Nigdy nie byli dziećmi?

0
0
0
/

Wiek podeszły to dziś symbol mądrości, doświadczenia i długowieczności czy też zniedołężnienia, otępienia oraz choroby? Mijamy starszych ludzi na ulicach, w sklepach, w kościele, ale i w różnych miejscach, których wspólnym mianownikiem jest „czas intensywnej samotności”. Młodsze pokolenia wolą spalać się w dyskusjach politycznych niż pochylić się - ale tak prawdziwie – nad problematyką starości. Jakie jest jednak prawdziwe oblicze starości? Powraca myśl Cycerona: „Starość: korona życia, ostatni akt naszej sztuki" – tylko, czy trzeba ją przyswajać literalnie? Mój młody rozmówca konkluduje: „Postrzegamy ich niekiedy jako osoby żyjące przeszłością, staroświeckie, darzące niechęcią nowoczesne technologie. Wielu utyskuje nad roztrząsaniem historii rodzinnych i szczegółów młodości”. Niektórzy ludzie zachowują się tak, jakby nigdy nie byli dziećmi. Więcej: co w starości jednak negatywne, „wklejają” w pierwsze lata życia, a nawet w całą adolescencję. Starość to niepopularny temat – sprowadzany - jeśli ktoś „odważy się” go poruszyć – do scen w szpitalach i na korytarzach przychodni. „Nie starzeje się ten, kto nie ma na to czasu" - pisał Benjamin Franklin. I celnością wypowiedzi przewyższa nawet Cycerona. I to Franklin pokazuje, że nie warto przejmować się wolną regeneracją komórek, czy zmarszczkami. Wielu bardzo sędziwych ludzi było lub jest wielkimi twórcami kultury. Anna Mary Robertson-Moses (zwana babcią Moses) skończyła swój pierwszy obraz w wieku 78 lat. Malowała do setki. Niedawno zmarła aktorka Danuta Szaflarska była rekordzistką - grała jeszcze po przekroczeniu setki i dopiero zły stan zdrowia kazał jej zakończyć wieloletnią bo trwającą od 1939 roku karierę aktorską! Kirk Douglas grał w filmach do około 90 lat a nawet i do dziś jest najstarszym blogerem w branży! 95-letni dziś Henryk Jerzy Chmielewski, choć nie tworzy już przygód Tytusa, wciąż zajmuje się rysunkiem. Jego rówieśnik, Stan Lee, też twórca komiksów regularnie pojawia się jako epizodysta w filmowych adaptacjach swoich dzieł. Jest też jedną z żywych legend amerykańskiej popkultury. Ci ludzie zadają więc kłam stereotypowi biernego, zgrzybiałego staruszka, zatracającego się w inercji w obecności ludzi młodych. Nie mogłabym jednak spuentować felietonu o starości bez odwoływania się do starożytnych. Franklin wypowiedział się na temat starości trafniej niż Arystoteles, ale od Arystotelesa błyskotliwszy był Platon: „Ten kto ma spokojne i pogodne usposobienie, łatwiej przyjmuje starość”.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną