Obecnie coraz więcej katolików wyznaje pogląd, że świat powstał w 6 dni, bo tak jest napisane w Biblii. Jest to pogląd, który pochodzi od protestanckich fundamentalistów, a więc tych osób, które uznają tylko literalne odczytywanie Pisma Świętego (mówienie więc o katolickich fundamentalistach jest pomieszaniem pojęć, bo katolicy przyjmują różne sensy Pisma Świętego). Fundamentalizm to coś innego niż radykalizm. Muzułmanie także są fundamentalistami, bo uznają tylko dosłowne odczytanie Koranu (bo Koran został objawiony wprost Mahometowi przez archanioła Gabriela).
Na początku XX wieku pojawił się konserwatywny ruch w łonie protestantyzmu, który był odpowiedzią na teologię liberalną, w której odrzucano istnienie cudów, boskość Chrystusa, a nawet potrzebę mówienia o Bogu. Był to właśnie protestancki fundamentalizm. Katolicy często chętnie odwołują się do jego przedstawicieli, bo dali się oni poznać, jako obrońcy kreacjonizmu i krytycy teorii ewolucji, a także obrońcy życia i przeciwnicy homoseksualizmu.
Problem w tym, że ludzie ci, jak wszyscy protestanci, odrzucają argumenty rozumowe i bazując na dosłownej interpretacji Biblii, odrzucają wszystko, co jest z nią niezgodne.
Jest to droga błędna – bo jak podkreślali zawsze katolicy – Pismo Święte ma cztery podstawowe sensy: dosłowny (historyczny), moralny, duchowy i anagogiczny (uwzględniający perspektywę wieczności). Trzeba brać je wszystkie pod uwagę, żeby zrozumieć Biblię.
Kiedy czytamy w Księdze Rodzaju o stworzeniu świata uderzać nas mogą pozorne niedorzeczności, jak to, że pierwszego dnia zostało stworzone światło a dopiero czwartego ciała niebieskie mające oddzielić dzień od nocy, czy słowa o tym, że wszechmocny Bóg musiał odpocząć 7 dnia po akcie stworzenia. Wszystko tutaj ma jednak głębokie znaczenie symboliczne. Ważniejsze od tego, jak powstał świat jest fakt, że to Bóg go stworzył. „Odpoczynek” Boga ma uzasadniać świętość szabatu.
Św. Augustyn uważał, że należy interpretować 6 dni jako jeden – wszystko powstało naraz. Św. Tomasz z Akwinu nie chcąc podważać jego zdania, uznał, że dopuszczalne są różne odpowiedzi. Akwinata zwracał uwagę na rzeczy ważniejsze: pokazywał, że po każdym dniu mowa jest o tym, że Bóg widział, że to co stworzył, jest dobre. Dopiero jednak po wszystkim zobaczył, że wszystko co stworzył, jest bardzo dobre. Tym samym Biblia chce nam powiedzieć, że świat jako całość, pewna harmonia i porządek zawiera większą doskonałość niż jego poszczególne części. Żeby zobaczyć piękno najdrobniejszych jego elementów trzeba je rozpatrywać w kontekście całości stworzenia.
Protestanccy fundamentaliści podkreślali tak bardzo, że Bóg stwarzał 6 dni, żeby przeciwstawić się teorii ewolucji, w ramach której przyjmuje się, że świat powstawał przez miliony lat, a którą od początku przeciwstawiano chrześcijaństwu. Oczywiście, można powiedzieć, że świat mógł powstać przez 6 dni równie dobrze jak przez miliony lat. Obie wersje są czysto hipotetyczne, bo nikt z nas nie był przy powstaniu świata, a „dowody”, jakimi dysponujemy, muszą być bardzo słabe. Nie wiemy o milionach czynników, które mogły sprawić, że proces, który mógł trwać miliard lat, trwał jednak tydzień i na odwrót.
Teoria ewolucji ma bardzo wiele słabych punktów, ale lepiej je wypunktowywać niż od razu porzucać racjonalne argumenty i powoływać się na dosłowną interpretację Biblii.