Polscy Żydzi w Fabryce Snów

0
0
0
/

Hollywood. Fabryka Snów popkultury amerykańskiej... . Miejsce gdzie powstają zarówno czysto rozrywkowe filmy, jak i bardziej wysmakowane dzieła jest również domem dla wielkich wytwórni filmowych. Jednak relatywnie mało osób pamięta o tym, ile z tych wielkich wytwórni zostało założonych przez polskich Żydów. Przyjrzyjmy się więc wytwórniom, których założyciele byli żydowskimi przybyszami znad Wisły. Wytwórnia Metro-Goldwyn-Mayer kojarzy się przede wszystkim z ryczącym lwem stanowiącym znak rozpoznawczy tej firmy. W MGM stworzono takie znane filmy jak ,,2001: Odyseja Kosmiczna" w reżyserii Stanleya Kubricka czy ,,Listonosz zawsze dzwoni dwa razy" w reżyserii Boba Rafelsona. Z wytwórni MGM pochodzą również pierwsze kreskówki z przygodami Toma i Jerry'ego. Jeden z trzech ojców tej wytwórni, Samuel Goldwyn był urodzonym w Warszawie Żydem. Na świat przyszedł jako Szmul Gelbfisz. Jego rodzina nie była zbyt zamożna, więc Szmul postanowił poszukać szczęścia poza Warszawą. Po licznych perypetiach założył własną wytwórnię filmową, która wskutek fuzji w 1924 roku utworzyła Metro-Goldwyn-Mayer. Warto dodać, że drugi z założycieli MGM - Louis Mayer, urodził się w Mińsku. Na tym jednak polsko-żydowskie pochodzenie amerykańskich wytwórni się nie kończy. Wytwórnia Warner Bros. najmłodszym znana z kreskówek o Króliku Bugsie i innych bohaterach ,,Zwariowanych Melodii" a starszym kinomanom z takich filmów jak ,,Sokół Maltański", ,,Casablanca" czy wreszcie filmowe adaptacje ,,Władcy Pierścieni"; została stworzona przez braci Warner urodzonych pod bardziej swojskim nazwiskiem Wonsal. Urodzeni w Krasnosielcu bracia Wonsal, Aaron, Szmul i Hirsz oraz ich młodszy, urodzony w Kanadzie brat Jack byli twórcami wytwórni Warner Bros. W ciągu kolejnych dziesięcioleci wytwórnia rozrastała się, dziś firma Warner to jedna z największych firm świata, należy do niej między innymi wydawnictwo DC Comics. Oczywiście rodzi się pytanie, czy założyciele wielkich wytwórni nawiązywali do swoich  polskich korzeni. Zmieniali imiona, nazwiska ale czy zachowali o Polsce pod zaborami dobre wspomnienia? Przedsiębiorcy nie rozgłaszali nigdzie swych związków z naszą ziemią, choć spotkałem się z informacją, że Samuel Goldwyn był zwolennikiem pomocy dla Polski po zakończeniu II wojny światowej. Hollywood to  żydowska Fabryka Snów. Bill Finger - współtwórca topostaci Batmana zapomniany przez niemal wszystkich,  Bob Kane, drugi twórca tej postaci spił całą śmietankę i do końca życia cieszył się pieniędzmi i sławą. Drogi karier postaci tej samej proweniencji różnią się czasem niewyobrażalnie. Choć o sprawiedliwość dla Fingera walczono od lat, to jego historię i dokonania zaprezentowała książka ,,Cudowny chłopak Billy. Nieznany współtwórca Batmana". Jakby tego było mało jej autorzy dotarli do spadkobierczyni Fingera.Książka, której autorami są Mark Nobleman (tekst) i Ty Templeton (ilustracje) kojarzy się trochę z książkami dla dzieci - całostronicowe ilustracje i pojedyncze bloki tekstu - tak naprawdę narracja prowadzona jest w taki sposób, by mogły zrozumieć ją nawet dzieci. Dopiero pod koniec książki mamy bogatszy opis poszukiwania informacji o Fingerze, poszukiwania jego spadkobierców i wreszcie mowa o tym jakie istnieją szanse na to, że jego nazwisko będzie pisane obok nazwiska Kane'a jako współtwórcy Batmana. To  także opowieść o młodym Żydzie, Billu Miltonie, który zmienił nazwisko na Finger wskutek tego, że Żydzi często nie dostawali pracy, a Milton było popularnym nazwiskiem żydowskim. Następnie widzimy wejście Fingera w świat komiksów, powstanie Batmana i jego udział w nim u boku Boba Kane'a, jego ugodowość w stosunku do Kane'a, którą tamten wykorzystał, popadanie w zapomnienie, próbę wielkiego powrotu i śmierć. Choć autorzy nie ukrywają swojej sympatii do Fingera, to zwracają uwagę na jego brak asertywności, nie demonizują też Kane'a, cytują jego serdeczne wypowiedzi o koledze.Książka nie jest obszerna, można ją przeczytać w około 20 minut. A jednak to dzięki niej odnaleziono spadkobierczynię Fingera, zwrócono uwagę na jego udział w tworzeniu Batmana. Jakiś czas po jej ukazaniu się na skutek różnych perypetii prawnych imię Billa Fingera znajduje się w każdym komiksie o Batmanie jako imię współtwórcy tej postaci. Cel twórców tej książki został osiągnięty. Dziś nasi historycy dbają o przywracanie należnej pamięci szlachetnym postaciom w różnych zakątkach świata - zaś  to Żydzi sięgają po opowieści  z Fabryki Snów szczególnie chętnie.Tym bardziej, dzięki licznym "popkulturowym" przykładom utwierdzamy się w przekonaniu, w czyich rękach jest Hollywood. I to bardziej, niż byśmy przypuszczali.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną