Lewicowe media odgrzewają stare kłamstwa i łżą, że na Marszu Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce były nazistowskie symbole

0
0
0
/

Przez lewicowe media przetoczyła się kolejna fala kłamstw o polskich patriotach. Tym razem lewica kłamliwie oskarżyła młodych polskich patriotów uczestniczących w marszu Żołnierzy Wyklętych o prezentowanie nazistowskich symboli. Lewacy w naszywce z symbolem Pogotowie Akcji Specjalnej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego dopatrzyli się podobieństwa z symbolem SS. Można  by to tłumaczyć typową dla lewicy ignorancją, gdyby nie fakt, że te same bzdurne oskarżenia w 2015 doprowadziły do śledztwa policji i sprawa była szeroko opisywana w mediach. W artykule ze strony białostockiej Wyborczej „Nazistowska symbolika na marszu w Hajnówce. Poseł Nowoczesnej chce kar” autorstwa Macieja Chołodowskiego można przeczytać, że „poseł Nowoczesnej Krzysztof Truskolaski domaga się wyjaśnień, dlaczego policjanci, którzy zabezpieczali marsz nacjonalistów w Hajnówce, nie zareagowali na nazistowską i faszystowską symbolikę towarzyszącą jego uczestnikom. W tym na symbole SS - Totenkopf i krzyż celtycki”. W rzeczywistości, wbrew temu co twierdzą lewicowcy rzekomy symbol ''SS – Totenkopf'' to symbol Pogotowia Akcji Specjalnej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, a krzyż celtycki od wieków jest symbolem katolickim (okrąg symbolizuje świat, a krzyż Chrystusa, więc jest to symbol świata Chrystusa) choć czasami wykorzystywany przez współczesne środowiska nacjonalistyczne w Europie jako symbol całej europejskiej, zachodniej, tożsamości. Jak informuje Wyborcza stanowiska „posła Truskolaskiego dotyczą sobotniego (24 lutego) III Hajnowskiego Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który zorganizowały środowiska nacjonalistyczne (ONR, Patriotyczna Jagiellonia, Narodowa Hajnówka, Stowarzyszenie Marsz Niepodległości). Jego głównym bohaterem, podobnie jak latach poprzednich, był Romuald „Bury” Rajs”. Dodatkowo kłamiąc na temat symboliki, lewicowcy uparcie powtarzają kłamstwa na temat rzekomych zbrodni „Burego”. Ponowne oczernianie młodzieży patriotycznej jest tym bardziej skandaliczne, że fałszywość oskarżeń odnośnie symbolu Pogotowia Akcji Specjalnej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego były omawiane w wielu mediach w 2015 roku. Wybitny specjalista w kwestii podziemia narodowego, autor wielu prac naukowych i pracownik IPN  - dr Mariusz Bechta w opublikowanym 2 stycznia 2015 na łamach Naszego Dziennika artykule „Walka o świadomość historyczną” napisał, że „zdjęcia uczestników Podlaskiego Rajdu Śladami Żołnierzy 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej w koszulkach z naszywkami na rękawach, które są dokładną kopią emblematów, jakie nosili żołnierze oddziałów Pogotowia Akcji Specjalnej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, nie przez wszystkich są traktowane jako wierne odzwierciedlanie historii. Niektórzy dopatrują się w nich prób propagowania faszyzmu na portalu społecznościowym”. Już w 2015 historyk stwierdził w swoim artykule, że „w ramach przywracania pamięci historycznej młodzież chciała odwołać się w prostej linii do symboliki okresu okupacji niemieckiej i sowieckiej formacji podziemia zbrojnego związanego z tamtymi stronami. I nie widzę w tym nic zdrożnego”. Komentując zjawisko prześladowania młodych patriotów za noszenie symboli narodowych historyk stwierdził, że takie „zjawisko wpisuje się również w walkę z symboliką narodowo-patriotyczną na stadionach. Ostatnio mieczyk Chrobrego, emblemat Polskiego Obozu Narodowego, czy falanga również rzekomo znalazły się na liście symboli zakazanych”. Atak na młodych polskich patriotów to kolejna odsłona kampanii szkalowani podziemia antykomunistycznego. W kłamstwach lewicy główna negatywna role odgrywa „Bury”. Warto przypomnieć co znani polscy historycy pisali o tej postaci. W związku z medialną kampanią nienawiści szkalująca postać kapitana Romualda Rajsa „Burego” grupa najwybitniejszych polskich historyków już kilka lat temu wydała oświadczenie „w obronie pamięci i honoru dowódcy III Brygady Wileńskiej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego”. Zdaniem sygnatariuszy oświadczenia: „Kapitan Romuald Rajs ps. "Bury" to wywodzący się z Podkarpacia zawodowy żołnierz i przedwojenny podoficer. Uczestnik wojny obronnej 1939 roku i żołnierz Armii Krajowej na Wileńszczyźnie uczestniczący w operacji Ostra Brama. W podziemiu niepodległościowym żołnierz  "Łupaszki" będący dowódcą szwadronu w słynnej V Brygadzie Wileńskiej AK. Po jej rozwiązaniu twórca i dowódca III Brygady Wileńskiej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, w którym dowodził Pogotowiem Akcji Specjalnej w Okręgu Białystok i otrzymał stopień kapitana. Jako żołnierz podziemia niepodległościowego walczył z władzą komunistyczną instalowaną na sowieckich bagnetach. Kapitan "Bury" wraz ze swym zastępcą "Rekinem" skazani zostali na śmierć wyrokiem sądu stalinowskiego po procesie pokazowym w Białymstoku w roku 1949. Wyrok został wykonany, zaś ciało pochowano w nieznanym miejscu. W roku 1995 Sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego, działając na podstawie ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, wydał wyrok w pełni rehabilitujący „Burego” i „Rekina”. "Bury" jako dwukrotny kawaler orderu Virtuti Militari był jednym z żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego i jednym z bohaterów naszej wolności. Niestety, do dzisiaj jego pamięć i honor bywają szargane przez osoby źle nastawione lub nie w pełni poinformowane o istocie jego walki i służby. W tym celu podnosi się kontrowersje związane z akcjami zbrojnymi na terenie powiatu Bielsk Podlaski, w wyniku których śmierć ponieśli mieszkańcy takich wsi, jak Zaleszany, Wólka Wygonowska, Zanie, Szpaki. Trzeba więc wyjaśnić, iż "Bury" podejmował walkę w ramach ogólnopolskiego powstania antykomunistycznego, w której drugą stroną byli sowieci i komuniści, do których należeli zabici mieszkańcy wymienionych wsi. Za wolnej Polski byli oni działaczami i współpracownikami Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi deklarującymi chęć oderwania Podlasia i Białostocczyzny od Macierzy, by włączyć te polskie ziemie do Związku Sowieckiego. Za sowieckiej okupacji ci sami ludzie byli współpracownikami sowieckiego kontrwywiadu wojskowego Smiersz (Smiert Szpionam) oraz NKWD ścigającego "wrogów władzy radzieckiej". 19 kwietnia 1945 wyznaczony przez Sowietów wojewoda białostocki wydał rozporządzenie tworzące Wiejską Straż Porządkową, czyli pre-ORMO wyposażone w broń palną służącą do strzelania w kierunku "Burego" i jego żołnierzy. Dawni działacze KPZB stawali się uzbrojonymi sowieckimi kolaborantami polującymi na żołnierzy podziemia niepodległościowego, by wydać ich w ręce władz komunistycznych. W tym sensie akcje "Burego" miały charakter zabezpieczający, gdyż pacyfikowało donosicieli gotowych wydać na śmierć ponad dwustu żołnierzy III Brygady Wileńskiej NZW. Działania kapitana "Burego" mieściły się w kanonach etycznych ujętych na przykład w pracy kapłana, etyka i żołnierza prof. Józefa Marii Bocheńskiego OP "De virtute militari. Zarys etyki wojskowej". Oczywiście ubolewać należy nad ewentualnymi niewinnymi ofiarami walk w drewnianym terenie zabudowanym, które poniosły śmierć bez intencji dowództwa akcji i wyniku gwałtownej dynamiki pola walki. Śmierć kobiet i dzieci, poza przypadkami wykorzystywania ich jako tarcze bojowe przez komunistycznych bojowników z bojówek PPR, była wynikiem np. uduszenia w płonących budynkach czy przypadkowego postrzału lub, w najgorszym razie, niesubordynacji pojedynczego żołnierza. Kapitan "Bury" jako zawodowy żołnierz w stopniu podoficera i oficer narodowego podziemia zbrojnego podejmował i dowodził walką z uzbrojonymi przeciwnikami niepodległości Polski i taki był cel jego licznych akcji zbrojnych, w tym tych nielicznych o charakterze zabezpieczająco-pacyfikacyjnym. Niektórzy obserwatorzy powołują się na opinię prokuratorów z białostockiego oddziału IPN jako dokument przesądzający o winie kapitana "Burego". Trzeba zaznaczyć, iż w cywilizacji łacińskiej akt oskarżenia nie jest w żadnym razie równoznaczny z wyrokiem, który musi nastąpić w wyniku sprawiedliwego procesu i po wysłuchaniu stanowisk stron zgodnie z rzymską paremią: audiatur et altera pars. W tym konkretnym przypadku podstawą oskarżeń są zeznania świadków będących w przeważającej mierze pobratymcami, potomkami i stronnikami osób, które straciły życie w wyniku akcji zbrojnych III Brygady Wileńskiej NZW. Należy zachować daleko idącą ostrożność co do wiarygodności zeznań tych świadków, a nawet krytycznie zakładać, iż są one z góry niekorzystne dla "Burego" traktowanego jako historyczny i polityczny przeciwnik środowisk prokomunistycznych na Podlasiu, szczególnie wśród ludności białoruskiej. Z kolei bardzo nieliczne są zeznania świadków będących podkomendnymi "Burego" lub niezależnymi obserwatorami, co istotnie osłabia moc przedwczesnych konkluzji prokuratorskich. Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego stwierdził w uzasadnieniu wyroku rehabilitującego: "czyny te [akcje "Burego"] mogły zapobiec lub zapobiegły represjom wobec bliżej nieokreślonej liczby osób prowadzących działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego, zaś ich skutkiem byłyby w wielu przypadkach śmierć, długoletnie więzienie lub deportacja w głąb byłego ZSRR (...). Można więc określić sytuację, w jakiej znalazły się osoby wyżej wymienione [kapitan Rajs i podwładni] (...) jako stan wyższej konieczności". Kapitan "Bury" walczył o wolna Polskę z dwoma okupantami od roku 1939 do roku 1949. Dziesięć lat walki uczyniło z niego bohatera polskiej niepodległości. Był żołnierzem Wojska Polskiego, Armii Krajowej i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. W obronie wolności, całości i niepodległości Rzeczypospolitej strzelał do najeźdźców i okupantów niemieckich oraz okupantów i kolaborantów sowieckich. Należy do grona żołnierzy wyklętych - tych, którym zawdzięczamy wolną Polskę. Dlatego występujemy w obronie pamięci i honoru dowódcy III Brygady Wileńskiej Narodowego NZW kapitana "Burego"”. Oświadczenie podpisali: dr Mariusz Bechta Rada Historyczna przy Związku Żołnierzy NSZ Sebastian Bojemski Rada Historyczna przy Związku Żołnierzy NSZ Przemysław Czyżewski szef Straży Marszu Niepodległości dr Rafał Dobrowolski prezes Okręgu Lubelskiego ZŻ NSZ Dariusz Jarosiński redaktor naczelny miesięcznika "Debata" dr hab. Krzysztof Kaczmarski Rada Historyczna przy Związku Żołnierzy NSZ Bogusław Łabędzki prezes Stowarzyszenia Historycznego im. Danuty Siedzikówny "Inki” dr Rafał Łatka historyk podziemia niepodległościowego dr Wojciech Muszyński Rada Historyczna przy Związku Żołnierzy NSZ Michał Ostapiuk historyk podziemia niepodległościowego Jacek Pawłowicz historyk podziemia niepodległościowego dr inż. Romuald Rajs syn kapitana "Burego" dr inż. Arkadiusz Rajs wnuk kapitana "Burego" lek. med. Tomasz Rajs wnuk kapitana "Burego" Kajetan Rajski redaktor naczelny kwartalnika "Wyklęci" dr Rafał Sierchuła Rada Historyczna przy Związku Żołnierzy NSZ red. Ewa Szakalicka dziennikarka telewizyjna i działaczka kresowa prof. Romuald Szeremietiew dr Bartłomiej Szyprowski historyk podziemia niepodległościowego Piotr Szubarczyk historyk podziemia niepodległościowego Karol Wołek wiceprezes Związku Żołnierzy NSZ Jerzy Zalewski reżyser "Historii Roja" Artur Zawisza wiceprezes Stowarzyszenia Chrześcijańsko-Narodowego prof. Jan Żaryn senator RP Leszek Żebrowski Rada Historyczna przy Związku Żołnierzy NSZ Piotr Życieński artysta fotograf Jan Bodakowski foto print scrin TVN 24

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną