Rafał Ziemkiewicz o marcu 68, komunistycznym buncie Michnika oraz roli Żydów w komunistycznym aparacie terroru

0
0
0
/

W opublikowanym na portalu Interia tekście „Każdemu jego marzec” Rafał Ziemkiewicz stwierdził, że były dwa marce 68. Jeden: czyli „antykomunistyczny bunt młodzieży akademickiej i szkolnej”, który uświadomił komunistom, że nie udało się im zdemoralizować i ogłupić młodzieży urodzonej oraz wychowanej w PRL. I drugi będący pokłosiem przegranej przez komunistów rywalizacji gospodarczej z kapitalizmem – w czasie wojny Żydów z Arabami okazało się, że kapitalistyczne uzbrojenie jest zdecydowanie lepsze od komunistycznego. Zdaniem Ziemkiewicza kozłem ofiarnym przegranej komunizmu Moskwa uczyniła Żydów do tej pory zajmujących prominentne stanowiska w ruchu komunistycznym. I takie to były korzenie antysemickich czystek w komunistycznym aparacie terroru. W opinii Rafała Ziemkiewicza „mentalność nomenklaturowej "elity" PRL niewiele się zmieniła do dziś. Całkiem niedawno jeden z jej typowych przedstawicieli, Tomasz Lis, chcąc uderzyć w Andrzeja Dudę, "zdemaskował" jego żonę jako Żydówkę, głęboko przekonany, że w oczach antysemickiego - jak go sobie "elita" wyobraża - elektoratu PiS ta demaskacja zniszczy kandydata na prezydenta doszczętnie. Dokładnie na tej samej zasadzie 40 lat temu towarzysz Moczar i jemu podobni uznali, że łatwo się wkupią w łaski narodu, jeśli całe dotychczasowe zło komunizmu zwalą na Żydów, rozpętają przeciwko nim pogromową nienawiść, a sami przedzierzgną się w komunistów "narodowych", "polskich".” W ocenie Rafała Ziemkiewicza ofiary komunistycznego terroru z marca 68 pozostały anonimowe. Staraniem komunistycznej propagandy bohaterami marca zostali „Michnik i jego "komandosi". Według publicysty „przypisana [przez komunistów] "komandosom" rola sprawcza w buncie zamiast obrzydzić go społeczeństwu, uczyniła z nich w oczach tegoż społeczeństwa bohaterów, otwierając im drogę do dominacji w antykomunistycznej opozycji, a potem, po 1989 - do władzy”. Zdaniem  Ziemkiewicza intryga komunistów zakończyła się klęską. Antysemityzm nie uwiarygodnił ich w oczach Polaków dla których komunizm był okupacją. Nie mniej prestiż na marcu niezasłużenie zyskało wśród Polaków środowisko Michnika. Według  Ziemkiewicza „na fali "odżydżania" PZPR wypędzono zarówno licznych stalinowskich zbrodniarzy pokroju (…) Stefana Michnika, którzy uniknęli dzięki temu odpowiedzialności i dożyli swych dni w spokoju i dostatku (...). Załapało się też na wyjazd trochę farciarzy, którym żydowskie pochodzenie pozwoliło wyrwać się zza żelaznej kurtyny, o czym etniczni Polacy mogli tylko marzyć”. W ocenie  Ziemkiewicza dziś marzec został zredukowany do cierpień żydokomuny oderwanej od koryta, a o antykomunistycznym proteście młodzieży zapomniano. W opinii publicysty obecnie marzec wykorzystywany jest przez postkomunę do walki z PiS. W narracji postkomuny marzec przedstawiany jest jako „mityczny wybuch nienawiści Polaków do Żydów, tak, jakby to nie komunistyczna władza wypędzała swoich do wczoraj wiernych sługusów i innych Żydów, tylko jakiś spontaniczny zryw społeczny. Rocznica buntu "urodzonych w niewoli, okutych w powiciu" staje się w ten sposób dla odstawionych po latach od władzy nad Polską byłych elit okazją do utwierdzania się w nienawiści i pogardzie do "polskiego ciemnogrodu" oraz przyzywania w sukurs przeciwko niemu całego świata”.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną