Ambasadorowie relacji Polska-Białoruś

0
0
0
/

Na początku września w Grodnie na Białorusi odbyła XVI Republikańska Wielobranżowa Wystawa - Jarmark „Euroregion Niemen – 2014”. Wśród wielu sektorów zaprezentowanych na tych międzynarodowych Targach, znalazła się i taka branża, która na obecnym etapie ma niezwykłą szansę odegrać szczególną i piękną rolę w stosunkach między Polską i Białorusią.

 

Wzajemne relacje wciąż są zbyt poluzowane. Potencjał jest jednak duży, a wspólne możliwości mogą przynieść wspaniałe owoce, których ziarno dla dobra obu narodów warto już teraz zasiać.


Przed wyjazdem na Białoruś wielu moich znajomych reagowało pytaniami typu: Nie boisz się? Zwariowałaś? Po co tam jedziesz? Tymczasem po przekroczeniu granicy ukazało mi się bardzo czyste, zadbane i bezpieczne miejsce. Niezwykłego uroku dodają piękne krajobrazy i życzliwi mieszkańcy.


Skąd zatem przekonanie u Polaków, że strach się tam wybrać? Swoje zrobiła celowa propaganda w mediach. Ten niezdrowy i szkodliwy trend ma dziś szansę odwrócić przede wszystkim przemysł turystyczny.


Ci, którzy w ostatnich latach pojechali na Białoruś wrócili z zupełnie innym obrazem tego kraju, niż mieli w swej wyobraźni przed wyjazdem. Dziś to właśnie oni są najlepszymi rzecznikami wspólnej sprawy - ambasadorami dementującymi medialną nagonkę. A dementować trzeba. Tutaj nie chodzi już tylko o zwykłą przyzwoitość czy dobrosąsiedzkie stosunki, ale o polską rację stanu, czyli otwarcie się na rynek i potencjał jaki drzemie u naszych wschodnich sąsiadów.


Międzynarodowe Targi w Grodnie to jeden z przykładów ukazujących możliwości Białorusi. W ramach Wystawy zaprezentowano produkty niemal z każdej branży: od spożywczej, przez przemysł chemiczny na budowlance kończąc. W ręce wpadło mi wiele folderów, z panoramą białoruskich firm włącznie – warto wiedzieć, że w państwie tym uruchomienie własnego biznesu jest bardzo łatwe. Wśród ulotek trafiłam też i na taką, która opisała dziesięć powodów, dla których warto pojechać na Białoruś.


- Cud nietknięty naturą; tajemnicze piękno rzek i jezior; urok dworów wiejskich; uzdrawianie: harmonia jakości z ceną; aktywny wypoczynek na najwęższym poziomie; zachwycające zabytki architektoniczne; unikalna kultura, dawne obyczaje; wspaniałe festiwale i show; różnorodność muzeów i autentycznych wystaw; wspaniałe arcydzieła kuchni narodowej - zachwala w dziesięciu punktach strona białoruska.


Jedenasty, najważniejszy powód usłyszałam przy stoisku z Polski. - Myślę, że rozwój turystyki może się przełożyć na łamanie problemów politycznych, które często są wyolbrzymione przez naszą czwartą władzę - powiedziała Agnieszka Zyzało, Przedstawiciel Polskiej Izby Turystyki Oddziału Podlaskiego. Jej zdaniem, to właśnie media stanowią obecnie największą barierę. - Tak to jest, że gdzieś pojawia się jakiś niewielki problem, a potem urasta do rangi dużego i przekłada się na turystykę - zauważyła Zyzało, nawiązując między innymi do wiz, których wyrobienie, wbrew medialnym przekazom, nie stanowi przeszkody.


Agnieszka Zyzało wraz z mężem Dariuszem w ramach Przedsiębiorstwa Turystycznego „SZOT” od wielu lat organizują spływy kajakowe Kanałem Augustowskim. Szlak wodny wypływający z Biebrzy i wpadający do Niemna łączy Polskę i Białoruś. Dzięki rosnącemu zainteresowaniu spływami, kanał jednoczy oba kraje nie tylko wspólnymi wodami, ale przede wszystkim rodzącymi się między ludźmi relacjami.


- Najlepszą reklamą jest reklama szeptana w wykonaniu samych turystów. Wracając z podróży opowiadają znajomym i rodzinie o swoich wrażeniach, wzbudzając zainteresowanie wśród kolejnych osób - wyjaśnia Paweł Lawda, Prezes Oddziału Podlaskiego Polskiej Izby Turystki. Na targi do Grodna przyjechał by podtrzymać dobrze układającą się współpracę z Białorusinami, zaprezentować polską ofertę, porozmawiać o planach na przyszłość i nawiązać nowe kontakty.


Co szczególnie interesuje Polaków udających się za naszą wschodnią granicą? Zabytki, przyroda, uzdrowiska oraz popularne szlaki turystyczne, jak ten śladami Adama Mickiewicza. I wreszcie powody sentymentalne, wszak korzenie wielu naszych przodków pochodzą właśnie z terenów obecnej Białorusi.

 

Agnieszka Piwar

 

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną