Czy Beck mógł i powinien postąpić inaczej? - nowe wątki

0
0
0
/

- „Historia uczy, że jeszcze nikogo, niczego nie nauczyła”. - jak mawiał Georg Wilhelm Friedrich Hegel. I jest to szczególnie trafne wobec Polaków. W nawiązaniu do artykułu pani Iwony Galińskiej prawy.pl/77142-gdyby-minister-beck-postapil-inaczej/ i mojej pierwszej części polemiki http://prawy.pl/77568-czy-beck-mogl-postapic-inaczej-polemika/ chciałem dzisiaj rozwinąć niektóre wątki. Przypomnijmy kiedy dostaliśmy od Brytoli owe jednostronne gwarancje? W marcu 1939 roku. I były one reakcją na niemieckie wejście 15 marca do Czech i utworzenie satelickiej Słowacji. Którą to Czechosłowację sama Wielka Brytania do spółki z drugą prostytutką Francją same Niemcom sprzedały w Monachium 28-30 września 1938 roku. 11 miesięcy przed wybuchem wojny. Mocarstwa zachodnie zaleciły Czechosłowacji przeprowadzenie mobilizacji powszechnej 23 września 1938, jednak w następnych dniach przywódcy Wielkiej Brytanii i Francji zmienili zdanie. Polska w swojej głupocie w dniu 25 sierpnia 1939 traktat sojuszniczy z Wielką Brytanią. Traktat sojuszniczy rozwijał wcześniejsze, jednostronne gwarancje brytyjskie z 31 marca 1939 i gwarancje dwustronne zawarte w protokole podpisanym 6 kwietnia 1939 w trakcie wizyty w Londynie ministra spraw zagranicznych RP Józefa Becka z brytyjskim sekretarzem spraw zagranicznych lordem Halifaxem. Skierowany był on tylko przeciwko jednemu z zagrożeń – Niemcom hitlerowskim, a pomijał drugie zagrożenie – Związek Radziecki i kwestię granic. ZSRR Brytyjczycy i Francuzi chcieli nas sprzedać już na wiosnę 1939 roku. Niemcy jednak miały ZSRR do zaoferowania więcej – pół Polski, republiki nadbałtyckie i Besarabię. A o tym, jak Anglosasi wiedzieli wszystko o pakcie Ribbentrop – Mołotow i tej wiedzy Polsce nie przekazali, żeby przypadkiem się rzutem na taśmę Polska z Niemcami dogadała napiszę tutaj przy kolejnym tekście. „Warto się zastanowić nad konsekwencjami sojuszu z Hitlerem. Czy Polska coś by na tym zyskała, czy wszystko straciła, na czele z honorem”. - pisze pani Galińska. Spójrzmy z punktu widzenia, kogoś kto nigdy nie miał honoru, za to zawsze realizował swoje interesy – Wielkiej Brytanii. Otóż Hitler zajmując Czechosłowację przyśpieszył nieuniknione – wojnę. Do której Wielka Brytania była kompletnie nieprzygotowana, choć ostro zaczynała się szykować. Później analitycy zachodni, niemieccy i sowieccy byli zgodni – Wielka Brytania pomimo rozległych kolonii, potężnego przemysłu i gigantycznej floty wojennej i handlowej miała zasoby na prowadzenie działań wojennych przez okres maksymalnie trzech lat. I wojna dokładnie to pokazała. Tak naprawdę Wielka Brytania opierając się prawie wyłącznie na własnych zasobach walczyła od czerwca 1940 roku, czyli od upadku Francji do jesieni 1941 roku, kiedy Hitler w swojej głupocie wypowiedział wojnę Stanom Zjednoczonym (w sumie nawet wcześniej – do 22 czerwca 1941 roku kiedy Niemcy rozpoczęły plan „Barbarossa” czyli uderzenie na Związek Radziecki), choć już wcześniej dostawali amerykańskie wsparcie. Wielka Brytania zrealizowała swoje dwa największe marzenia – wciągnęła po swojej stronie do wojny USA i ZSRR. Brytyjczycy po wygraniu bitwy o Anglię dostawali po d... nawet na drugo i trzeciorzędnych odcinkach wojny, gdzie Niemcy używali naprawdę niewielkich sił w stosunku do posiadanych zasobów. Zostali wygonieni z Norwegii, Francji, Grecji, Krety. Mało nie przegrali trwajacej od 1940 do 1943 roku kampanii w Afryce, gdzie Niemcy zaangażowali skromny trzydywizyjny Deutschland Africa Korps w ramach wsparcia sił włoskich. W połowie 1942 roku niemieckie okręty podwodne były bliskie zduszenia blokadą wysp brytyjskich. Sytuację jednak uratowała amerykańska flota wojenna i handlowa. Angole dostali też potężnie w tyłek na Dalekim Wschodzie gdzie stracili Hongkong, większość Birmy i swoją perłę w koronie – Singapur. Poteżną bazę lotniczą i morską. Pewnie gdyby nie porażka japońskich lotniskowców w bitwie z Amerykanami pod Midway to straciliby także klejnot w koronie imperium – Indie. Wojska brytyjskie walcząc na równych zasadach dostawały od Niemców wszędzie potężny łomot. Jeszcze w czerwcu 1944 pod Caen w Normandii w ramach operacji „Goodwood” i w sierpniu 1944 roku Brytyjczycy przegrali pod Arnhem w operacji „Market-Garden”. O wszelkich świństwach brytyjskiej dyplomacji opowiem przy innej okazji. Jednak warto wspomnieć o kilku największych – Polska, Jugosławia, Grecja i Norwegia. Wszystkie te kraje na sojuszu z Wielką Brytanią straciły. A dwa pierwsze najwięcej – zostały najohydniej wyrolowane i sprzedane ZSRR. O tym jak brytyjskie służby doprowadziły do obalenia rządu w Belgradzie, żeby Niemcy uderzyły na Jugosławię, a potem jak zamiast wspierać siły monarchistyczne czetników W. Brytania przerzuciła się na wspieranie komunistów i oddała Jugosławię Ticie i Stalinowi jeszcze napiszę.  

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną