Etatowi zadymiarze

0
0
0
/

Od kilku miesięcy rząd i inni wysoko postawieni działacze PIS-u jeżdżą po kraju i spotykają się z ludźmi. Chcą rozmawiać o potrzebach mieszkańców, przedstawiają dokonania władz i najbliższe zamierzenia. Na spotkania przychodzi zwykle wiele mieszkańców miasta, gdzie się odbywa spotkanie, jak i okolicznych wiosek. Totalna opozycja nie byłaby sobą, gdyby nie wykorzystała takich okazji dla swoich działań. Do tej pory wiele ze spotkań zostało zakłóconych przez Lotne Brygady Opozycji. Nazwę tę wypromowała „Gazeta Polska”, a działacze KOD-u, Obywatele RP przyjęli ją ochoczo. Do incydentów wywołanych chuligańskimi zachowaniami tych ludzi doszło w wielu miastach: w Gdańsku, Pruszkowie, Otwocku, Radomiu, Warszawie, Białymstoku, Sandomierzu, Garwolinie. Scenariusz jest prosty. Do sali przed spotkaniem wchodzi grupka osób, składająca się z kilku lub kilkunastu osobników. Rozprasza się po sali. Zwykle zajmuje miejsca w pierwszych rzędach. Podczas spotkania swoim zachowaniem zakłóca przemówienie gościa, albo robi rozróbę, gdy zadawane są pytania. Swoim zachowaniem chce stworzyć wrażenie, ze oni to autentyczni, niezadowoleni z rządów PIS-u obywatele. Na spotkania skrzykują się przez bliski KOD internetowy portal i utworzone niedawno profile na Twitterze i Facebooku. Mają na FB specjalne „nakładki” z napisem Lotna Brygada Opozycji, umieszczają je na swoich zdjęciach profilowych. Konto FB obserwuje 41 osób, a twitterowe – 116. To miedzy innymi tam zwołują się na akcje, zawiadamiają, gdzie się odbędą i o której godzinie. Większą rolę w tej działalności spełnia kodowski portal: Skwer Wolności. To tam użytkownicy oprócz powiadomiania o akcjach, dzielę się późniejszymi relacjami, wymieniają zdjęciami. Portal prowadzi Katarzyna Wyszomierska z Ożarowa Mazowieckiego. Kiedyś była dziennikarką Radia Solidarność, później związała się z Radiem Eska i „Expressem Wieczornym”. Znana jest z protestów w obronie sądownictwa i niedzielnego handlu. A najbardziej rozpoznawalna stała się po akcji sejmowego puczu, gdy strajkującym posłom przysłała w prezencie na Wigilię pasztet. W zakłócaniu spotkań nie widzi niczego nagannego. Cynicznie stwierdza, że użytkownicy portalu postępują w myśl zachęt Beaty Szydło, która twierdziła, „że rząd będzie słuchał ludzi”. I właśnie jest okazja, aby zadawać rządowi niewygodne dla niego pytania o zagrożenie demokracji w Polsce. Prawda, ale zadawanie pytań na spotkaniach to nie to samo, co wszczynanie awantur, rozwijanie transparentów o wrogich hasłach, wszystko po to, aby uniemożliwić dalsze prowadzenie imprezy. Tak się skończyło spotkanie Mateusza Morawieckiego pod koniec maja z mieszkańcami Gdańska w słynnej stołówce BHP. Lotna Brygada Opozycji swoim chuligańskim zachowaniem zmusiła premiera do przerwania spotkania. Tam znów o sobie dała znać aktywistka KOD w Szczecinie Magdalenia Filiks. Inny działacz szczecińskiego KOD-u uaktywnił się podczas spotkania z posłem Stanisławem Piotrowiczem w Myśliborzu. Doszło tam do awantury i przepychanek. Na kartkach, które uczestnicy trzymali w dłoniach, można było przeczytać hasła: „Precz z komuną”, „Towarzysz Piotrowicz”, „Pycha i szmal”. Niektórzy działacze Lotnej Brygady Opozycji mają na swoim koncie wiele podobnych akcji. Jeżdżą za PIS-em po całej Polsce i wszczynają niepokoje. Na zdjęciach można zobaczyć te same twarze zadymiarzy politycznych, którzy swoją działalność rozpoczęli dużo wcześniej niż zakłócanie teraźniejszych spotkań politycznych. Można ich było zobaczyć na demonstracjach pod Sejmem w rzekomej obronie demokracji, sądownictwa, na rocznicach smoleńskich i innych spotkaniach z przedstawicielami rządu i różnego typu uroczystości takich jak Marsz Niepodległości, pielgrzymka kibiców na Jasną Górę. Przed nami gorący czas kampanii wyborczych. Już teraz trwają spotkania z mieszkańcami kandydatów na prezydenta Warszawy. Na jednym z nich grupa działaczy KOD próbowała zakłócić imprezę z udziałem wiceministra sprawiedliwości Patrykiem Jakim. Agresywnie zachowująca się grupa osób próbowała bezskutecznie doprowadzić do zerwania spotkania. Zasłużył się w tej akcji Piotr Łopaciuk właściciel baru Mak Kargul w Zanęcinie pod Sokołowem Podlaskim. Jest on znaną postacią w KOD-zie i specjalizuje się właśnie w takich akcjach, jak spotkania z działaczami PIS-u. Widziano go już na spotkaniach w Radomiu z Ryszardem Terleckim, w Garwolinie z Mateuszem Morawieckim. To ten osobnik, który kilka miesięcy temu zakłócił spotkanie z senator Anną Marią Anders w Suwałkach Chuliganeria polityczna znalazła doskonały grunt dla swojej działalności. I stara się jak może, aby przywrócić dawny porządek polityczny w Polsce.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną