Swego czasu poświęciłem kilka słów komiksowi ,,Samuraj", który to komiks nie będąc publikacją historyczną przedstawił kilka faktów dotyczących tradycji w przeszłości Japonii.
Dziś zamierzam przyjrzeć się komiksowi, który został opublikowany przez Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie jako pozycja o charakterze edukacyjnym - przy czym nie jest to komiks stricte historyczny, lecz wesoła interpretacja legend o początkach państwa polskiego.
Zanim jednak przejdę do opisu komiksu ,,Borka i Sambor. Myszy", ,,bohatera" tego felietonu, pozwolę sobie podzielić się z Państwem pewną refleksją. Pierwsza znana mi adaptacja komiksowa legend o Popielu i Piaście autorstwa Barbary Seidler i Grzegorza Rosińskiego nie stroniła od przemocy i makabry, co najbardziej widoczne jest w przerażającej scenie śmierci stryjów Popiela (cieknąca z ust krew, zielona skóra, zalane czerwienią oczy).
Druga adaptacja tej opowieści w serii ,,Strażnicy Orlego Pióra" była znacznie mniej drastyczna, nawet Popiel zginął tak, jak wielu złoczyńców z filmów Disneya - spadając z wieży. ,,Borka i Sambor" to już z kolei komiks zupełnie pogodny, kolorowy i pełen uśmiechniętych bohaterów. Czarne charaktery - w tym przypadku synowie Popiela - to bardziej łobuzy niż tyrani, sam Popiel stracił pamięć i spotyka Goplanę a Piast - to wujek dwójki tytułowych bohaterów.
Oczywiście ,,Myszy" to druga część komiksu (nakład pierwszej jest już wyprzedany) więc nie mogę się tu wypowiedzieć, czy wątek zabójstwa stryjów Popiela jest poruszony, tym niemniej jest to chyba najbardziej pogodna wersja legendy o założycielu dynastii Piastów.
Oczywiście komiks ten jest fantastyką przeznaczoną dla najmłodszych, nie ma więc w nim próby odwzorowania jak najbardziej prawdopodobnej wersji zdarzeń czy poszukiwania odpowiedzi na pytanie kiedy dokładnie powstało państwo Polan, jednak "bycie" komiksem - w założeniu - edukacyjnym zobowiązuje. Dlatego też na końcu omawianej pozycji znajduje się krótki słowniczek pojęć dotyczących wierzeń naszych przodków oraz piastowanych godności takich jak komes czy żerca. Nie jest tych definicji dużo, ale pamiętajmy tu o grupie docelowej. Nauka historii nie może być bombardowaniem informacjami, ale spokojnym wprowadzaniem w jej świat.
Tych, którzy wychowali się na komiksach Seidler i Rosińskiego treść i kreska komiksu mogą wydawać się dziecinne, jednak ,,Borka i Sambor" to świetny komiks do wspólnej lektury z dzieckiem i punkt wyjścia do rozmów na temat tego kiedy i w jaki sposób mogła narodzić się Polska. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że seria będzie kontynuowana.