Poseł Jacek Wilk przeciwko ustawie degradacyjnej

0
0
0
/

Czasami posłom udaje się uchwalić ustawy bardzo Polsce potrzebne. Jedną z takich ustaw jest ta, dzięki której będzie można zdegradować wojskowych, którzy dopuścili się zbrodni na narodzie polskim, a dziś są zgodnie z przepisami uznawani za kadrę oficerską Polskich Sił Zbrojnych. Elementarna przyzwoitość wymaga by państwo polskie uznawało ich antypolska działalność za coś szkodliwego, a nie honorowało tytułami zbrodniarzy tak samo jak bohaterów, albo jak do tej pory - lepiej. Niestety z takim stanowiskiem nie zgadza się poseł Jacek Wilk. W czasie dyskusji sejmowej nad ustawą degradacyjną, ten mający słuszne ekonomiczne poglądy polityk partii Wolność stwierdził, „że intencje ustawy są dosyć jasne. One są określone w art. 4, który mówi, że utrata albo pozbawienie stopnia wojskowego następuje również pośmiertnie. Poza tym pan poseł sprawozdawca komisji mówił wyraźnie, że tak naprawdę głównym celem jest nieżyjący już gen. Wojciech Jaruzelski”. Zdaniem posła Wilka „w naszej cywilizacji – cywilizacji prawnej, ale też w ogóle w naszej cywilizacji, cywilizacji łacińskiej ludzi martwych, ludzi nieżyjących sądzi historia i Pan Bóg. Są oczywiście odstępstwa od tej zasady, ale są to haniebne odstępstwa. One zostały już wymienione. To jest słynny synod trupi, kiedy wyciągnięto z grobu ciało papieża Formozusa i go osądzano. Ale to był okres upadku Kościoła, okres, o którym się pisze, że to była absolutna zapaść. Czy do takich przykładów ma nawiązywać Wysoka Izba? Ale nawet wtedy, proszę Wysokiego Sejmu, nieżyjący papież Formozus miał swojego obrońcę. W tej ustawie nie ma nawet tego, że osoby nieżyjące mogą mieć swojego obrońcę, który będzie reprezentował, że tak powiem, ich potencjalny punkt widzenia”. W swym przemówieniu poseł Wilk stwierdził: „byłem zawsze przeciwnikiem politycznym gen. Jaruzelskiego z tego prostego powodu, że był on socjalistą. Socjalizm, czyli kradzież, trzeba zwalczać pod wszelkimi postaciami i zawsze to robiłem. Chciałem zwrócić uwagę, że idol Prawa Sprawiedliwości, czyli marszałek Piłsudski, też był socjalistą. Marszałek Piłsudski przeprowadził zamach stanu, w którym zginęło kilkaset osób. W tym zamachu, który przeprowadził gen. Jaruzelski, zginęło ich tylko kilkanaście. Powinniście to przynajmniej uznać. To socjalista i to socjalista. Jak powiedziałem, jestem wrogiem socjalizmu pod każdą postacią, ale jestem też zwolennikiem podstawowych zasad naszej cywilizacji. Nie wolno sądzić ludzi zmarłych, ponieważ oni nie mają prawa się bronić”. Zdaniem posła Wilka ustawa degradacyjna „to jest kolejny przykład, jak politycy chcą ustalać wersję historii. Ta ustawa jest po prostu haniebna i tchórzliwa i dlatego jestem jej przeciwnikiem”. W artykule „Ustawa degradacyjna w pigułce: Honorujemy tych, którzy walczyli o wolną Polskę. Komunistyczne bestie – degradujemy” Lidia Lemaniak zacytowała wypowiedź znanego historyka Tadeusza Płużańskiego, którego zdaniem ustawa degradacyjna jest niezbędna. Zdaniem Tadeusza Płużańskiego ustawa degradacyjna, „to ustawa, która jest jedną z ustaw dekomunizujących Polskę. Bardzo ważna obok dekomunizacji przestrzeni publicznej, czyli ulic i pomników, obok ustawy dezubekizacyjnej, odbierającej przywileje emerytalne funkcjonariuszom komunistycznym. Czekaliśmy na tę ustawę bardzo długo, tak jak inne, o których mówiłem, powinna wydarzyć się zaraz po 1989 roku”. Według historyka „każdy Polak powinien się z tej ustawy cieszyć i być z niej dumnym, bo z jednej strony ta ustawa degraduje komunistycznych zbrodniarzy, a z drugiej strony oddaje szacunek ich ofiarom". Zdaniem historyka „honorujemy osoby, które walczyły o wolną Polskę, a tych, którzy byli po drugiej stronie, czyli komunistyczne bestie, degradujemy”. Komentując dyskusje wokół ustawy degradacyjnej należy przypomnieć, że powojenne komunistyczne władze ziem Polskich zostały Polsce narzucone przez Rosję sowiecką wbrew Polakom. Narzucone przez Rosjan komunistyczne władze, zdominowane przez komunistów żydowskiego pochodzenia, zwalczane były przez polskich patriotów i przetrwały tylko dzięki wsparciu Armii Czerwonej. Przez dekady PRL (ludowe) Wojsko „Polskie” służyło tylko realizacji imperialistycznych interesów Rosji sowieckiej, w tym poprzez mordowanie polskich patriotów, czy to Żołnierzy Wyklętych czy robotników w 1970 czy 1981. Komuniści, którzy plugawili mundur polskiego żołnierza nie mogą być przez niepodległą Polskę traktowani jak bohaterowie. Jan Bodakowski Fot. Anna Wiejak

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną