Macierewicz uznał Polaków za współwinnych sytuacji na Ukrainie

0
0
0
/

- Jesteśmy wszyscy współodpowiedzialni za to, że agresja tam [we wschodniej części Ukrainy - przyp. red.] się rozszerza, a państwo polskie nie podejmuje żadnych działań - oświadczył w poniedziałek poseł Antoni Macierewicz (PiS). Nie doprecyzował jednak, dlaczego uważa Polaków za współwinnych eskalacji rosyjsko-ukraińskiego konfliktu.

 

Biorąc pod uwagę, że podczas poniedziałkowej konferencji zwołanej w odpowiedzi na publikacje "Wprost" dotyczące aneksu do raportu z likwidacji WSI Antoni Macierewicz - jak zwykle zresztą - bardzo starannie dobierał słowa, trudno jest posądzać go o przejęzyczenie. Trudno też jednoznacznie stwierdzić, czy pogląd ten podzielają jego koledzy z Prawa i Sprawiedliwości.

 

O ile o zasadności popierania Majdanu jeszcze ewentualnie można by dyskutować, o tyle obwinianie Polaków za rozszerzanie się konfliktu u naszych wschodnich sąsiadów i spalenie żywcem ludzi przez prorosyjskich separatystów zakrawa na skandal. Rzutuje ponadto na wizerunek PiS w oczach wyborców, z których zdecydowana większość, czy może raczej należałoby stwierdzić, że wszyscy, ma w tej materii czyste sumienia.

 

Z jednym tylko należy się z posłem Macierewiczem zgodzić: "wskutek polityki nieodpowiedzialnej i nieudolnej rządu Donalda Tuska, szczególnie pana ministra Sikorskiego głos państwa polskiego w tej sprawie w ogóle już się nie liczy". - Dzisiaj pan Sikorski stoi w przedpokoju do przedpokoju do łaskawej ręki kanclerz Angeli Merkel - zauważył Macierewicz.

 

Jeżeli już tak bardzo wspomniany wyżej poseł PiS chce uznać Polaków za winnych, to najwyżej tego, że głosowali na nieudolnych polityków Platformy Obywatelskiej. Jednakże publiczne oskarżanie narodu polskiego o współodpowiedzialność za dokonujące się na wschodnich rubieżach Ukrainy rzezie i gwałty nie tylko świadczy o niesamowitej bucie Macierewicza, lecz również jego stosunku do Polaków, który dyskretnie pozostawię bez komentarza...

 

Anna Wiejak


© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną