Co najmniej dwa tysiące ludzi z siatki George'a Sorosa pracuje przeciwko premierowi Węgier oraz przeciwko Węgrom, chcą mieszać się w węgierskie wybory i chcą, aby Węgry miały proimigracyjny rząd - powiedział rzecznik rządu Viktora Orbana Zoltán Kovács.
- Siatka Sorosa została odkryta przy okazji innej afery. Wyszło na jaw, że co najmniej dwa tysiące ludzi pracowały tworząc siatkę działającą przeciwko węgierskiemu premierowi i przeciwko Węgrom, a czynią to z przyczyn oczywistych, politycznych, i poza interesami finansowymi: chcą mieszać się w wybory na Węgrzech i chcą, aby Węgry miały proimigracyjny rząd zamiast obecnego, który w sposób silny i zdecydowany odrzuca możliwość przyjęcia migrantów - mówił.
Rzecznik rządu zacytował przy tym oświadczenie byłej szefowej funduszu Sorosa, znanej finansistki Tracie Ahern, według której George Soros wyraźnie stosuje fundusze hedgingowe oraz organizację Open Society jako narzędzie do ułatwienia przeforsowania swojej politycznej opinii, planów finansowych czy ekonomicznych na całym świecie, również na Węgrzech.
- Według oświadczenia George Soros prawdopodobnie wydał kilka miliardów dolarów na Węgry za pośrednictwem swoich fundacji i co najmniej 2 tys. osób pracuje nad tym, aby jego życzenie uczynić rzeczywistością, co oznacza, iż pracują oni przeciwko premierowi i Węgrom - dodała.
Z tego powodu w imieniu rządu Zoltán Kovács wezwał organizacje Sorosa, aby ujawniły nazwiska tych 2 tysięcy ludzi oraz przyznały, którzy politycy partii opozycyjnych znajdują się na liście prac Sorosa.
Jednocześnie zapowiedział, że węgierski rząd odeprze wszelkie próby politycznego wpływania na politykę migracyjną i nie pozwoli, aby z Węgier uczyniono kraj imigrantów.
Źródło: DailyNewsHungary