Oscary za promowanie homoseksualizmu i transwestytów. Filmy z chrześcijańskim albo krytycznym wobec sztuki nowoczesnej przesłaniem niedocenione

0
0
0
/

Amerykańska Akademia Filmowa przyrzynając Oscary dokonuje wyborów kierując się ewidentnie lewicowymi sympatiami mono-etnicznego Hollywood. Dowodem tego są Oscary za najlepszy film nieanglojęzyczny i dla adaptacji.   Za najlepszy nieanglojęzyczny film Amerykańska Akademia Filmowa uznała promujący homoseksualizm i transwestytów film „Fantastyczna kobieta". Sprawnie zrobiony dramat obyczajowy, który można było by z przyjemnością oglądnąć gdyby nie to, że głównym bohaterem jest gej transwestyta. Bohaterem filmu jest transwestyta, „dziewczyna" której starszy wiekiem partner nagle umiera, a ona jest nie akceptowana przez rodzinę zmarłego - syna, byłą żonę, kuzynów. Wątek nietolerancji wobec geja transwestyty choć modny i zapewniający uwagę mediów, ewidentnie udziwnia i szkodzi filmowi. Gdyby bohaterką była prosta, niewykształcona i uboga dziewczyna, nieakceptowana przez dobrze sytuowaną rodzinę zmarłego, scenariusz filmu był by bardziej wiarygodny i zdecydowanie bardziej bliski widzom – tym bardziej, że film jest sprawnie zrobiony, a jego narracja jest przystępna. Powstaje wiele filmów kina gejowskiego niepokoju. Zazwyczaj są one głupie, nudne, i szokują nachalną gejowską propagandą, wzbudzając niechęć do bohaterów i twórców takich filmów. Z „Fantastyczną kobietą" jest inaczej. Film jest sprawnie zrobiony, wiarygodnie pokazuje dramat osoby nietolerowanej, i tylko męczące jest to nachalne epatowanie gejem transwestytą po oczach. Reżyserem filmu jest Sebastián Lelio. W rolach głównych zagrali Daniela Vega, Francisco Reyes, Luis Gnecco, Antonia Zegers. Film powstał w koprodukcji filmowców z Chile, USA, Niemcy, Hiszpania. Akcja filmu rozgrywa się w Hiszpanii.   https://www.youtube.com/watch?v=S9QxBnefNC4 Z promującym homoseksualizm i transwestytyzm filmem „Fantastyczna kobieta" przegrały takie świetne filmy jak „Niemiłość" i „The Square". Doskonały rosyjski film Andrieja Zwiagincewa „Niemiłość", to już kolejny film reżysera takich obrazów jak „Lewiatan", „Elena", „Powrót" poruszający bardzo ważne egzystencjalne kwestie i ukazujący przerażający obraz współczesnej Rosji i kondycji moralnej Rosjan. „Niemiłość" opowiada o demoralizacji współczesnych Rosjan, o zepsutej duszy Rosjan. Jego bohaterami jest są przedstawiciele rosyjskiej klasy średniej Borys (w tej roli Aleksiej Rozin) i Żenia (w tej roli Marjana Spivak), których małżeństwo uległo rozpadowi. Grozę wzajemnej nienawiści podkreśla absolutny brak miłości ojca i matki do 12 letniego syna Aloszy będącego owocem ich związku, do dziecka, którego postrzegają tylko jako przeszkodę dla własnego szczęścia w nowych związkach. Skrzywdzony brakiem miłości rodziców chłopak pewnego dnia znika z domu. Matka zainteresowana nowym romansem z bogatym starszym kochankiem, zauważa zniknięcie syna dopiero po kilku dniach. Dla ojca zagniecie syna jest zagrożeniem w pracy, ojciec pracuje w prywatnej firmie, dla której właściciela moralność pracowników jest bardzo ważna (więc rozwody, nowe partnerki i uciekające dzieci, są niedopuszczalne). Film doskonale ukazuje jak Rosjanie, niczym faryzeusze, traktują chrześcijaństwo tylko jako oficjalny rytuał a nie treść życia, jak konsumpcjonizm, połączony jest z demoralizacją i brakiem miłości bliźniego. Jak komunistyczną ideologie w sercach Rosjan zastąpiła miłość do pieniędzy, hedonizm, i jak w tym konsumpcjonizmie Rosjanie są wyalienowani (podobnie jak w Polsce, wszyscy zapatrzeni są w ekrany swoich telefonów). Jak nie istnieją dla nich zobowiązania nawet wobec własnych dzieci, wobec małżonków, jak liczy się tylko realizacja własnych zachcianek. W „Niemiłości" doskonale widać mentalność Rosjanek ukształtowaną przez legalną aborcje, w której dziecko postrzegane jet jako dramat, przeszkoda w osiągnięciu szczęścia, a aborcja postrzegana jest jako doskonałe rozwiązanie problemów. Wstrząsające są szczególnie te sceny w których matka chłopca deklaruje żal z tego, że nie przeprowadziła aborcje. Ciekawym wątkiem filmu jest to jak po zagnieceniu dziecka policja, nie mająca środków i sił do poszukiwań, kieruje rodziców dziecka do pozarządowej organizacji, której wolontariusze bardzo profesjonalnie prowadzą poszukiwania – Rosjanom można tylko zazdrości tak doskonale działających organizacji społecznych. W czasie poszukiwań wolontariusze trafiają do babci dziecka. Typowej sowieckiej postkomunistki, pełnej nienawiści do własnej córki i jej dziecka. Reżyser doskonale ukazuje, że demoralizacja Rosjan, to problem nie tylko współczesnej Rosji. Tak jak bohaterka, tak i jej matka, żałuje, że urodziła dziecko zamiast je zabić podczas aborcji. Tym deklaracjom towarzyszą bluźnierce faryzejskie słowa matki co chwile odwołującej się do Boga. Wobec tragedii jaką jest zaginiecie dziecka, obojętni są nowi partnerzy rodziców chłopca, partner matki nie jest wstanie powiedzieć, że ją kocha, a partnerka ojca jest zazdrosna tym, że ojciec chłopaka marnuje czas na udział w poszukiwaniach syna. Przerażający obraz współczesnej Rosji podkreśla jedna z ostaniach scen, w której ojciec zaginionego chłopca manifestuje absolutny brak miłości dla swojego nowego dziecka. „Niemiłość" to pytanie o to czym jest Rosja i jaką ma przyszłość (zważywszy na to, że Rosjanie nie kochają nawet własnych dzieci).   https://www.youtube.com/watch?v=dG0Kq56aY2g Innym świetnym filmem który przegrał z „Fantastyczną kobietą" jest zabawna komedia obyczajowa „Square" (kwadrat), zrobiona przez filmowców z Szwecji, Niemiec, Francji i Danii, która doskonale ukazująca to, że nie ma żadnego uzasadnienia dla finansowania sztuki nowoczesnej z pieniędzy podatników. Zapewne takie przesłanie nie było intencją reżysera filmu (Rubena Östlunda) ani grających w nim aktorów (Elisabeth Moss, Dominic West, Claes Bang, Terry Notary). Nie mniej film jest ewidentną kpiną z sztuki nowoczesnej i osób z niej żyjących. „The Square" to czarna komedia nagrodzona Złotą Palmą festiwalu w Cannes. Jak można przeczytać w materiałach reklamowych filmu, główny bohater „Christian ma wszystko pod kontrolą. Jest atrakcyjnym mężczyzną o wielkim uroku osobistym. Niedawno się rozwiódł i lubi wdawać się w niezobowiązujące romanse, a młoda amerykańska dziennikarka może okazać się jego nowym trofeum. Na co dzień Christian jest dyrektorem prestiżowego muzeum sztuki nowoczesnej, co daje mu władzę i idealną pozycję społeczną. Do tego przykładnie opiekuje się córkami, jeździ kosztującą fortunę Teslą i wspomaga potrzebujących – zwłaszcza, jeśli nie wymaga to od niego zbyt dużego wysiłku. Jednak podczas przygotowań do premiery instalacji „The Square", z którą wiąże ogromne nadzieje, utrzymanie starannie pielęgnowanego wizerunku okaże się być dla niego nie lada wyzwaniem". Twórcy filmu celnie ukazali śmieszność i groteskowość bełkotu artystów uzasadniających i tłumaczących ideowe przesłanie swoich dzieł, destrukcje kultury zachodniej przez patologiczną sztukę nowoczesną, to jak sztuka nowoczesna nudzi widzów i jak oni w duchu politycznej poprawności udają szacunek dla eksponatów i artystów, terror politycznie poprawnych konwenansów, bogatych egzaltowanych burżujów w imię snobizmu finansujących patologie sztuki nowoczesnej Kwestie sztuki nowoczesnej to tylko tło, niezwykle trafnie ukazane, dla historii wywołanej kradzieży telefonu głównego bohatera, w którym dość trafnie ukazane jest paszenie imigrantów w Europie zachodniej i nieporadność Europejczyków wobec obcych łamiących reguły współżycia społecznego. „Square" to zabawny film o zagubieniu współczesnej Europy, i o całkowitym wyczerpaniu się post kultury. Inteligentne kino, dające dużo dobrej zabawy. Kolejny obraz który jest przerósł plany swojego twórcy.   https://www.youtube.com/watch?v=DVwX0EYXSJ0 Za film promujący homoseksualizm można uznać też nagrodzony Oscarem za adaptacje film „Tamte dni, tamte noce" opowiadający o Żydach homoseksualistach. Oglądanie filmów to nie zawsze dobra zabawa. Czasami to akt heroizmu, walka z psychicznym cierpieniem zadawanym widzowi przez ''dzieło artystyczne''. Bój o to by wytrwać do końca, przetrwać godziny cierpień i móc ocenić to od czego bolały oczy. Akcja filmu rozgrywa się we Włoszech w 1983 roku. Bohaterem filmu jest młody Żyd Elio Perlman, który nawiązuje homoseksualne relacje z starszym Żydem goszczącym u swoich rodziców. Homoseksualne relacje spotykają się z akceptacja żydowskich rodziców chłopaka, ojca zajmującego się badaniem kultury antycznej i równie wykształconej matki. Film jest kolejnym przejawem nadreprezentacji Żydów w amerykańskim kinie. Wbrew politycznej poprawności głoszącej parytet kobiet i kolorowych, dziwnym trafem nieliczna mniejszość żydowska w USA jest niezwykle często bohaterami filmów - nie adekwatnie często do swojej obecności w amerykańskiej populacji. Klasycznym motywem amerykańskiego kina jest też ukazywanie Żydów jako osób wybitnie zdolnych, wykształconych, górujących nad innymi swoim intelektem, kulturą i wykształceniem. Podczas gdy np. Polacy w amerykańskim kinie jeżeli są ukazywani to jako prostacy i pozbawieni wykształcenie degeneraci. Film bardzo naturalistycznie ukazuje homoseksualne flirty i relacje głównych bohaterów. Niewątpliwie wzbudza to odrazę heteroseksualnego widza. Połączenie homoseksualizmu, hedonizmu, bezideowości, żydowskości głównych bohaterów, i otwartości środowiska żydowskiego na ''oryginalne'' relacje seksualne (w tym i te homoseksualne, sex jest tematem rozmów z rodzicami, którzy wyrażają swoją afirmacje dla homoseksualizmu syna) niebezpiecznie może nasunąć skojarzenia z rozważaniami o kulturowej roli Żydów w świecie zachodnim.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną