Referendum aborcyjne w Irlandii – upadek i wstyd

0
0
0
/

W ostatni piątek, 25 maja, w Irlandii głosowano za odrzuceniem zapisów antyaborcyjnych w konstytucji. Ponad 60% Irlandyczków zagłosowało za legalizacją aborcji. Leo Varadkar, premier tego kraju, otwarcie przyznał się po poznaniu wyników: "To, co dzisiaj przeżywamy, jest kulminacją cichej rewolucji, którą Irlandia przeżywa w ostatnich 10-20 latach".

Rewolucjoniści zdecydowali się tym samym wyjść z cienia. Po uzyskaniu wielkiego sukcesu, który był skutkiem sączenia propagandy od wielu lat, powszechnej demoralizacji, podważania zaufania do Kościoła, niszczenia wiary, a wszystko w sposób zakulisowy i podstępny, teraz nie muszą się już obawiać zdemaskowania. Osiągnęli swój cel i mogą cieszyć się, że Irlandczycy za nic mają życie ludzi nienarodzonych.

Upadł kolejny katolicki bastion w Europie, który stanowił zaporę przeciwko zakusom cywilizacji śmierci. Nie ma się co dziwić, skoro premier Varadkar jest pierwszym homoseksualnym premierem Irlandii, a trzy lata temu 62 proc. Irlandczyków zagłosowało za "małżeństwami" jednopłciowymi. Przerażające jest to, że według oficjalnych danych aż 87% młodych ludzi poparło zabijanie dzieci nienarodzonych. Odsetek ten był dużo mniejszy wśród osób starszych, którzy jeszcze zachowali depozyt wiary.

Wynik ten potwierdza jedynie to, że od wielu lat toczy się walka, której celem jest zniszczenie chrześcijańskiego dziedzictwa Europy, obraza Boga, odrzucenie prawa naturalnego, opowiedzenie się całych narodów za szatanem, który jest ojcem kłamstwa i emisariuszem śmierci.

Irlandia, która pomimo wszelkich skandali, w tym pedofilskich, była uznawana wciąż za jeden z najbardziej katolickich krajów obok Polski, dołączyła do tzw. państw laickich – państw satanistycznych, dla których życie ludzkie znaczy mniej niż chwila przyjemności.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną