Epidemia paranoi w opozycji

0
0
0
/

Do czego może doprowadzić życie w nieustającej nienawiści, widać po zachowaniu niektórych polityków opozycji i tzw. elit. Otóż prof. Magdalena Środa wezwała do tworzenia nowego państwa podziemnego. „Trzeba organizować podziemie, infrastrukturę, wydawnictwa, uniwersytety (nauczanie początkowe też), trzeba zorganizować system adwokatów, którzy będą bezpłatnie wspierać tych, którzy pójdą siedzieć, i system mieszkań dla tych, którzy się ukrywają; trzeba nauczyć się z powrotem robić i rozrzucać ulotki :Precz z komuną, Kaczka orła nie pokona, Jesień wasza, wiosna nasza, Solidarność zwycięży, tak by się nie dać złapać (najlepiej z dachów); trzeba zacząć się komunikować poza systemem, wymyślić i wyprodukować jakieś symbole (nowe oporniki?)”. Zbigniew Hołdys w studiu TVN zwierza się, że z rodziną rozmawia przez szyfrowane komunikatory. Obecną sytuację porównuje do tej z lat 70,80. Mówi o śledzeniu go i gwałtownym zwalnianiu samochodu, który jechał przy nim. Wygłasza brednie w rodzaju, że 90proc. społeczeństwa chce po prostu przetrwać i że żyje się w kraju, w którym nie ma szacunku dla ludzi. Ciekawe tylko, kto obecną władzę wybrał, jeżeli 90proc jest jej przeciwna. Może w swoich chorobliwych wizjach przeżył Hołdys krwawą rewolucję, w wyniku której nastała dyktatura Kaczyńskiego. Pisarka popularnych romansów Maria Nurowska w swej nienawiści robi laleczki woodoo i przebija je szpilkami. Ostatnią jej ofiarą był Stanisław Piotrowicz, któremu życzyła małego paraliżu lub zawału. Tylko objawami niedyspozycji psychicznej można wytłumaczyć takie działanie. Kobieta która z racji swojego wieku stoi już jedną nogą po tamtej stronie, bawi się niefrasobliwie czarną magią, nie bojąc się, że jej skutki mogą rykoszetem powrócić do niej. Ale objawy paranoi widać już było u niej dawniej. W maju ubiegłego roku wystosowała list- donos do przewodniczącego europarlamentu Antonio Tajaniego. W bełkotliwy sposób próbowała w nim przedstawić tragedię Polski za rządów PiS. Straszne rządy dyktatora Jarosława Kaczyńskiego, rodzący się faszyzm i podobne brednie. W swym dramatycznym liście błagała Brukselę o interwencję, o ratunek przed dyktaturą PiS. Prawdziwą obsesją opozycji są nieustanne marzenia, aby obóz rządzących wsadzić do więzienia. Przy każdej demonstracji wykrzykuje się hasła: „Będziesz siedział”. Ostatnio dotknęło to pod Sejmem marszałka seniora, Kornela Morawieckiego, którego do muru swym obszernym ciałem przyparła Marta Lempart czołowa działaczka polskich feministek, organizatorka Czarnych Protestów. Zebrani skandowali: „Będziesz siedział”. Morawiecki zauważył, że on już siedział. „Kasa się skończy, a ludzie przyjdą i sami ich obalą. – mówi poseł PO Jerzy Borowczak – Może za rok, za dwa, może za sześć. Ale na pewno ta władza zostanie obalona i ukarana(…) To musi się skończyć odwetem!. Takie podziały, tyle jest krzywd, jakie ta władza wyrządziła, że odwetu nie da się zatrzymać”. Wieszczy, że poleje się krew. I kto to mówi, poseł z ugrupowania, które rządziło nieudolnie Polską przez dwie kadencje. W swym totalnym lenistwie i pilnowaniu swoich stołków potrafili się jedynie zdobyć na rozkradanie Polski, wyprzedaż wszystkiego co się dało. Społeczeństwo słyszało od nich niezmiennie, że pieniędzy na nic nie ma i nie będzie. A Borowczak mówi teraz o całych rzeszach pokrzywdzonych przez PiS. Oczywiście jest ich sporo, widać to po sondażach, marzących o powrocie do władzy i przywróceniu porządku, polegającego na tym, aby wszystko było tak jak kiedyś za ich rządów. W pełnym pogotowiu jest Henryka Krzywonos, która pod Sejmem wrzeszczała: „Spalili za sobą mosty, nie będą mieli gdzie wrócić, a my ich wsadzimy. Dopilnujemy tego wszyscy! (…) Pamiętajcie o tym, my im tego nie zapomnimy. Oni za to zapłacą”. Wiadomo, że oderwani od koryta tego nie zapomną. Ale co ma do tego całe społeczeństwo, które przy urnach wyborczych powiedziało „nie” skorumpowanej władzy. Lech Wałęsa w retoryce więziennej nie pozostaje w tyle. „ Nie chcę wracać do polityki – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską – Jedyne, o co mogę się starać, to o to, by być szefem więziennictwa, żeby Kaczyńskiego wsadzić do więzienia”. Wtóruje mu szef SLD Włodzimierz Czarzasty. Zapowiada, że będą wsadzać do więzień i stawiać przed Trybunałem Stanu, aby nigdy już do polityki nie wrócili. Te wszystkie pogróżki nie maja żadnego sensu. Art.105 Konstytucji mówi: „Poseł nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za swoją działalność wchodzącą w zakres sprawowania mandatu poselskiego ani w czasie jego trwania, ani po jego wygaśnięciu”. Mąciciele o tym doskonale wiedzą, świadomie podgrzewając sytuację, która może wymknąć się spod kontroli. Oni w swych chorych marzeniach ciągle wietrzą świeży sapach krwi. W imię powrotu do władzy wszystkie chwyty dozwolone.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną