Ta okropna demokracja

0
0
0
/

Demokracja współczesna, zwana też liberalną, to chyba najgorszy ustrój polityczny w świecie.         Posiada cechy, na podstawie których św. Augustyn zaliczyłby dzisiejsze państwo demokratyczne do kategorii: państwo szatana. Wielki Doktor Kościoła nazywał bowiem państwem szatana takie państwo, które wkracza w kompetencje Boga. A czyż wkraczaniem w kompetencje Boga nie jest decydowanie, na drodze demokratycznych wyborów, czy pewne kategorie osób można bezkarnie zabijać czy nie i ostatecznie rozstrzyganie, że można (chodzi oczywiście o dzieci poczęte).   Ten ustrój nie jest, poza tym, w istocie, żadną formą demokracji. Jest to bowiem typ ustroju oligarchicznego, w którym oligarcha (pseudoelita) zdobywa na mocy „demokratycznych” procedur mandat do absolutnych rządów na 4 lata. Obywatele mają prawo wyboru tylko pomiędzy lewą, a prawa stroną tej oligarchii.   Ustrój ten to najdroższy ustrój w historii. Społeczeństwo nie tylko musi utrzymywać tysiące przedstawicieli tej oligarchii (polityków), ale również wielkie rzesze pracowników wciąż rozrastającej się biurokracji, w tym instytucji, których zadaniem jest „chronienie demokracji”.   Cechą tego ustroju jest również mnożenie w nieskończoność ograniczających wolność obywateli przepisów i służb, które te przepisy egzekwują, wydają pozwolenia, zaświadczenia i koncesje.   Ten proceder rodzi wszechobecną korupcję, która przybiera dziesiątki postaci od wręczania łapówek do tzw. korupcji politycznej.   Ta „demokracja” dla nas obywateli jest bardzo kosztowna. To my za to wszystko płacimy. Płacimy jeszcze za różne pomysły i dotowanie przez państwo różnych inicjatyw, których wybór dokonywany jest niejako „po znajomości”. Najczęściej są to inicjatywy lewackie, libertyńskie i masońskie. W dysponowaniu pieniędzmi pochodzącymi z podatków obywateli nie ma żadnej sprawiedliwości. Jest totalitaryzm polityków, urzędników i różnych mniejszościowych grup.   Jeśli nasze pieniądze wydawane są na to, co jest dobrem wspólnym, a zatem np. drogi, szpitale, policja, pielęgnowanie polskiej tradycji i dorobku poprzednich pokoleń itp. porządek sprawiedliwości nie zostaje naruszony.   Jeśli nasze pieniądze wydawane są na potrzeby słabszych: niepełnosprawnych, sędziwych, sieroty porządek sprawiedliwości nie zostaje naruszony.   Jeśli jednak te pieniądze wydawane są na to, co godzi w polskość, katolicyzm, chrześcijańską moralność porządek ten naruszony jest drastycznie.   Tak samo rzecz ma się, gdy te pieniądze wydawane są na partykularne cele wąskich grup społecznych czy realizację, niekiedy zwariowanych, społecznie nieużytecznych lub mało użytecznych pomysłów – na to, z czego korzystać będą nieliczni.   Coraz mniej zwykłych obywateli ludzi (ale i polityków) ma świadomość, że obowiązuje pewna etyka w wydawaniu publicznych pieniędzy, że złem i grzechem jest wydawanie ich niesprawiedliwe.   Coraz więcej, w efekcie, naszych pieniędzy idzie na cele, których nigdy byśmy nie zaakceptowali i które ani nam, ani dobru wspólnemu nie służą.   Dobrym przykładem jest tu, funkcjonujący od pewnego czasu, tzw. budżet partycypacyjny. Wąska grupa obywateli może wymyśleć cel, określić koszty jego realizacji i uzyskać na tę realizacji daną sumę, jeśli otrzyma znikomą liczbę głosów wsparcia.   W mojej dzielnicy Warszawy jedno ze stowarzyszeń proponuje mieszkańcom głosowanie na 34 projekty, a wśród nich: „Grajmy w gry planszowe” (koszt projektu 21 000 zł), „Ptaki naszego podwórka” ( koszt projektu 7 000 zł), „Cykl turniejów brydżowych na naszym podwórku” (koszt projektu 13 150 zł), „Zajęcia z piłki nożnej dla dzieci na naszym podwórku” ( koszt projektu 37 600 zł), „Cykl turniejów piłki nożnej dla dzieci na naszym podwórku” ( koszt projektu 49 840 zł), „Międzypokoleniowe warsztaty rękodzielnicze” (koszt projektu 28 500 zł), „Energetyczna liga Mistrzów – sędziowanie” (koszt projektu 10 900 zł), „wsparcie w odrabianiu lekcji dla dzieci z klas 3-8 (koszt projektu 16 360 zł), „Aktywny Senior” (koszt projektu 59 200 zł). To będzie rabunek moich pieniędzy. Nie zgadzam się na finansowanie z moich pieniędzy, któregokolwiek z tych projektów. Niech finansują je sobie ci, którzy je wymyślili i ci, którzy będą brać udział w ich realizacji. Niech pozyskują fundusze z dobrowolnych zbiórek publicznych, organizowanych przez siebie jarmarków czy zabaw. Pan X pracował ciężko przez cały rok. Zarobił 200 tys. zł. Sam tylko podatek dochodowy umniejszył jego dochody o 18%, a zatem o 36 000 zł. I te 36 000 zł poszło na gry planszowe, dokarmianie ptaków i turniej brydżowy. Rozbój na prostej drodze, horror, absurd do kwadratu. Nie protestowałbym m tak, w imię miłości bliźniego, gdyby te pieniądze poszły na dokarmianie bezdomnych, których nie brak w naszej dzielnicy,  zamiast na dokarmianie ptaków. Nie protestowałbym tak, w imię miłości bliźniego, gdyby te pieniądze poszły na wykupienie lekarstw dla tych mieszkających w moim sąsiedztwie emerytów, którzy wielu recept nie realizują, bo brak im funduszy. System, w którym żyjemy, jest chory. Zarabiamy o wiele mniej niż powinniśmy, bo trzeba nakarmić system. Znaczna część zarobionych przez nas pieniędzy idzie tylko na jego utrzymanie i utrzymanie tych, którzy nauczyli się na nim żerować. Ale to nie wszystko: płacimy kolejny, trzeci już podatek, podatek VAT, gdy kupujemy chleb, jajka, mleko skarpetki czy cokolwiek innego. I znowu znaczna część tych pieniędzy idzie na system. A potem ten system się do nas uśmiecha, głaszcze nas po głowie i gdy brakuje nam do pierwszego daje nam taką czy inną zapomogę ( z naszych pieniędzy), a my nie możemy się go nachwalić, jaki to jest dla nas dobry. Znaczna część polskiego społeczeństwa zachowuje się tu dziś jak małe dzieci. Dlaczego tak twierdzę? Kojarzy mi się to z sytuacją, której byłem świadkiem. Przechodziłem koło bankomatu. Stali przed nim ojciec z pięcioletnim synem. Syn powiedział: „Tato kup mi lego”. Ojciec powiedział: „Dobrze tylko muszę zdobyć pieniądze na to lego” i włożył kartę płatniczą do bankomatu, który, po chwili wypluł kilka banknotów. Dziecko było oczarowane: „Tato, jaka ta maszyna dla mnie dobra. Dała pieniądze na lego”.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną