szukając konturów realnego świata, który nas otacza. Niestety Netanyahu mając do wyboru sojusznika, albo szansę na forsę: wybrał forsę! Nasi “starsi bracia” w wierze niespodziewanie się zbiesili! Zawsze trzeba pamiętać prawdy pierwsze, narody nie mają wiecznych przyjaciół, jedynie mają wieczne interesy. Druga prawda mówi: jeżeli powstaje zamieszanie, w którym trudno powiedzieć o co tak naprawdę chodzi, to z pewnością chodzi o pieniądze (o całe $65 mld)… Można odnieść wrażenie, że tak jak dla Hitlera i jego Niemiec nie było miejsca na Ziemi na dwa narody wybrane, tak teraz dla pewnego kręgu Żydów nie może być miejsca na dwa narody ofiar, które nie w równym stopniu, ale poniosły straszliwe straty z rąk niemieckich oprawców w II wojnie światowej. Niestety, trzeba zacząć od tego, że III RP jest spadkobierczynią założonego przez Stalina PRL-u, a nie II RP. Kto zatem przez ostatnie pół wieku miał dbać o polską politykę historyczną? Ideowi gołodupce szli do państwowej biurokracji, aby się dobrze przykleić i utuczyć. Cwańsi i resortowi wspinali się na klamki oddziału zakaźnego Geremka i ich droga nie prowadziła do honorowej służby niepodległej Polsce. Dziś w takiej absurdalnej sytuacji zagrożenia Polacy reagują z niedowierzaniem i odrazą. Nie jest tajemnicą, że w porównaniu do krajów zachodnich w okupowanej przez Niemcy Polsce za wspomaganie, dożywianie, przechowywanie, czy jakąkolwiek pomoc Żydom groziła śmierć całej polskiej rodziny, a mimo to Polacy z narażeniem swojego życia i swoich najbliższych w tysiącach przypadków pomagali prześladowanym przez Niemców Żydom. Gdzie jest wdzięczność uratowanych? Wydaje się, że to obelżywe i poniżające traktowanie próby obrony dobrego imienia Polski i Polaków może być odpowiedzią na podniesienie sprawy niemieckich odszkodowań za bestialskie zniszczenia Warszawy i ogólnie Polski przez Państwo Niemieckie zwane III Rzeszą. W USA lobby żydowskiego przemysłu Holocaust szybko napisało na kolanie (senator Marco Rubio, Kubańczyk z pochodzenia) i przepycha ustawę 447 odnośnie do zobowiązania rządu USA do wymuszania w krajach, które podpisały konferencję praską- teresińską (2009 r., 46 krajów) spłacenia roszczeń żydowskich organizacji nawet za mienie (tzw. plemienne) ludzi, którzy nie pozostawili spadkobierców. W podobnych sytuacjach w cywilizowanych krajach majątek takiej osoby przechodzi na skarb państwa. Nadciągają ciemne chmury w stosunkach polsko-żydowskich, co być może inspirowane jest przez walki przedwyborcze między partiami w Izraelu, ale ten powstający bałagan najbardziej cieszy naszych tradycyjnych przyjaciół cara Putina i Angelę Merkel. Spiera się dwójka sojuszników USA, które są bardzo silnie powiązane (przez lobbystów, biznes i sympatie religijne) z interesami państwa Izrael. Tak się składa, że Bibi złożył właśnie wizytę w Moskwie, więc może się pochwalić Wołodi z blokowania Polski. Z drugiej strony szef niemieckiego MSZ, Gabriel udał się z wizytą do Izraela... Znaczenie Polski w wachlarzu amerykańskich światowych interesów jest dużo mniejsze, ale istotne w konsekwencji rysującego się rosyjsko-niemieckiego zbliżenia, a co za tym idzie próbą wypchnięcia USA z Europy. W tej sytuacji Polska, obok Rumunii nabiera istotnego znaczenia dla POTUS-a Trumpa jako nie tylko klin między Niemcami i Rosją, ale także ze względu na znaczenie ekonomiczne dla intensywnego rozwoju amerykańskiej energetyki. Zwykle Polacy uważali, że złą krew powodują Niemcy chcący przenieść część oskarżeń o zagładzie Żydów na Polaków i dlatego rocznie w mediach całego świata pojawia się tysiące określeń typu “polskie obozy śmierci”. Podejrzewano też, że chciwi cwaniacy z Ameryki, żydowscy prawnicy i pracownicy przedsiębiorstwa Holocaust drenujący forsę z każdego możliwego źródła w imię ocalenia pamięci i zadośćuczynienia ofiarom zagłady napierają i oczerniają skrwawione cierpieniem dobre imię Polski. A tu masz babo placek: to premier rządu izraelskiego przyznał, że Żydzi właśnie tak myślą. Wieczory z menorą, przy szabasowych świecach i kolacjach w komnatach prezydenckich powoli gubią swój blask. To ma być ten strategiczny sojusznik. Żydzi nienawidzą i gardzą Polakami, którzy w historii dali im schronienie, autonomię i prawa do godnego życia. Mam wrażenie, że oczerniając miłosiernych i życzliwych Polaków przy następnym zagrożeniu nie będą mogli liczyć na naszą pomoc. W kręgu polskiej polityki z powodzeniem porusza się były sierżant armii izraelskiej urodzony w Anglii PR-owiec i izraelski lobbysta Jonny Daniels. Dziś gra on w znanym skeczu “good cop, bad cop” rolę dobrego przyjemnego oficera prowadzącego. Polscy politycy garną się do niego zapominając, że jest on izraelskim lobbystą i do jego zadań nie należy wspomaganie polskich interesów... Żydzi na obronę swoich tez o polskich zbrodniach powołują się na jednostkowe historie Polaków, którzy zabijali, bądź wydawali ukrywających się Żydów w niemieckie ręce i winą tych szmalcowników obarczają cały Naród Polski. Oburzeni Polacy przypominają im, że getta żydowskie miały własną okrutną czarną policję i administrację, które gorliwie współpracowały z Niemcami. Przykładem może być tu bezwzględny i obleśny żydowski “król” w łódzkim getcie Rumkowski, który wykorzystywał swoją władzę w getcie w drakoński sposób z całym oddaniem służąc Niemcom. Kierując swoich rodaków do pociągów (i do gazu w Auschwitz) z minimalnym nadzorem niemieckim, aż do ostatniego transportu w którym znalazł się sam! Po wojnie historię czasów zagłady pisali ci co przeżyli, również żydowscy policjanci z judenratów. W powstałym państwie Izrael w 1950 r. Kneset przyjął ustawę, którą zapewniła im bezkarność, gdyż oni pomagając Niemcom w zagładzie innych Żydów ratowali swoje żydowskie życie... Na zdziwienie Polaków: jak to, wy współpracowaliście w zagładzie swoich braci z Niemcami, a zarzucacie Polakom, że pozwolili na zagładę Żydów wiedząc, że za pomoc Żydowi w Polsce niemieckie prawo karało śmiercią? Tak, odpowiadają, ale Żydzi pomagając Niemcom (judenrat, policja żydowska, obozowi kapo) ratowali swoje życie. Hmm… A co z życiem Polaków, czy było mniej warte, dlaczego je mieli narażać? Więc według jakiej miary ich życie było mniej warte? A jednak uratowali tysiące Żydów, czasem tracąc własne życie… Dobrze, ale co z oddziałami żydowskiego gestapo, które pracując dla Niemców tropiło i dekonspirowało ukrywających się Żydów po aryjskiej stronie? Jeszcze jedno, niemiecka Żydówka, filozof Hannach Arendt wyznała: "Kolaboranci wśród Polaków rekrutowali się z marginesu społecznego, mętów, natomiast wśród Żydów na kolaborację poszły żydowskie elity". Są zdjęcia z terenów wschodnich II RP środowisk żydowskich budujących bramy triumfalne ozdobione godłami komunistycznego Związku Sowieckiego i nazistowskich Niemiec witające armie najeźdźców i wiwatujące tłumy. Na polskich ziemiach zagarniętych przez Sowiety dość powszechnie Żydzi denuncjowali polską inteligencję, były aparat państwowy i kler siepaczom z NKWD, w ten sposób skazując ich na śmierć, bądź deportację całych polskich rodzin w głąb czerwonego imperium. O tym Żydzi dziś milczą i nie chcą słyszeć. Wiadomo, że dla Żydów gehenna zakończyła się z końcem wojny, ale nie dla Polaków. Również po zajęciu ziem polskich zwycięski nie ufający nawet polskim komunistom Stalin polegał w znacznej części na Żydach, aby trzymać za twarz Polaków ciągle marzących o wolnej Polsce. Polskie elity państwowotwórcze zostały zamordowane przez Niemców i Sowietów, bądź odsunięte od życia publicznego. Już po wojnie zginęło wielu wspaniałych i posiadających bohaterską kartę walki Polaków jak rtm. Witold Pilecki, czy gen. Fieldorf “Nil”. Polacy pamiętają, że często na śmierć skazywali ich staliniści będący Żydami. Część z nich umierało na “zasłużonej” emeryturze w Izraelu, którą płacił im polski podatnik. Dziś przyjeżdżają do Auschwitz wycieczki z młodzieżą z Izraela, z dostępnych filmów widać, że ich opiekunowie utrzymują ich w atmosferze ciągłego zagrożenia metodycznie “osłaniając” ich od Polaków. Już wcześniej wychowują ich w przekonaniu, że Polacy są im wrodzy i dziś grozi im niebezpieczeństwo, tak jak groziło ich przodkom z czasów zagłady. Promują przekazy w których ich przodków zabijali naziści na ziemiach polskich, więc pewnie Polacy. Jeśli ta sytuacja nie ulegnie zmianie, to rząd polski winien zażądać zaprzestania wychowywania młodzieży Izraela w bezzasadnej nienawiści do Polaków przez wstrzymanie, bądź zmian w informowaniu żydowskiej młodzieży zgodnie z historyczną prawdą. Jakoś w TV nie widzę dr Ewy Kurek, która napisała wiele książek na ten temat, które Polacy (i Żydzi też) powinni przeczytać, aby zrozumieć istotę dyskutowanego tu zagadnienia. Dobrze, że od czasu do czasu pokażą wywiad z dr. Markiem Janem Chodakiewiczem, który również nie ma problemu z wyjaśnieniem odbiorcy zawiłości i złożoności tamtych lat. To dobrze, że w tej nieprzyjemnej atmosferze wychodzi na jaw agenda wielu kłamliwych i antypolskich ośrodków. Trzeba skorzystać z okazji aby się z nią zapoznać, zmierzyć i przypomnieć tym niedouczonym krzykaczom, że pobici przez Niemców Polacy byli tak naprawdę jedynymi współczującymi okrutnemu losowi Żydów zgotowanym im przez niemieckie bestialstwo. Zacznijmy od tego, że przegraliśmy wojnę i pewne obszary ziem polskich zostały wcielone do III Rzeszy, z części Niemcy utworzyli Generalną Gubernię. Resztę podbitego Państwa Polskiego połknął Związek Sowiecki, natomiast ustawicznie tropione i prześladowane siły patriotyczne stworzyły podziemne siły zbrojne i zręby administracji podlegające rządowi na wychodźstwie w Londynie. Rząd ten za pomocą swoich organów w okupowanym Kraju zbierał i przekazywał rządom sprzymierzonych informacje o nasilającej się akcji zagłady Żydów apelując (emisariusz Jan Karski) do prezydenta Roosevelta i premiera Churchilla o jakąkolwiek formę pomocy. Spotkało się to z głuchą ciszą, choć alianci bombardowali fabryki niemieckie dosłownie kilka kilometrów od obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Zdającemu raport i apel o pomoc od podziemnych przywódców polskich Żydów (Leon Feiner-Bund, Adolf Berman- syjonista) na ręce Felixa Frankfurtera (sędzia Sądu Najwyższego USA) Janowi Karskiemu lider amerykańskich Żydów szczerze powiedział, że mu nie wierzy. Niemcy nie mogą popełniać takich przestępstw wobec Żydów i cały ten raport pachnie mu polską propagandą… Prezydent Roosevelt cierpliwie wysłuchał raportu i na koniec zadał interesujące pytanie: „A jaka jest sytuacja koni w okupowanej przez Niemcy Europie?”. Nawet Żydzi reprezentujący interesy swoich pobratymców przy polskim rządzie w Londynie zrozumieli, że tak cały świat jak i wpływowi amerykańscy Żydzi mają gdzieś umęczonych przez Niemców Żydów i nie chcą im pomóc. W tej sytuacji przywódca żydowskiego Bundu Szmul Zygelbojm po upadku powstania w warszawskim getcie popełnił samobójstwo, zostawiając list do prezydenta II RP Wł. Raczkiewicza i premiera gen. Wł. Sikorskiego: “Nie mogę pozostać w spokoju. Nie mogę żyć, gdy resztki narodu żydowskiego w Polsce, którego jestem przedstawicielem, są likwidowane. Moi towarzysze w getcie warszawskim polegli z bronią w ręku w ostatnim bohaterskim boju. Nie było mi sądzonym zginąć tak jak oni, razem z nimi. Ale należę do nich i do ich grobów masowych. Śmiercią swoją pragnę wyrazić najsilniejszy protest przeciw bierności, z którą świat przygląda się i dopuszcza zagłady ludu żydowskiego” Polski rząd na wychodźstwie powołał w okupowanym Kraju organizację pomocy Żydom “Żegota”. Ścigani byli ludzie, którzy szkodzili Żydom, niejednokrotnie podziemie wykonywało wyroki śmierci w takich przypadkach. W Europie zachodniej, czy w Izraelu ludzie przeważnie nie wiedzą, że w okupowanej Polsce za jakąkolwiek pomoc Żydom groziła Polakom i ich rodzinom kara śmierci. A mimo to Polacy uratowali z narażeniem swojego życia i swoich najbliższych ok. 100 000 Żydów! Dla porównania w takiej Francji trwały łapanki na Żydów i przekazywanie ich Niemcom, a ci z kolei pakowali ich w pociągi kierowane do Auschwitz! Stosunki polsko-żydowskie to temat ogromny. Wiadomo, że ongiś wojownicze plemię żydowskie po przegraniu kolejnego powstania w I-szej połowie II wieku AD, straciło szansę na swoją polityczną podmiotowość na korzyść Imperium Rzymskiego. Jednak Żydzi dostosowali się do swojej nowej sytuacji osiągając w świecie ogromne wpływy w ówczesnym handlu i bankowości, a przez to i w polityce. Wielokrotnie jednak wpadali w wielu państwach w tarapaty będąc nawet niejednokrotnie z nich wypędzeni. Polska była tym krajem w Europie, który często otwierał szeroko ramiona również dla wypędzanych Żydów, ofiarując im prawa i autonomię niedostępne dla nich w innych krajach, dzięki czemu mogli prosperować. Po rozbiorach w wyniku powstań narodowych uczestnicząca w nich polska szlachta traciła swoje majątki, które czasem zaborca przekazywał w ręce polskich Żydów. Trzeba przyznać, że w polskich powstaniach brał też pewien (co prawda mały) procent polskich Żydów. Tuż przed I wojną światową część Żydów biorąc przykład z parcia w kierunku tworzenia państw narodowych połknęła bakcyla syjonizmu, inni zauroczyli się ideą socjalizmu, komunizmu i rewolucji, niejako na boku swoje życie wiedli religijni Żydzi. W rewolucyjnym ferworze lat 1904/05 pod rosyjskim zaborem dochodziło do spięć między polskimi narodowcami niosącymi w pochodach wizerunki Orła Białego, a żydowskimi socjalistami szydzącymi: “Precz z Białą Gęsią!”. Powiedzmy, że Żydzi nie byli entuzjastami odbudowy Państwa Polskiego. Jeszcze w czasie I wojny światowej wpływowi Żydzi wystąpili wobec jeszcze zwycięskich na wschodzie Niemiec o utworzeniu administrowanego przez nich państwa “Judeopolonii”. Podobne konsultacje prowadzili z Imperium Brytyjskim domagając się utworzenia państwa żydowskiego w Palestynie. Państwo Polskie po zwycięskiej wojnie obronnej z bolszewikami przyjęło ok. 800 000 Żydów (Piłsudski) uciekających z kraju powszechnej szczęśliwości. Również przed II wojną światową Polska przyjęła kilkadziesiąt tysięcy Żydów (z polskim obywatelstwem ok. 40 000) wydalonych przez Hitlera. Liczba Żydów w II RP dochodziła do 3,5 mln (10% mieszkańców) i była największym ich skupiskiem poza USA. I tak w Warszawie mieszkało ok. 355 000 Żydów (ponad 30% mieszkańców), czyli więcej niż mieszkało w całej Palestynie. W Łodzi Żydzi stanowili 33% mieszkańców (ok. 205 000), więcej niż w całej Francji. W Krakowie stanowili 26% mieszkańców (ok. 60 000) więcej niż w całych Włoszech. Polski rząd przed wojną wspierał wyjazdy Żydów do Palestyny i pomagał w szkoleniu syjonistycznych bojówek, walczących następnie z Arabami i brytyjskim mandatem w Palestynie. Polacy sprzyjali syjonistycznej koncepcji żydowskiego państwa w Palestynie. Po pokonaniu przez Niemcy Polski w 1939 r. elity żydowskie odrzuciły propozycje wspólnej konspiracyjnej walki z najeźdźcą i podjęły osobne rokowania z Niemcami (Warszawa) w sprawie autonomii i żydowskiego samorządu w powstających gettach. Pierwszymi ofiarami tworzonych obozów koncentracyjnych w podbitej Polsce byli Polacy, a konkretnie polska inteligencja państwowo twórcza i kler. Zaprzyjaźniony z Hitlerem drugi totalitarysta Stalin podobnie eliminował polską inteligencję na zagrabionym przez siebie obszarze II RP. Hitler zamierzał wydalić Żydów z Europy przy współpracy z Mussolinim. Jednak przeszkadzała temu blokada morska aliantów i fakt, że żadne państwo nie chciało przyjąć Żydów. Po ataku na Sowiety Hitler wydał rozkaz rozstrzeliwania Żydów, gdyż wiedział, że byli oni często oficerami politycznymi w armii Stalina. Następnie dopiero 20 stycznia 1942 r. Niemcy przyjęły koncept ostatecznego rozwiązania problemu żydowskiego, co oznaczało ich zagładę. Teraz dochodzimy do sytuacji w której autonomiczne władze gett ze swoją administracją i policją na wniosek niemieckich władz okupacyjnych zmuszone były dostarczać swoich współziomków do kolejowych transportów kierowanych do obozów koncentracyjnych i obozów zagłady. Przypomnijmy też, że w armii niemieckiej Hitlera służyło ok. 150 000 Żydów (historyk Bryan Mark Rigg), w tym ok. 20 generałów! Teraz zajmijmy się opiniami panującymi w światowych mediach na temat sytuacji Żydów skazanych na zagładę przez Niemców okupujących zbrojnie podbite ziemie polskie. Polska zdradzona przez swoich sojuszników przegrała wojnę z Niemcami. Dodatkowo od wschodu uderzyła na nas stalinowska Rosja, aby zgodnie z porozumieniem z Niemcami pomóc Niemcom w dobiciu walczącej samotnie Polski. Przypomnijmy, że część polskich Żydów znalazła się pod władzą komunistów Stalina, również część Żydów przedostała się do tejże strefy. Dziś nakarmieni tanią propagandą lewicowi dziennikarze z zachodu wychowani na sowieckiej propagandzie o polskich faszystach (Armia Krajowa) przy cichym poparciu niemieckiej polityki historycznej oskarżają Polaków o nazizm i rolę sprawczą w zagładzie Żydów. Na dalszym planie widać wyciągane ręce pracowników pogrzebowego przemysłu holocaust, domagających się od polskich ofiar II w. ś. dodatkowych odszkodowań. Nie chodzi to o uregulowane już w latach 60-tych odszkodowania wypłacone przez polskiego podatnika rządom państw, w tym USA zamykające tenże temat odszkodowań dla polskich obywateli i ich spadkobierców. Teraz chodzi o własność, która nie ma spadkobierców, która wszędzie tak w Polsce, jak i w USA zgodnie z prawem przechodzi na własność danego państwa. Nie wiem, czy naprawdę Żydzi mają prawo moralne do szkalowania Polaków. Dziś państwo żydowskie postanowiło wydalić tysiące uchodźców gdyż naruszyli by oni charakter państwa narodowego. Podobnie chciał postąpić Hitler w stosunku do nich, w przedwojennej Polsce Żydzi stanowili ok. 10% populacji i było OK. Więc Polacy nie mają się czego wstydzić, niech wstydzą się pouczający nas Żydzi. Wiemy, że Żydzi i państwo żydowskie przez lata przyjmowało wysokie odszkodowania (i słusznie) od rządu niemieckiego, który jakiś czas temu ustami swojego kanclerza zapowiedział koniec tego procederu. Oficjalnie odszkodowania za mienie żydowskich ofiar obywateli polskich, którzy zmarli bez spadkobierców według ustawy przygotowanej w Kongresie USA # 447, jej autorzy chcą przeznaczyć na edukację o Holokauście. Aż strach bierze, kiedy sobie wyobrazimy jak środowiska żydowskie edukują swoją młodzież w temacie, tę przyszłość Izraela, która przyjeżdża rokrocznie do Polski! Przypomnijmy, nie jest to tajemnicą, że w całej Europie narasta dziś antysemityzm powodowany tak napływem antyżydowsko nastawionych muzułmanów, jak i izraelskim traktowaniu Palestyńczyków. Od dawna izraelskie media grzmiały o tym, że Polska jest najbardziej tolerancyjnym i bezpiecznym krajem europejskim dla Żydów. A teraz co? Czy dla wyobrażonych finansowych korzyści (roszczenia) chcą zepchnąć Polaków w ramiona krajów o rosnącym antysemityzmie? Polska młodzież odkrywa swój patriotyzm, czerpie z niego dumę i siłę, jeśli ktoś zaatakuje jej święte wartości zapewne stanie do walki w ich obronie. Konsekwencją takich ataków będzie przesunięcie się centrum polskiej polityki na prawo. Jeśli koalicyjny rząd PiS-u wyraźnie nie stanie w obronie zagrożonego dobrego polskiego imienia i rozpocznie taniec wokół rozmydlenia zagrożeń, Polacy zrobią więcej miejsca na politycznej scenie dla narodowców.  

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną