Dalszy ciąg losów Antka Srebrnego

0
0
0
/

Swego czasu przybliżyłem Państwu pierwszy tom komiksu ,,Wojenna odyseja Antka Srebrnego". Na uwagę zasługują kolejne trzy tomy, które kończyły swoisty pierwszy cykl - następnie komiksy powstały po sukcesie pierwszych. Sprawdźmy  więc, czy komiks IPN-u nie rozczarował odbiorcy w kwestii warstwy historycznej. Przypomnijmy: premiera komiksów z  serii „Wojenna Odyseja Antka Srebrnego” odbyła się podczas Targów Książki Historycznej jesienią 2015 roku w Arkadach Kubickiego, w Zamku Królewskim w Warszawie - nadal do nich powracam. Antek Srebrny jest wszędzie tam, gdzie coś się dzieje. Trafia do gułagu z którego ucieka wraz z poznanym tam rodakiem, weteranem I wojny światowej, Olo Kosmalą. Następnie bierze udział w walkach o Tobruk i Monte Cassino. Poznaje nowych przyjaciół, zdobywa uznanie dowódców, jednocześnie wciąż wpada na swojego przeciwnika z tomu pierwszego - pana X, którego personalia w końcu poznajemy. To wyjątkowo niebezpieczny agent Otto Totenstein. Komiks wierny jest konwencji przygodowej z zauważalną dawką humoru. Jego twórca nie skupia się  jedynie na kwestii martyrologii narodu polskiego, choć nie brakuje silnych (ale nie nachalnych czy pretensjonalnych) elementów patriotycznych. Bohaterowie są sympatyczni, zawadiaccy i zawsze chętni do niesienia pomocy. Sam Antek jest symbolem swojego pokolenia, wychowany w tradycjach patriotycznych, rozdzielony z rodziną, walczy o odrodzenie swojej ojczyzny. Jednocześnie Antek nie rwie szat, działa - a nie rozpacza. Jego  droga do wolnej Polski kończy się we Włoszech latem 1944 roku... . Ponieważ jest to komiks przeznaczony dla młodszego czytelnika brak w nim scen ekstremalnej przemocy. Nawet groza łagru jest ledwie zasygnalizowana na przykładzie jednego z urków o pseudonimie Gribko Dwa Haki. Gribko stracił kiedyś obie dłonie podczas próby ucieczki, czego możemy domyśleć się z dwóch haków zamiast rąk,  oraz przemowy naczelnika łagru. Jednak nawet Gribko okazuje się dobrym człowiekiem, dzięki niemu Antek i Olo mogą uciec. Otto Totenstein to zupełnie inna kwestia... . Trzeba przyznać, że autorzy komiksu stworzyli czarny charakter, który, choć nie zabija "na prawo i lewo", stanowi autentyczne zagrożenie, a jednocześnie jest w nim coś ze złoczyńcy z kreskówek dla najmłodszych. Oczywiście optymistyczna i złagodzona wizja świata autorów może niektórych dziwić lub uchodzić za wręcz nie na miejscu. Jednak przypominam, że każdy komiks zawiera też część opisową w której omawiany jest kontekst historyczny losów Antka. Moim zdaniem seria zasługuje na uwagę pasjonatów epoki,a także zawiera istotny przekaz wychowawczy. Cała seria „Wojenna odyseja Antka Srebrnego” odzwierciedla losy tysięcy Polaków z lat 1939–1944. Mimo przegranej kampanii wrześniowej i represji ze strony dwóch okupantów (III Rzeszy  oraz ZSRR), w każdym zakątku świata gotowi byli stanąć do walki o wolną Polskę. Jest zarazem atrakcyjną formą wprowadzania dziecka w świat historii. Kolejnym tomom z pewnością warto będzie się przyjrzeć "rodzinnie", a kto wie, może latorośl z czasem zechce poszerzyć swoją wiedzę na temat wydarzeń z komiksu. I dowie się, że dobro nie zawsze zwyciężało...

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną