Ksiądz Chrostowski przypomina patologie 'dialogu' religijnego z Żydami w III RP

0
0
0
/

Relacje Polaków z Żydami są jednym z tematów wznowionej przez wydawnictwo Fronda publikacji „Kościół Żydzi Polska", drugiego tomu wywiadu, jaki ksiądz profesor Waldemar Chrostowski udzielił Grzegorzowi Górnemu i Rafałowi Tichemu.     Dziś, gdy mamy do czynienia z kolejną odsłoną antypolskiej kampanii nienawiści prowadzonej przez środowiska żydowskie warto sobie przypomnieć, jak wyglądał stosunek Żydów do Polaków w III RP – wydarzenia, które chyba umknęły tym, których dzisiejsza antypolska nienawiść Żydów do Polaków zaskoczyła. Zdaniem Księdza Profesora, pomimo, że na świecie żyje 20 milionów Żydów, 80% z nich ma korzenie na ziemiach polskich, a historia Żydów jest częścią historii Polski, współcześni Żydzi odczuwają nienawiść do Polski i Polaków. Podobnie filosemickie kręgi zwolenników dialogu w Kościele czują odrazę do wszystkiego co polskie i patriotyczne, oraz do dbania o interes Kościoła – przykładem tego jest propagowanie judaizmu pod banderą dialogu na uczelniach katolickich. W opinii Księdza Profesora, jednym z najbardziej znanych konfliktów Żydów z Polakami był spór o klasztor karmelitanek w Oświęcimiu. W 1979 roku w Auschwitz Jan Paweł II wyraził pragnienie by modlono się w pobliżu obozu. W 1984 roku w pobliżu obozu w zrujnowanym starym teatrze (który podczas wojny służył za magazyn Cyklonu B) siostry karmelitanki założyły swój klasztor. Klasztor stał przy obozie Auschwitz gdzie mordowano Polaków katolików, a nie przy Auschwitz II w Brzezince gdzie mordowani byli Żydzi. Jak przypomina Ksiądz Profesor, w 1985 roku rozpoczęła się żydowska kampania na rzecz likwidacji klasztoru karmelitanek w pobliżu obozu. Według Żydów zakonnice chciały nawracać Żydów i negować żydowską martyrologię. W 1986 roku w Genewie (w pałacu Rothschildów) zapadła decyzja o likwidacja klasztoru. Decyzje tą podjęli kardynał Macharski (biskup diecezji, do której należał Oświęcim), kard Lustiger, ksiądz Musiał, prymas Belgii, przewodniczący episkopatu Francji, redaktor Turowicz, biskup Tadeusz Górny i Żydzi nie będący reprezentantami żadnej z dużych organizacji diaspory. Duchowni zgodzili się na likwidację klasztoru w Oświęcimiu (pomimo, że nie mieli jakiegokolwiek prawa podejmować takich decyzji – zakony i klasztory nie podlegają władzy biskupów miejsca). Negocjacje były pośpieszne a nikt sióstr nie pytał o zdanie. W 1988 roku na przyległym Żwirowisku, gdzie Niemcy zabili 150 Polaków, ustawiono krzyż z mszy papieskiej. Według informacji podawanych przez Księdza Profesora, w lipcu 1989 roku na klasztor sióstr karmelitanek napadło sześciu członków Związku Studentów Żydowskich USA, na czele z rabinem Avi Weissem. Rozpoczęła się globalna żydowska kampania na rzecz usunięcia zakonnic. W 1993 roku wieloletnie zabiegi Żydów o wypędzenie zakonnic zakończył list Jana Pawła II polecający zakonnicom opuszczenie klasztoru. Wypędzenie karmelitanek z Oświęcimia było pierwszym przypadkiem w historii Kościoła kiedy na żądanie innej religii Kościół przeniósł klasztor (dokładnie o 600 metrów). Po wypędzeniu zakonnic Żydzi i zwolennicy Kościoła otwartego dalej żądali usunięcia krzyża papieskiego. W swej pracy Ksiądz Profesor przypomniał, że w 1989 roku powstała przy polskim episkopacie Komisja do dialogu z judaizmem. W 1987 roku jej sekretarzem został ksiądz Musiał, pomimo że był osobą całkowicie nie kompetentną w sprawach judaizmu i teologi, filosemitą całkowicie nie wrażliwym na polskie racje, bałaganiarzem nie wywiązującym się z obowiązku protokołowania spotkań, niedoszłym doktorem. Musiała promował Turowicz, dzięki Turowiczowi pisywał on w „Tygodniku Powszechnym". Zdaniem Księdza Profesora, Jerzy Turowicz był bliższy stanowisku żydowskiemu niż katolickiemu, bardzo sprytnie realizował długookresowe cele, charakteryzował się nieszczerością i przebiegłością. Z Turowiczem i Musiałem współpracował ksiądz Czajkowski. Dla Księdza Profesora, Czajkowski był żartownisiem, filosemitą i ignorantem. Według niego „nie najmocniejszą jego stroną było uprawianie rzetelnej i pogłębionej teologii. Wypowiadał się bardzo emocjonalnie, ewentualne braki w rozeznaniu nadrabiał żartami". Turowicz, Czajkowski, Musiał, za dialog uznawali prawienie kompletów, uległość i przyznawanie, że Polacy mają na sumieniu rzekome winy. Rozmawiali tylko z tymi, którzy akceptowali ich filosemickie poglądy. Często uczestniczący w dialogu świeccy i duchowni nie byli zainteresowani dobrem Kościoła, tylko dbali o własne partykularne interesy. W swej pracy ksiądz profesor Chrostowski przypomniał, że Jędrzej Giertych uznawał, że ''dialog'' z Żydami jest nie potrzebny bo dla judaizmu talmudycznego ważny jest Talmud i kabała a nie Tora przez co judaizm jest antychrześcijański (co powoduje, że ''dialog'' i kontakt z judaizmem jest szkodliwy dla chrześcijanina). Zdaniem księdza Chrostowskiego Jędrzej Giertych „słusznie podkreślił, że judaizm biblijny oraz judaizm rabiniczny bardzo się różnią i nie są tożsame". Giertych, zdaniem księdza profesora, jednak nie docenił, że poznanie judaizmu rabinicznego pozwala lepiej zrozumieć judaizm biblijny (z którego wywodzi się judaizm rabiniczny). Jak sam przyznał w swojej książce ksiądz Chrostowski przez wiele lat optymizm nie pozwalał mu dostrzec, że dialog dla Żydów jest tylko biznesem. Zdaniem księdza profesora Chrostowskiego „dialog był potrzebny Żydom w Polsce by oczyścić słowo „Żyd", kojarzone przedtem niemal wyłącznie z komunizmem". Żydzi wykorzystali dialog do zmiany skojarzeń słowa Żyd, skojarzenia z komunizmem zastąpili skojarzeniami z religią. Kościół w religijnym społeczeństwie polskim był narzędziem zmiany semantycznej. Z czasem Kościół przestał być Żydom potrzebny. Jak przypominał Ksiądz Profesor, w czerwcu 1989 roku grupa polskich księży wyjechała na szkolenia z dialogu do USA. W USA okazało się, że szkolenia o judaizmie finansuje archidiecezja Chicago bo Żydzi mają religijny zakaz finansowania chrześcijan i chrześcijańskich przedsięwzięć. Podczas wyjazdu okazało się też, że Żydzi są wrodzy wobec katolików, uznają, że fundamentem holocaustu był katolicyzm. Księży szokowała też nierzetelność amerykańskich dziennikarzy. Podczas wyjazdu księża zetknęli się z Ronaldem Modrasem byłym księdzem katolickim polskiego pochodzenia, który porzucił kapłaństwom i stał się autorytetem od rzekomego polskiego antysemityzmu. Jak informuje ksiądz Chrostowski „mało kto po stronie żydowskiej chce dialogu religijnego, natomiast wszyscy traktują kontakty z chrześcijanami jako nową okazje do zwalczania antysemityzmu". Żydów nigdy nie interesowało co katolicy mają do powiedzenia. Podczas wykładów księdza Chrostowskiego w USA Żydzi manifestowali antypolonizm i wrogość co katolicyzmu. Amerykańscy Żydzi chcieli rozmawiać tylko o rzekomym polskim antysemityzmie. Żydzi amerykańscy uważali się za ocalałych z holocaustu nawet wtedy kiedy ani oni ani ich przodkowie nigdy nie mieszkali w Europie. Holocaust stał się zbiorową traumą Żydów. Najbardziej antypolskie w USA okazały się być Żydówki wychowujące swoje dzieci w nienawiści do Polski. W Kanadzie ksiądz Chrostowski spotkał się z powszechnymi kłamstwami o rzekomym polskim antysemityzmie i rzekomej polskiej odpowiedzialności za holocaust, dodatkowo zbrodnie komunistyczne nie były Kanadyjczykom znane. Polonia w USA i Kanadzie cierpiała z powodu nieustannego antypolonizmu Żydów oraz kampanii kłamstw i nienawiści wobec Polski i Polaków. Zdaniem Księdza Profesora, ksiądz Musiał w prasie głosił współodpowiedzialność chrześcijaństwa za holocaust. „Więź", „Znak", „Tygodnik Powszechny" tworzyły koło wzajemnej filosemickiej adoracji unikającej konfrontacji z ludźmi o innych poglądach. W III RP ekspozycja muzealna w Auschwitz tak została zmieniona by żydowska martyrologia całkowicie zdominowała przekaz. W izraelskich podręcznikach szkolnych Polska była opisywana tylko jako kraj holocaustu, a wielowiekowa koegzystencja jest przemilczana. Po przepędzeniu karmelitanek Żydzi domagali się usunięcia krzyż z Żwirowiska i usunięcia kościołów z Oświęcimia i Brzezinki. Od 1998 na Żwirowisku zaczęły pojawiać się krzyże spontanicznie stawiane przez Polaków. Z krzyżami na Żwirowisku walczyli Żydzi, „Gazeta Wyborcza", Unia Europejska. Jak przypomina ksiądz profesor Chrostowski „strona Żydowska stale ponawiała dawne i zgłaszała nowe roszczenia. Spełnienie jednych nakręcało spiralę kolejnych, a wszystkie, tak czy inaczej, obracały się wokół żądań rekompensat finansowych". W opinii Księdza Profesora, w III RP wielu Żydów zajmowało prominentne stanowiska w III RP. Pozycje Żydów od czasów PRL ugruntowywała też postawa filosemitów. Filosemickie było środowisko „Tygodnika Powszechnego", „Znaku" i „Więzi". Ksiądz Tischner twierdził, że wszyscy jesteśmy umoczeni w komunizm, stwierdzenie to rozpraszało odpowiedzialność co było bardzo na rękę Żydom współodpowiedzialnym za zbrodnie komunistyczne.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną