Witold Gadowski: Widzę ciągłość między nieopublikowaniem aneksu do likwidacji WSI i zawetowaniem ustawy o degradacji

0
0
0
/

Z dziennikarzem śledczym Witoldem Gadowskim rozmawia Anna Wiejak. Jakby Pan skomentował zawetowanie przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy degradacyjnej? - Widzę pewną ciągłość między nieopublikowaniem aneksu do likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych i zawetowaniem ustawy o degradacji. To jest konsekwentne. Czy jest jakaś nadzieja na zmianę tej polityki PiS, czy też została ona z dniem dzisiejszym pogrzebana? - Ja nie wiem, czy pan prezydent uprawia politykę PiS-u. Mam nadzieję, że nie. Nie wiem, co teraz PiS zrobi... Może wypadałoby ograniczyć tą degradację do Jaruzelskiego i Kiszczaka i przeprowadzić jako symboliczną, albo do wszystkich członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego? Nie wiem... Jakaś inicjatywa musi być przy wecie pana prezydenta, bo ta sprawa praktycznie od początku musi być procedowana. Rzecz w tym, że ofiary stanu wojennego mogą czuć się dziś obrażone, bo pan prezydent broni prawa ludzi, którzy wtedy ich prześladowali, natomiast nikt nie zastanawia się nad ich prawami. Widać tu pewne podobieństwo do sprawy ustawy lustracyjnej z 2007 r., której ówczesny prezydent Lech Kaczyński "wyrwał zęby". W przypadku ustawy degradacyjnej mamy podobną sytuację. - Ja bym tego tak nie rozpatrywał, bo ja nie wiem, czy pan prezydent Duda myśli w tak szerokich kategoriach, ale tutaj widzę konsekwencję: nie odtajnia aneksu z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych, a jednocześnie nie godzi się na degradację komunistycznych generałów. To jest konsekwentna postawa. Dziękuję za rozmowę.

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną