Polska powinna płacić 61 380 euro kary dziennie, ponieważ nie wypełniła zobowiązań wynikających z przyjętej polityki klimatycznej - uważa Melchior Wathelet, doradca ds. prawa Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Płacić mielibyśmy za każdy dzień zwłoki we wprowadzaniu prawa, które do 2013 roku powinno być wdrożone.

Wprawdzie opinia wydana przez Watheleta nie jest wyrokiem ETS, niemniej jednak trybunał zwykle wydaje orzeczenia zgodne z rekomendacjami przedstawionymi mu przez doradców. Na taryfę ulgową nie możemy zatem liczyć.

Wathelet podkreślał, że rząd w Warszawie nie spełnił obietnicy obniżenia emisji gazów cieplarnianych o 20 proc., ponadto nie implementował zalecanych przez UE zasad promowania odnawialnych źródeł energii, ani nawet nie zakreślił w tym przedmiocie żadnego planu.

Dla ETS fakt, iż nasza gospodarka opiera się przede wszystkim na węglu, nie ma większego znaczenia. Będziemy płacić dotąd, aż zobowiązaniom, jakie złożyliśmy doktrynerom klimatyzmu, stanie się zadość. 

Anna Wiejak

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.