Aż [!!!] 36 zł na "ratowanie" jednego emeryta

0
0
0
/

Przemawiając na pierwszym po wakacjach posiedzeniu Sejmu Donald Tusk przedstawił priorytety rządu na najbliższe miesiące. W strumieniu buty, arogancji i lekceważenia można było wyłowić zapowiedź waloryzacji rent i emerytur o całe [!!!] 36 zł oraz słowa o symptomach wzrostu demograficznego [!!!], do którego, zdaniem premiera, doprowadził on i jego współpracownicy [sic!].

 

- Minimalny wzrost świadczenia emerytalno-rentowego wyniesie 36 zł. To oczywiście jest ciągle mało, ale w porównaniu do tego, co groziło polskim rodzinom emeryckim, a groziły im wzrosty świadczenia wyraźnie poniżej 10 zł w większości przypadków, to jest kwota, która przynajmniej w jakimś stopniu powinna zadośćuczynić trudy życia codziennego polskich emerytów i rencistów - uznał Donald Tusk. Jego zdaniem w przypadku wielu rodzin jest to lepsze rozwiązanie niż waloryzacja procentowa proporcjonalna do rosnącej inflacji.

 

Tymczasem 36 zł to z punktu widzenia przeciętnego emeryta jałmużna, którą nawet nie wiadomo, na co wykorzystać. Opłaty za prąd, gaz oraz media poszybowały w górę łącznie o kilkadziesiąt, a nawet kilkaset złotych, w zależności od zużycia, natomiast waloryzujący emerytury i renty nadal oglądają się na inflację.

 

Warto nadmienić, że owo "bajeczne" 36 zł waloryzacji będzie przysługiwało tylko niektórym. - W przypadku niektórych rent, w tym rent trzeciego stopnia inwalidztwa waloryzacja będzie wynosiła 75 proc. tej kwoty. Ci, którzy mają wyższe emerytury otrzymają świadczenie z wzrostem wynikającym z procentowej waloryzacji - poinformował Tusk.

 

Platforma bardzo płodna

 

Jeżeli chodzi o wciskanie przysłowiowej "ciemnoty", PO naprawdę mogła się dzisiaj pochwalić swoim szefem. Otóż wbrew wszystkim oficjalnie zebranym danym, ten ostatni oświadczył, iż "mamy już pierwsze sygnały poprawy sytuacji demograficznej", przypisując to działaniom swojego rządu w zakresie prowadzenia polityki prorodzinnej.

 

- To jest ponad 5 000 urodzeń więcej w tym półroczu w porównaniu do półrocza poprzedniego - stwierdził Tusk, jednakże źródła pochodzenia tej informacji nie wymienił. Bardzo płynnie za to przeszedł do peanów na cześć zwiększenia liczby dzieci uczęszczających do przedszkoli do 70 proc., co uważał za wielki sukces swojej ekipy. W ocenie premiera jeszcze nigdy tak wiele dzieci w Polsce nie znalazło opieki przedszkolnej. Otóż informujemy, że w l. 1990-91 placówek przedszkolnych było mniej więcej dwukrotnie tyle, co obecnie.

 

Premier zapowiedział, że wszyscy rodzice będą mogli skorzystać "z pełnej ulgi na dzieci", niezależnie od wysokości płaconego podatku dochodowego. Dotychczas z pełnej kwoty ulgi mogły korzystać jedynie te rodziny, które płaciły na tyle wysoki podatek, aby było z czego odpisać. Zgodnie z obietnicami Donalda Tuska, to państwo miałoby płacić brakującą kwotę. - Około 1 200 tys. rodzin skorzysta na tej zmianie. Będziemy także proponowali zwiększenie ulgi na trzecie i kolejne dzieci o 20 proc. Ulga na trzecie dziecko wzrośnie do 2 tys. złotych, a na czwarte - do 2700 zł - zapowiadał premier, zapominając dodać, skąd jego rząd weźmie na to pieniądze. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że nie, jak zapowiada rząd, z nadwyżki finansowej "wynikłej z faktu, iż ominęła nas recesja", ale z kredytu. W końcu zbliżają się wybory samorządowe, wkrótce potem - parlamentarne, w trakcie których do reszty skompromitowana Platforma zamierza powalczyć o dotychczasową pozycję.

 

Wszystko to zakrawa na skandal i jawną kpinę z nadmiernie tolerancyjnego polskiego społeczeństwa, jeżeli jednak dodamy do tego jeszcze apel wygłoszony z sejmowej mównicy o nie poddawaniu się sztucznie wykreowanym, tabloidowym problemom związanym z ujawnionymi taśmami, będziemy mieli pełne spektrum panującej w KPRM zgnilizny. Po czymś takim ministerialnych pokoi nie da się łatwo wywietrzyć...

 

Karolina Maria Koter

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną