Kornel Morawiecki i Janusz Sanocki wspierają Mateusza Piskorskiego. Wcześniej bronili przed likwidacją sowieckie pomniki. Ciekawe co na to Andruszkiewicz oraz Chruszcz?

0
0
0
/

Na portalu  Onet.pl ukazał się  artykuł zatytułowany „Poseł poręczył za oskarżonego o szpiegostwo Mateusza Piskorskiego" w którym czytamy, iż  Janusz Sanocki, poseł niezrzeszony, wybrany do Sejmu z list Kukiz'15, udzielił "poręczenia za przebywającego od 21 miesięcy w areszcie Mateusza Piskorskiego". Sprawą lidera prorosyjskiej partii Zmiana miał interesować się też  marszałek Morawiecki. Na portalu czytamy: zdaniem posła Sanockiego, ta sytuacja to "skandal" i "naruszenie zasad praworządnego państwa". „Według posła, sprawą Piskorskiego interesują się też inni parlamentarzyści, m.in. Kornel Morawiecki, który usiłował spotkać się z osadzonym". Jak informuje „Fakt": „Morawiecki chce odwiedzić Piskorskiego. Blokuje Ziobro". Według „Faktu" „Sanocki ujawnił dziennikarzom, że losem Piskorskiego zainteresował się ojciec premiera Mateusza Morawieckiego, Kornel Morawiecki. Legendarny opozycjonista wystąpił nawet o widzenie z byłym politykiem Samoobrony i późniejszym liderem prorosyjskiej partii Zmiana. Prokuratorzy jednak odmówili". Zatrzymany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego Mateusz Piskorski był heroldem rosyjskie imperialistycznej propagandy w Polsce. We władzach jego partii Zmiana była działaczka Komunistycznej Partii Polski i Syryjczyk muzułmanin. ABW prowadziło śledztwo w sprawie Piskorskiego jeszcze w czasie rządów PO i PSL. Piskorski rozpoczął swoją działalność w neopogańskich, antykatolickich środowiskach na Pomorzu. Działał też w PSL, Polskiej Partii Pracy i Samoobronie -dał się poznać jako poseł tego ugrupowania. Przed zatrzymaniem był znany z bycia heroldem rosyjskiej propagandy w Polsce i w Rosji (gdzie w rosyjskich mediach ukazywany był jako reprezentant opcji prorosyjskiej - oczywiście media rosyjskie skrzętnie ukrywały, że opcja prorosyjska jest nieliczna i pozbawiona znaczenia). Mateusz Piskorski jest doktorem nauk humanistycznych i wykładał na kilku uczelniach. Od dłuższego czasu  w mediach rosyjskich oraz polskojęzycznych promował rosyjski punkt widzenia. Podczas jednej z prorosyjskiej manifestacji zorganizowanej przez Samoobronę i X portal, na której  przemawiał  skandowano hasła przeciw wojnie, USA, NATO, burżujom, faszystom i Ukrainie. Co symptomatyczne, organizatorzy nakazali jednemu z uczestników zwinąć transparent przeciw polityce Izraela ,żydowski faszyzm do piachu", udostępnili też mikrofon lewicowemu aktywiście oraz blogerowi, który postulował, by powstał globalny kosmopolityczny ruch robotniczy, który odrzuci militaryzm. Posłowie Kornel Morawiecki i Janusz Sanocki, którzy zaangażowali się w obronę Piskorskiego dali się ostaniu poznać jako obrońcy sowieckich pomników w Polsce. Jednym ze stałych celów imperializmu Rosji sowieckiej była likwidacja Polski i odebranie Polakom wolności. Komuniści z Rosji chcieli tego dokonać w czasie agresji na Polskę w 1920 roku, wspierając w II RP komunistyczny terroryzm, mordując 250.000 Polaków w czasie tzw. Operacji Polskiej pod koniec lat trzydziestych. W 1939 razem z nazistowskimi Niemcami atakują Polskę. W czasie pierwszej okupacji mordując setki tysięcy Polaków w czasie czterech deportacji, mordując kolejne setki tysięcy Polaków od czasu ponownego przekroczenia granic Polski w styczniu 1944 i okupując Polskę bezpośrednio oraz przez swoich pachołków do końca lat osiemdziesiątych XX wieku (co wiązało się z zniewoleniem i wpędzeniem Polaków przez dekady w nędze. Od dekad miejsca publiczne w Polsce są plugawione przez  obecność pomników ku czci oprawców z armii sowieckiej. Ich likwidacja powinna być oczywista. Niestety nie jest dla wszystkich. Janusz Sanocki, wybrany z listy Kukiza, niezrzeszony poseł na Sejm RP, na stronach „Gazety Obywatelskiej" wydawanej przez Kornela Morawieckiego, „Gazety Bałtyckiej", „Myśli Polskiej" i na swoim profilu facebookowym, apeluje „Nie burzmy pomników, nie fałszujmy historii!" W swoim artykule poseł deklaruje „z wielka radością przyjąłem tekst Kornela Morawieckiego, otwierający 147 nr „Gazety Obywatelskiej" – sprzeciwiający się burzeniu poradzieckich pomników – pamiątek po II wojnie. Nareszcie głos rozsądku odcinający się od – jakże łatwego dzisiaj i płytkiego, bo pozbawionego historycznej refleksji – tzw. antykomunizmu". Zdaniem posła Sanockiego „zwycięstwo Armii Czerwonej nad Wehrmachtem dawało nam szansę przetrwania. Jakbyśmy nie potępiali komunizmu jako ideologii, ile zbrodni byśmy nie wymienili, nie możemy odmówić stwierdzenia oczywistego faktu – komunizm nie był szczególnie skierowany przeciwko jakiemuś narodowi. W tym przypadku komunizm nie był skierowany przeciwko Polakom". Podobnie jak Kornel Morawiecki także i poseł Sanocki uważa, że „zwycięstwo Armii Czerwonej dawało nam szansę na przetrwanie (...) wygrana Hitlera oznaczała dla nas śmierć. Innej opcji nie było", „pokonanie Hitlera przez Armię Czerwoną było dla nas korzystne". Dla posła Sanockiego pomniki ku czci Armii Czerwonej plugawiące przestrzeń publiczną w Polsce „to już nie są pomniki sowieckie, czy komunistyczne. To są pomniki poświęcone chłopakom i dziewczynom różnym Iwanom, Borysom, Wierom – którzy polegli na naszej ziemi. Tam w Rosji każda rodzina kogoś straciła. Pamięć o straszliwej wojnie jest dla nich – Rosjan czymś świętym. Czy wolno nam podeptać ich świętości w imię – co tu dużo mówić – bardzo wątpliwego z dzisiejszego punktu widzenia tzw. „antykomunizmu"?" Poseł Sanocki deklaruje, że jest przeciwny likwidacji sowieckich pomników  -„tym bardziej, że Rosja – wbrew jakimś paranoicznym zupełnie reakcjom wielu naszych polityków, ani nie wysuwa wobec Polski żadnych roszczeń, ani nie widać z jakich powodów miałaby być dla nas zagrożeniem. Upadek komunizmu i rozpad ZSRR stworzył dla obu naszych narodów ogromną szanse ułożenia dobrych relacji, rozwoju współpracy na każdym polu. Silny naród nie kieruje się jakimiś wątpliwymi sentymentami potrafi okazać wielkoduszność, szanować cudzą wrażliwość, tak jak szanuje siebie. Mam często wrażenie, że my Polacy mamy z jednym i drugim problemy". Kończąc swój tekst poseł Sanocki apeluje „nie burzmy zatem pomników, bo to dzisiaj objaw historycznej amnezji i politycznego braku rozsądku". Wbrew temu, co twierdzi poseł Janusz Sanocki należy z przestrzeni publicznej Polski usunąć wszelkie pomniki sowieckich oprawców. Zdrową postawą nie jest tolerowanie czci wobec oprawców, którzy mordowali naszych dziadków tylko dla tego, że ci byli Polakami i katolikami. Tego wymaga higiena moralna. Przejawem zboczenia jest tolerowanie czci wobec tych, którzy - nas Polaków - mordowali, okradali, niewolili oraz tych, którzy sadystycznie gwałcili Polki. Naród, który siebie samego nie szanuje, nie będzie szanowany. Osoby nie przyjmujące perspektywy polskich ofiar, nie rozumiejące, że czczenie sowieckich oprawców urąga polskim ofiarom, wykluczają same siebie  z polskiej wspólnoty narodowej. Tak, jak nie dopuszczalne jest w Polsce czczenie SS, nazistów czy Hitlera -tak samo niedopuszczalne jest czczenie Armii Czerwonej oraz sowieckiej Rosji. fot. Autor

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną