„Człowiek, który zabił Don Kichota", „Węgierska robota", „Lato" – świetne europejskie filmy w kinach

0
0
0
/

Okres wakacji w kinach to nie tylko amerykańskie kino rozrywkowe. W kinach w całej Polsce, w tym i w warszawskim kinie Kinoteka, można obejrzeć doskonałe europejskie obrazy. Pierwszym z nich jest wyprodukowany przez filmowców z Hiszpanii, Belgii, Portugalii, Wielkiej Brytanii film „Człowiek, który zabił Don Kichota" w reżyserii Terry Gilliama (reżyser takich filmów jak „Monty Python i Święty Graal", „Brazil", „12 małp", „Fisher King", „Parnassus") , i z kreacjami takich aktorów jak: Adam Driver („Paterson", „Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy"), Jonathan Pryce („Nieustraszeni bracia Grimm", serial „Gra o tron"), Stellan Skarsgård („Nimfomanka", „Dziewczyna z tatuażem"), Olga Kurylenko („007 Quantum of Solace"). „Człowiek, który zabił Don Kichota" to obraz, który udało się ukończyć po 25 latach produkcji. Film opowiada o tym jak amerykański reżyser wideoklipów usiłuje w Hiszpanii nakręcić kolejną wersje przygód błędnego rycerza. Sytuacja się jednak komplikuje. Reżyser przed laty nakręcił w tej samej miejscowości swój debiutancki obraz o Don Kichocie. Przeszłość i teraźniejszość dopadają artystę. Musi się on zmierzyć z romansami, zemstą, rosyjską mafią, islamskimi imigrantami, wściekłymi hiszpańskimi tubylcami, zwariowanymi aktorami. Nie da się ukryć, że „Człowiek, który zabił Don Kichota" to niezwykle barwny i dynamiczny film, który oczarowuje widza. Połączenie obrazów Federico Felliniego i Woody Allen. Wyświetlany w kinach w całej Polsce, w tym i w warszawskim kinie Kinoteka, węgierski film „Węgierska robota" to biografia jednego z najsłynniejszych węgierskich rabusiów Attila Ambrusa, który nigdy nie przelał ani kropli krwi w czasie swoich napadów na banki. Zaletą filmu „Węgierska robota" jest trafne ukazanie rzeczywistości w krajach komunistycznych i postkomunistycznych. Urodzony w 1967 roku bohater filmu to przedstawiciel węgierskiej mniejszości w Rumunii. Porzucony przez ojca pijaka, za komuny trafia do rumuńskiego poprawczaka, które nie był instytucją resocjalizacji tylko ciężkim więzieniem, gdzie dzieci były sadystycznie bite przez komunistycznych strażników. Po poprawczaku bohater trafił do komunistycznego wojska zajmującego się między innymi mordowanie osób usiłujących uciec z komunistycznej Rumuni. Kiedy bohater po ucieczce w 1989 trafia do postkomunistycznych Węgier by kupić węgierskie obywatelstwo od skorumpowanego urzędnika (na normalnej drodze bezduszna postkomunistyczna biurokracja wymagała od niego mnóstwa dokumentów, których nie jest wstanie zdobyć) i móc zaimponować dziewczynie wchodzi na drogę zbrodni. Jego przestępcza działalność trwała do 1999 roku. W tym czasie 26 razy napadł na placówki pocztowe i banki. W więzieniu przesiedział 12 lat. Zaletą filmu „Węgierska robota" są prócz doskonale oddanych realiów komunizmu i postkomunizmu, trafnie ukazana sytuacja w jakiej chłopak się znalazł i jego emocje, świetne zdjęcia, atmosfera, doskonała konstrukcja scenariusza, dynamiczna akcja trzymająca w napięciu. Ewidentnym minusem filmu jest to, że jest on całkowicie niemoralny, widzowie czują ogromną sympatię do bohatera przestępczy, który powinien być ukazany jako postać negatywna. Za morał opowieści można uznać to, że zbrodnia nie popłaca, ukradzione pieniądze szybko znikają, płaci się za zbrodnie pobytem w więzieniu, a wraz z wolnością i pieniądzmi traci się i rzekomą miłość. Pod koniec sierpnia na ekranach polskich kin zagości rosyjski film „Lato". Doskonała forma kreacji pozytywnego wizerunku Rosjan, o wiele lepsza od marnowania przez Moskwę rubli na różnych dziwnych osobników bez wykształcenia oprawiających w naszym kraju prorosyjską prostacką propagandę. Reżyserem filmu „Lato" jest jeden z najbardziej cenionych rosyjskich reżyserów filmowych i teatralnych w Rosji Kirył Serebrennikow. W filmie wystąpili: Teo Yoo, Irina Starszenbaum, Roman Bilyk. Akcja filmu rozgrywa się w 1981 roku w Leningradzie. Młodzi Rosjanie żyją rockiem ze szmuglowanych z Zachodu płyt (Davida Bowiego, Blondie, Lou Reeda, T-Rex czy Sex Pistols). Bohater filmu starszy muzyk rockowy Majk jest gwiazdą undergroundowej sceny muzycznej i królem klubu rockowego, gdzie młodzież pilnowana przez komunistycznych aktywistów ma przykazane słuchać koncertów na siedząco i w ciszy. Drugi z bohaterów filmu jest młody niezwykle uzdolniony muzyk Wiktor. Majka i Wiktora łączy nie tylko miłość do muzyki, ale i do Nataszy, wrażliwej i pięknej żony Majka. Film Kiryła Serebrennikowa zainspirowały autentyczne historie liderów leningradzkich grup: Majka Naumenko (Zoopark) i Wiktora Coja (Kino). „Lato" miało światową premierę w Konkursie Głównym tegorocznego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes. Reżyser nie mógł jednak w niej uczestniczyć – podczas realizacji filmu został zatrzymany przez rosyjskie władze i wyrokiem sądu podczas festiwalu przebywał w areszcie domowym. Mimo poważnych trudności film został ukończony, ale polityczny i szeroko relacjonowany w mediach proces przeciwko reżyserowi wstrząsnął całym światem. Z filmu widz dowiaduje się, że w 1981 roku władze sowieckie tolerowały fascynacje rosyjskiej młodzieży zachodnią popkulturą, sprzedaż przywiezionych z zachodu płyt i własnoręcznie malowanych przez fanów plakatów zachodnich muzyków. Istniały nawet państwowe klubu rockowe, w których po bardzo liberalnym ocenzurowaniu tekstów mogli śpiewać młodzi muzycy (krytyczne teksty były dopuszczane, o ile muzycy sami stwierdzili, że są one krytyką patologii a nie - władzy). Oficjalnie sowiecki rock ma szukać w ludziach tego co dobre. Władza sowiecka akceptowała kontestacje o ile kontestatorzy zrozumieją, że muszą się się w kontestacji samo ograniczać. Przedstawieni w filmie młodzi Rosjanie są grzeczni, kulturalni i romantyczni. Mają duży dystans do pop kultury i są autoironiczni. Niewątpliwie intelektualnie wyrastają pond zachodnich konsumentów pop kultury. Rosyjska kontrkultura to ludzie niezwykle sympatyczni i twórczy, a nie  - degeneraci i prymitywy jak na zachodzie. Bohaterowie ukazani są z sympatia i sentymentem. Choć piją to się nie awanturują, a używanie wulgaryzmów uważają za coś niestosownego. Tworzą choć nie mają często instrumentów, np. grając na garnkach zastępujących perkusje. Co ewidentnie jest doskonałym rosyjskim przekazem propagandowym, kreującym na zachodzie pozytywny wizerunek Rosjan. Film „Lato" powinien być wzorem dla polskiego kina jak robić propolskie filmy, obrazy kreujące pozytywny wizerunek Polaków na zachodzie. Niezwykłą zaletą filmu jest to, że akcja ubarwiana jest najbardziej znanymi zachodnimi piosenkami rockowymi, śpiewanymi przez bohaterów – dzięki czemu widz nie tylko ogląda odgrywane w sowieckiej rzeczywistości teledyski do piosenek np. zespołu Sex pistols, ale i poznaje treść tych piosenek. Film jest czarno-biały, kilkoma barwnymi wstawkami. Doskonale łączy realizm z realizmem magicznym.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną