"Samuraj", czyli inne oblicze historii w fantastyce

0
0
0
/

Już nie raz na łamach moich felietonów poruszałem temat inspiracji historycznych w komiksach - dziś przyjrzyjmy się echom historii w cyklu ,,Avatar". Nie jest to jednak jedyny przykład fantastyki czerpiącej z historii i kultury Dalekiego Wschodu. Dziś sięgnijmy do  komiksowej serii ,,Samuraj"  zadając pytanie, czego nowego czytelnik dowie się z niej o Japonii wszak nawet najmłodsi czytelnicy komiksów są zaznajomieni z  symbolami pozycji samurajów (miecz katana i krótki miecz wakizashi, razem stanowiące daishō - duszę samuraja). Ich noszenie było prawem i obowiązkiem japońskich wojowników. Zacznijmy od tego, że w Polsce seria ta ukazuje się w niektórych tomikach czasopisma ,,Fantasy komiks" i nie wiadomo, czy kiedykolwiek ukaże się oddzielnie. Komiks  opowiada o losach samuraja imieniem Takeo walczącego ze złem. Opowieść oczywiście sięga  wielu utartych schematów, takich jak dziecko obdarzone niezwykłą mocą, zaginiona rodzina, towarzysz podróży, który jest żartownisiem i podobne. Kreska stylizowana jest na sztukę Dalekiego Wschodu, rysowana jest szkicem. Komiks w wyraźny sposób czerpie z kultury Japonii, ale w przeciwieństwie do ,,Avatara" nie znajdziemy w nim analogii do wydarzeń i zjawisk historycznych. Znajdują się w nim odniesienia do pewnych tradycji, które w Japonii stosowano w przeszłości, jednak na wyraźne odniesienia do historii Kraju Kwitnącej Wiśni nie ma co liczyć. Skłania to więc do refleksji, że fikcja może nie odnosić się do wielkich i przełomowych wydarzeń historycznych, znanych miejsc czy ludzi, ale do tradycji i kultury. Dlatego też  odbiorca dostrzega  możliwość edukacji poprzez pokazywanie kultur, tradycji i wierzeń przeszłych pokoleń (o czym opowiem przy okazji jednego z następnych felietonów). ,,Samuraj" nie był w zamierzeniu komiksem edukacyjnym, niemniej warto być świadomym tego jakie jego aspekty mogą być uznane za takie w których drzemią walory edukacyjne. Skoro o nich mowa - to komiks nie dostarczy czytelnikowi dużej dawki wiedzy historycznej. Mamy w nim ciekawostki takie, jak te dotyczące "dźwięczącej podłogi" czy wymiany zakładników między rodzinami celem przypieczętowania zawartej umowy. Ponieważ na ,,Prawym.pl" moim zadaniem jest opisywanie dzieł popkultury pod kątem historycznym, to oczywiście rodzi się pytanie, czy taka ilość informacji historycznych w komiksie nieedukacyjnym to ,,tylko tyle" czy ,,aż tyle". Sądzę, że każdy powinien odpowiedzieć sobie na to pytanie samemu. Przykład ,,Samuraja" pokazuje jednak, że historia - w większym lub mniejszym stopniu - wpływa na wiele dzieł fikcyjnych, nawet takich, które nie dzieją się w naszym świecie. Mówi się, że fizyka jest wszędzie wokół nas, jednak to twierdzenie jak najbardziej można odnieść też do historii - nie tylko w ,,prawdziwym" świecie, który nas otacza. Fot. Pixabay

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną