„Dojrzały patriotyzm” Grzegorza Schetyny

0
0
0
/

Kto jeszcze miał jakiekolwiek złudzenia co do PO i tego, że dobrze życzy Polsce, po sobotnim spotkaniu Rady Krajowej tej partii, naiwnym powinny spaść łuski z oczu. Oczywiście, PO nadal będzie miała wysokie jak na jej denny „dorobek” notowania, ale biorą się one z chęci zabezpieczania piastowanych z nadania tej partii lukratywnych stanowisk w samorządach, organizacjach pozarządowych i innych instytucjach, na których obsadę PO miała przez osiem lat wpływ. Nad jej dokonaniami piać nadal będą ubecy i inni uwikłani w aparat bezpieczeństwa „bohaterowie PRL” ,wyłudzający VAT cwaniacy i wypłowiałe „legędy” Solidarności, które się świetnie ulokowały w bliskości misy z jadłem. Chodzi przecież wciąż o to, aby było jak było. To co się dzisiaj na Radzie Krajowej PO wydarzyło, powinno być wstępem do szybkiego samozaorania tej partii, niezależnie od dotychczasowej liczebności jej wątpliwego moralnie zaplecza. Powiem wam, oniemiałam. Oniemiałam, bo są chwile w historii szczególne, gdy mimo odrębności poglądów na wiele spraw, różnic wizji Polski i sporów, społeczeństwo powinno być razem i poszukiwać dróg wyjścia z impasu. Kto tego nie rozumie, nic nie poradzę. Może to rzeczywiście kwestia utrzymującego się podziału w społeczeństwie na drugie czy trzecie pokolenie dzieci ubeków i – uogólniając - potomków żołnierzy AK. A na pewno to kwestia wartości, które wyniosło się z domu, od członków rodziny, z harcerstwa, z lekcji historii, wreszcie z ideałów Solidarności, którymi tak chętnie się niektórzy podpierają jako pokoleniowym doświadczeniem, a które zostały zdradzone. W chwili, gdy naprawdę toczy się ostry bój o Polskę, o jej być albo nie być związane z niezgodnymi z prawem roszczeniami amerykańskich organizacji żydowskich wobec bezspadkowego mienia ofiar Holokaustu, które, jeśliby zostały zrealizowane, puściłyby nas z torbami; w chwili, gdy usiłuje się nam dorobić „gębę” antysemitów, szmalcowników, winnych zamordowania co najmniej 200 tysięcy Żydów - i generalnie – współsprawców Holokaustu na równi z hitlerowskimi Niemcami; gdy z międzynarodowym hukiem różne gremia usiłują wymusić na nas zmianę ustawy o IPN, zabezpieczającą w imię wierności historycznej prawdzie - godność Polaków, a Unia Europejska grozi nam obcięciem funduszy pomocowych, bo eurokratom nie podoba się nasza reforma sądownictwa i usiłują wdrożyć art. 7, by nas ukarać, że nie maszerujemy pod ich dyktando; gdy w UE forsują wydatkowanie unijnego budżetu w zależności, ile kto przyjął uchodźców i emigrantów zarobkowych, choć nie my ich zapraszaliśmy i nikt nas o zgodę nie pytał - w takim momencie PO zamiast wsparcia, wywija nam Polakom,( bo przecież nie PiS-owi) numer po jakim włosy stają dęba. Z ust przewodniczącego Grzegorza Schetyny usłyszeliśmy, że „rząd PiS na powrót przykleja nam wszystkim gęby tępego i zadowolonego z siebie ksenofoba, zaściankowego antysemity, międzynarodowego awanturnika, przeciwnika cyklistów, rycerza spraw dawno słusznie przegranych.” Nic to. Z przemówienia Schetyny dowiadujemy się jeszcze, że PiS zniszczyło międzynarodowy wizerunek Polski, demoluje nasze stosunki z Ukrainą, spowodowało, że straciliśmy pozycję lidera całego Regionu Europy Wschodniej. Jest winien zburzenia podstawowej solidarności krajów grupy Wyszehradzkiej i tego, że „przestaliśmy być nieformalnym reprezentantem naszego regionu w trójkącie weimarskim wobec Niemiec, Francji i i całej Europy Środkowej”. Schetyna dwoił się i troił, aby podkreślić nieskuteczność i szkody, jakie wyrządziła międzynarodowa polityka PiS przez ostatnie dwa lata. Bo przecież to co robiła przez osiem lat PO– ta „murzyńskość” jak szczerze określił u Sowy Radosław Sikorski, była OK! Czyli było OK przymykanie oczu na szalejący za wschodnią granicą neobanderyzm, antypolonizm, czy wtrącanie się Niemiec w nasze wewnętrzne sprawy. W tej sytuacji – nie uwierzycie! – Schetyna w imieniu PO proponuje Polakom "dojrzały patriotyzm". Składa tę ofertę w towarzystwie m.in. Róży Thun, Janusza Lewandowskiego – ludziom, którzy poparli PiS w 2015 roku. A centrowych wyborców PiS przekonuje, że nowoczesny konserwatyzm jest teraz w PO. Ujście dla wzmożonego wydzielania żółci znalazł też wyżywając się na PiS Radosław Sikorski, który oznajmił: „Informuję kolegów z prawicy, że rewizjonizm, co do II wojny światowej, wojna propagandowa, atomowa z Izraelem, wszczynanie czy tolerowanie antysemityzmu w Polsce i walka przez Atlantyk z diasporą żydowską w USA nie jest dobrym pomysłem na zaskarbienie życzliwości Kongresu Stanów Zjednoczonych". Nooo, wesoło! Ale to nie koniec występów. Radosław Sikorski nie byłby sobą, gdyby nie zwrócił się buńczucznie do Jarosława Kaczyńskiego. Warto zacytować. "Niezależnie, ilu obywateli by pan zastraszał szykanami - Polaków pan nie złamie. Nie takich dyktatorków jak pan obalaliśmy" - stwierdził. Któryś z internautów w związku z tym słowami nie wytrzymał i  zapytał: „Czy pan Sikorski może podać nazwiska dyktatorów których obalił? Bo sobie nie przypominam. Obalił co najwyżej półmisek ośmiorniczek na cudzy rachunek. A tak w ogóle, to nie PiS prowadzi wojnę z zagranicą. To zagranica prowadzi wojnę z Polską o odzyskanie utraconych wpływów.”   Fot. PO/fb

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną