Jak Agatha Christie zapadła się pod ziemię

0
0
0
/

Agatha Christie jest jedną z najbardziej znanych autorek kryminałów na świecie. Wyraziste postacie: Hercules Poirot, Panna Marple - któż o nich nie słyszał?  "Nemezis", "Morderstwo to nic trudnego","Dlaczego nie Ewans?", "Noc w bibliotece","Godzina zero""Niespodziewany gość"  -  to tylko garść przykładowych tytułów książek, do których niejednokrotnie powracamy.  A jednak sama pisarka też stała się bohaterką zagadki. Zagadki zniknięcia oraz  niespodziewanego powrotu. Agata Christie zniknęła bowiem w 1926 na jedenaście dni. Opuściła swój dom zwany Styles w Sunningdale i przepadła bez śladu. O poszukiwaniach informowała prasa, do pomocy zgłaszali się ochotnicy, jednym słowem - zapanował powszechny rwetes. Przypadło ono na ciężki okres w życiu pisarki. Jakiś czas wcześniej zmarła jej matka ,a na domiar złego okazało się, że mąż Agathy, Archie Christie zdradza ją i poważnie myśli o zakończeniu małżeństwa. Agatha Christie była w tamtym czasie roztrzęsiona, już śmierć matki spowodowała pogorszenie się jej stanu psychicznego, ale zdrada męża zamieniła ją w kłębek nerwów. Niektórzy jednak byli sceptyczni jeśli chodzi o kwestię zaginięcia. Pojawiły się głosy, że ,,zaginięcie" jest tylko reklamą nowej książki. Z kolei sam Arthur Conan Doyle przekazał rękawiczkę pisarki medium, Horacemu Leafowi, który orzekł, że kobieta żyje, ale jest w szoku. Autorkę kryminałów odnaleziono po jedenastu dniach w Swan Hydropathic Hotel. Okazało się, że posługuje się nazwiskiem kochanki swojego męża. Jakby tego było mało, Christie  cierpiała na amnezję, nie mogła dokładnie powiedzieć co zdarzyło się w ciągu tych kilkunastu dni. Jednak niektórzy twierdzą, że ta ,,amnezja" była tylko udawana... . Zaginięcie Agathy Christie było analizowane i omawiane. Powstała książka oraz film na ten temat. Zaginięcie pisarki - miało też wymiar symboliczny. Agata Christie chciała za wszelką cenę i różnymi sposobami odciąć się od zła, które ją spotkało i którego  przyczyną był  najbliższy człowiek. Agata Christie była uznana za pomnik sztuki powieściopisarskiej za życia, choć to osobiste nieszczęścia stanowiły przede wszystkim  bezlitosną pożywkę dla prasy. Jej powieści stanowią źródło także znanych maksym oraz powiedzonek  i to w kwestiach uniwersalnych - to o tym przede wszystkim pamiętajmy: "Bo widzi pan, ludzie na ogół boją się wyroku. Wolą wiadomości uspokajające. Po lekarzu spodziewają się słów otuchy i nadziei. Wolą łagodny syropek od gorzkiej prawdy. I to syropek podawany małymi porcjami. W końcu zdarzają się czasem cuda" - Wielka Dama  Powieści Kryminalnej diagnozuje przyczynę naszych lęków "medycznych" na kartach powieści "Kurtyna". Wyraża ona również znamienne życzenie wobec świata: "To, czego ludzie sobie w obecnych czasach nigdzie nic życzą, to człowiek ze zdrowym rozsądkiem. Nigdy nie byłem szczególnie mądry, wiesz, o tym dobrze, ale często myślę, że to, czego światu potrzeba naprawdę, to odrobiny rozumu" ("Kot wśród gołębi").Warto przypomnieć refleksję Agaty Christie dotyczące narcyzmu i hedonizmu: "Może człowiek staje się szaleńcem, kiedy próbuje odgrywać rolę Boga. Mówi się, że pokora jest cnotą chrześcijańską, teraz rozumiem dlaczego. Pokora pozwala zachować rozum i człowieczeństwo" ("Spotkanie w Bagdadzie"). W jej "Autobiografii" znajdujemy inną przestrogę: "Nigdy nie wracaj do miejsc, w którym byłeś szczęśliwy" czy też w kwestii, która dotyka nasz wszystkich: "Plotka to rzeczywiście hydra lernejska o dziewięciu głowach. Nie sposób jej zniszczyć, bo na miejscu jednej odciętej głowy wyrastają dwie nowe" ("Dwanaście prac Herkulesa"). W czasach, gdy tyle, mówi się o bohaterstwie oraz tchórzostwie warto przypomnieć jej myśl  z "Kota wśród gołębi": "Kłopot polega na tym, że ludzie są tchórzliwi: nie potrafią stawić czoła faktom. Wolą często nie widzieć, co mają przed nosem". A czyż złota myśl "Walka ciała z duchem to jedna z największych tragedii naszego życia" nie wpisuje się w walkę cywilizacji życia z cywilizacją śmierci? Czy pamiętamy, w jaki sposób -autoironicznie przecież - wypowiadała się na temat upływu czasu: "Przykro mi się przyznać, że nie znoszę pani Ackroyd. Składa się ona z łańcuchów, zębów i kości. Bardzo nieprzyjemna kobieta". Oto, jak twórca powieści pełnych zagadek sam stał się częścią z jednej z nich. Fikcja splotła się z rzeczywistością i to w czasach przedinternetowych. Teraz biografie, wyczyny, złote maksymy pisarek już nie wzbudzają takich emocji - polityka wygrała z literaturą.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną