Skuteczna wybawicielka

0
0
0
/

Filozofowie od niepamiętnych czasów spierają się o to, czy człowiek z natury jest dobry, czy też rządzą nim zwierzęce instynkty, które ujawniają się w szczególnie dramatycznych sytuacjach. Cóż, wszak pisał Tadeusz Kotarbiński:"Ten tylko odczuwa pustkę w życiu, kto ma pustkę w sobie." Historia pewnej Chinki pokazuje jednak, że na tym świecie wciąż istnieje dobro, współczucie i ciepło. Oto historia Liu Wenxiu, młodej kobiety, która zapobiegła śmierci zdesperowanego nastolatka. Liu Wenxiu doskonale zdawała sobie sprawę, czym skutkują myśli a nawet próby samobójcze. Uratowano ją po podcięciu sobie żył i przed skokiem z budynku. Pewnego dnia idąc ulicą miasta Shenzhen, Wenxiu zobaczyła zbiegowisko, które utworzyło się, gdy 16 letni chłopak stanął z nożem na krawędzi kładki dla pieszych grożąc, że odbierze sobie życie. Negocjacje policji nie pomagały, żaden z gapiów nie chciał pomóc. Młoda kelnerka postanowiła działać. Zdeterminowana Liu Wenxiu okłamała policję, że jest jego dziewczyną i jednocześnie przyczyną dla której postanowił odebrać sobie życie. Policja pozwoliła jej podejść do nastolatka. Chłopak przez łzy mówił swojej wybawicielce, że nie ma już domu, że nikt go nie chce, że nie ma już powodu by żyć i nie powinien być ratowany. Wenxiu w odpowiedzi pokazała mu blizny na nadgarstku, pozostałości po jej próbie samobójczej i wytłumaczyła, że wie co to znaczy myśleć o odebraniu sobie życia. Po chwili dała chłopakowi to, co było mu potrzebne - ciepło i bezpieczeństwo. Przytuliła go i... pocałowała. Jak sama później opowiadała zrobiła to, by go pocieszyć. Wciąż trzymając nóż w dłoni chłopak odwzajemnił uścisk, Wenxiu nie bała się, że nastolatek zrobi jej krzywdę. Stali przytuleni i oboje płakali. Po chwili policja odsunęła chłopaka od krawędzi, odebrała mu nóż i zawiozła na komisariat. Tam powiedział, że powie dlaczego chciał się zabić  - lecz tylko wyjawi sekret w  obecności Wenxiu. Zadzwoniono do kobiety a ta wytłumaczyła mu przez telefon, by opowiedział co go trapi. Wymienili się numerami telefonów, dzielna kelnerka obiecała zadzwonić do chłopaka. Jeszcze przez długi czas jednak jej telefon rozbrzmiewał non-stop. Dzwonili dziennikarze, choć Wenxiu unikała wywiadów na temat. Jakkolwiek chciałbym napisać, że tamta sytuacja zaowocowała wytworzeniem się między bohaterami tej historii dozgonnej, silnej więzi, niekoniecznie romantycznej i poprawą stanu zdrowia psychicznego chłopaka, to wkrótce media zapomniały o tym zdarzeniu jak i o jego uczestnikach.  Nie wiemy jakie były dalsze losy bohaterskiej Chinki i chłopaka, któremu dała tak potrzebną dawkę ciepła. Niemniej, zamiast puenty niechaj zabrzmi myśl Tadeusza Kotarbińskiego, utrwalona w "Studiach z zakresu filozofii, etyki i nauk społecznych": "Czynna dobroć ma swoje dostateczne uzasadnienie w oczywistościach serca".

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną