Ruch Zielonoświątkowy jako masoński projekt: zaczątek nowego, ezoterycznego chrześcijaństwa przyszłości – cz. I

0
0
0
/

Jacek Schmidt, uczestnik i późniejszy historyk i krytyk „odnowy charyzmatycznej” w Polsce, zauważa, że prowadzi ona do tworzenia Kościoła Ducha, nowego uniwersalnego „kościoła” ponad wyznaniami i denominacjami, który będąc traktowany jako duchowy ekumenizm, jest tak naprawdę nawiązaniem do herezji Joachima z Fiore[1].       Jest to niezwykle interesująca uwaga, tym bardziej, że pochodzi od osoby, która była wcześniej zaangażowana w ten ruch. Joachim z Fiore był cysterskim mnichem, który żył w XII w. Jego nauki zostały potępione i przyczyniły się do powstania gnostyckich sekt XIII w. do których nawiązywali protestanccy reformatorzy. Najsłynniejszą ideą Joachima był trójpodział dziejów na okres Boga Ojca, Syna Bożego i Ducha Świętego. W ramach tej historiozofii wyjaśniał, że w okresie Boga Ojca, który trwał od Abrahama do Odkupienia, obowiązywało prawo, Stary Testament, służba i wiedza, a lud wybrany skupiony był na synagodze. Następnie nastał okres Syna Bożego, który był czasem Ewangelii, Nowego Testamentu, łaski, wiary i mądrości. Miał trwać 42 pokolenia (tyle samo, co od Abraham do Chrystusa), a lud wybrany zgromadził się w Kościele. Następnie miał przyjść okres Ducha Świętego, który miał się rozpocząć jeszcze za czasów Joachima. Czas ten miał się charakteryzować pełną wolnością, kiedy wybrani będą żyć tylko potrzebami ducha, zniknie obecny Kościół wraz z klerykalnymi instytucjami i sakramentalnymi formami i zapanuje kościół duchowy, złożony z ludzi duchowych, świętych, którzy zastąpią biskupów, obecne obrzędy nie będą już potrzebne, nastanie swoboda kultu, a człowiekowi zostanie objawiona Ewangelia Wieczna, niespisana, która ma charakter duchowy i zostanie wyryta w ludzkich sercach. Znamienne, że w XX w. studia nad myślą Joachima niezwykle się rozwinęły. W 1982 r. powstało Międzynarodowe Centrum Studiów nad Joachimem z Fiore (Centro Intemazionale di Studi Gioachimiti) z siedzibę w San Giovanni in Fiore (Kalabria). Co pięć lat organizowane są Międzynarodowe Kongresy poświęcone jego myśli. Instytuty badawcze z całej Europy organizują w różnych krajach specjalistyczne seminaria (w 1990 w Berlinie, w 1991 w Bad Homburg, w 1992 w San Giovanni in Fiore, w 1993 w Pradze, w 1996 po raz drugi w San Giovanni in Fiore i w 1998 w Paryżu). Słusznie Jan Grzeszczak zauważa: „Wydaje się, że właściwym kluczem do zrozumienia zjawiska wzrostu zainteresowania opatem z Fiore, jest uświadomienie sobie przez środowiska naukowe istotnego wpływu Joachima na europejską kulturę. Ten proces, zainicjowany na początku XX wieku przez autorów takich jak H. Grundmann, doprowadził dzisiaj do powstania swego rodzaju wspólnoty kompetentnych badaczy i miłośników Joachima z Fiore, którzy poprzez prowadzone badania, często o charakterze interdyscyplinarnym, i uczestnictwo w zakrojonych na szeroką skalę projektach, przyczyniają się do prowadzonej w fachowy sposób popularyzacji duchowego dziedzictwa tego odległego czasowo, ale bliskiego nam kulturowo autora”[2]. Jan Grzeszczak zwrócił także uwagę na to, że Johann Valentin Andrea, a więc postać kojarzona z powstaniem Różokrzyża, powoływał się na Joahima z Fiore[3]. Badania na ten temat podjęli zarówno katoliccy jak i protestanccy teolodzy. Przykładowo po stronie katolickiej byli to Henry de Lubac i Hans Urs von Balthasar, a po stronie protestanckiej Jürgen Moltmann, który tę myśl przejął i rozwijał. Lubac napisał na temat tego średniowiecznego autora opracowanie złożone z dwóch tomów. Chociaż krytykował go, to jednak był pod jego wielkim wrażeniem, skoro napisał: „Stopniowo odkrywałem jednak wielkość jego wpływu i dziwiłem się tym bardziej temu, że historycy teologii przywiązywali do niego tak niewiele uwagi”[4]. Lubac ma rację, kiedy twierdzi, że myśl Joachima legła u podstaw wielkiego procesu sekularyzacji chrześcijaństwa, gdzie punktem kulminacyjnym był Hegel, niemiecki romantyzm oraz utopijne i rewolucyjne mesjanizmy. Trzeba tylko dodać, że chodzi tu więc o protestanckie, a tak naprawdę różokrzyżowe i masońskie poglądy[5]. Warto wiedzieć, że podobne poglądy do Joachima z Fiore głosiło wielu innych fałszywych mistyków w XIII i XIV w. Na początku XIII w. działali choćby Amalryk z Bène i Ortlieb ze Strasburga, którzy wprost opowiadali się za panteizmem. W tym czasie powstało bądź rozwinęło się także wiele gnostyckich sekt takich, jak sekta katarów, albigensów, waldensów, begardów i beginek (choć ci ostatni tylko częściowo ulegli herezji i jako ruch zostali później zrehabilitowani). Sobór w Vienne w dekrecie Ad nostrum z 1312 r. potępił je wszystkie pod wspólną nazwą „herezji wolnego Ducha”. Pojawiły się w nim wręcz słowa, że istnieje coś takiego, jak „Bractwo Wolnego Ducha”, groźna sekta walcząca z Kościołem katolickim. Historycy mają wątpliwości, czy działała taka zorganizowana grupa. Nie ma to jednak znaczenia, bo ważniejsze jest to, że w tym czasie pojawili się w chrześcijańskiej Europie panteiści, a więc poganie, działający w pojedynkę lub w małych kręgach, którzy twierdzili, że są prawdziwymi chrześcijanami. To ich postulaty podjął Jan Wiklef a następnie Jan Hus, Luter, Kalwin i inni. Analizując fenomen pentekostalizmu widać, że w jego ramach głosi się to samo, czego nauczał Joachim i mu podobni. Pentekostalizm, a później katolicki ruch charyzmatyczny wiązał się z przebudzeniem mistycznym, które miało miejsce w Kościele także w XIII i XIV w. (jak wiemy skończyło się to tragicznie – reformacją i utratą wiary katolickiej przez całe narody). Początek tego ruchu datuje się na 31 grudnia 1901 r., kiedy to pastor metodystyczny Charles F. Parham modlił się z grupą ludzi w prowadzonej przez siebie szkole biblijnej Bethel Bible w Topeka. Wówczas Agnes Ozman, jedna z uczennic, po modlitwie z włożeniem rąk zaczęła mówić innymi językami. Ważną datą jest także 6 kwietnia 1906 r., kiedy to przy Azusa Street 312, w Los Angeles, miało dojść do Nowej Pięćdziesiątnicy, kiedy to uczestnicy przeżyli „chrzest w Duchu”. Tam z kolei działał Wiliam Joseph Seymour, uczeń Parhama, założyciel wspólnoty charyzmatycznej, która stała się tak sławna, że Seymour zyskał przydomek „ojca ruchu zielonoświątkowego”. John L. Sherrill, słynny pisarz amerykański, którego opracowania są zaliczane do klasyki ruchu charyzmatycznego, w sposób niezwykle znamienny opisał ten ruch. Przywołał bowiem słowa dr. Henrego Pitneya van Dusena, ówczesnego prezydenta Union Theological Seminary w Nowym Yorku, który powiedział: „Czuję, że ruch zielonoświątkowy z tym wielkim naciskiem na Ducha Świętego nie jest zaledwie kolejnym ożywieniem religijnym. Jest to rewolucja, którą można porównać do powstania pierwotnego Kościoła apostolskiego i do reformacji protestanckiej”[6]. Następnie Sherril podkreślił, że Dusen sądził nawet, że nie można porównywać tego ruchu do głównych wyznań protestanckich, jak prezbiterianizm czy metodyzm. Jest to bowiem coś więcej, co zestawić można najwyżej z katolicyzmem i prawosławiem[7]. Nie są to wcale uwagi „na wyrost”, głoszone przez entuzjastę nowych idei. Żeby się o tym przekonać wystarczy spojrzeć na historię protestantyzmu. Od czasów reformacji przybierał on przeróżne formy. Od początku podzielił się na dwie wielkie gałęzie luteranizmu i kalwinizmu, z których następnie wykluwało się wiele odłamów i sekt. Liczba protestanckich zborów rosła w tempie niespotykanym. Liczyć je należy w dziesiątkach tysięcy, choć oczywiście wśród nich wymienia się kilka głównych gałęzi. Oceniając pentekostalizm trudno jednak widzieć w nim tylko jeszcze jedną z wielu sekt czy denominacji. [1] J. Schmidt poświęcił temu tematowi nawet cykl tekstów na blogu „Kościół Ducha – wprowadzenie, cechy odnowy charyzmatycznej”, źródło: http://www.fronda.pl/blogi/tylko-prawda-jest-ciekawa/kosciol-ducha-wprowadzenie-cechy-odnowy-charyzmatycznej,41299.html. [2] J. Grzeszczak, Współczesne badania nad Joachimem z Fiore, Poznańskie Studia Teologiczne, t. IX, 288. [3] Tamże, 284. [4] H. de Lubac, Mémoire sur l’occasion de mes écrits, Paris 1992, s. 159n. [5] Ks. C. Naumowicz, Powab joachimizmu. Interpretacja myśli Joachima z Fiore we współczesnej teologii, Teologia w Polsce 3,2 (2009), 295-296. [6] J. L. Sherrill, Oni mówią innymi językami, tł. B. Olechnowicz, Gorzów Wielkopolski 2015, 33. [7] Tamże.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną