Jan Bodakowski: Czy żydowska Warszawa się odradza?

0
0
0
/

W początkach XX wieku w Warszawie mieszkać miało 220.000 Żydów i mieli oni stanowić 35% mieszkańców naszej stolicy. W czasie II wojny światowej Niemcy wymordowali prawie wszystkich warszawskich Żydów, i wraz z całą Warszawą starli z powierzchni ziemi wszelkie materialne świadectwa ich obecności (w tym i budynki). Szokujące jest to, że nie przeszkadza to dziś Żydom z USA czy Izraela oskarżać Polaków o odpowiedzialność za holocaust i wysuwać bezzasadne roszczenia finansowe.
[caption id="attachment_79348" align="alignnone" width="808"] fot. Jan Bodakowski[/caption]
Środowiska „Gazety Wyborczej” głosiły, że dziś w Polsce mamy antysemityzm bez Żydów. Obserwacja polskiej polityki jednak temu zaprzecza. Antysemityzmu w Polsce nie mamy (choć Żydzi robią wiele by antysemityzm wśród Polaków rozniecić), a zdaje się, że Żydzi w naszym kraju są i odgrywają znacząca role, między innymi w życiu politycznym. Na ulicach Warszawy niezwykle często można usłyszeć hebrajski. Choć nie mamy Muzeum Historii Polski, to istniejące od lat, zbudowane za pieniądze polskich podatników Muzeom Historii Żydów, które szerzy żydowską narracje historyczną, w której Polacy są obsadzeni w roli współodpowiedzialnych za holocaust antysemitów zainteresowanych złotymi zębami swoich żydowskich rzekomych ofiar. Podczas moich spacerów po stolicy przypadkowo natknąłem się na przejawy odradzania się życia żydowskiego w Warszawie. Żydowska Warszawa - na tyłach Nowogrodzkiej:
Żydowskie klimaty w Warszawie:
Centrum Społeczności Żydowskiej w Warszawie:
Dziś żydowskiej Warszawy zgładzonej przez Niemców już nie ma. O jej istnieniu przypominają liczne upamiętnienia w rejonie dzisiejszego Muranowa. W dzisiejszej Warszawie życie żydowskie koncentruje się wokół placu Grzybowskiego, gdzie znajdują się siedziby organizacji żydowskich i Teatr Żydowski. Wymowne jest to, że w latach 90 z kamienic na placu Grzybowskim wypędzono polskich kupców, by potem przez lata III RP obdrapane kamienice straszyły i świadczyły o rzekomym antysemityzmie Polaków nie zainteresowanych troską o pamięć o Żydach. Wymowne jest też to, że na placu Grzybowskim nie ma upamiętnienia krytycznego wobec Żydów i wspierającego narodowców księdza Marcelego Godlewskiego (przedwojennego i wojennego proboszcza kościoła pod wezwaniem Wszystkich Świętych), który podczas II wojny światowej uratował od śmierci tysiące Żydów. Niedaleko placu Grzybowskiego jest plac Bankowy przy którym znajduje się Żydowski Instytut Historyczny. Jeszcze dalej znajduje się Muzeum Historii Żydów, zbudowane za pieniądze polskich podatników, w celu szerzenia żydowskiej narracji historycznej (które można za darmo zwiedzić w czwartki). Niestety za zwiedzanie Cmentarza Żydowskiego, na który setki milionów złotych zostało przeznaczone z polskiego budżetu, trzeba płacić. W stolicy przy synagodze działa Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie, liczy ona już ponad 600 członków (liczba ta nieustannie wzrasta). Gmina ma swój Klub Seniora, Klub Dzieci i Młodzieży Żydowskiej, szkółkę religijną, sklep i stołówkę koszerną oraz sale gimnastyczną. W gminie organizowane są wykłady. Zwiedzanie synagogi jest oczywiście płatne. Wydawało by się przekazany w 1997 roku, bezpodstawnie, nowo powstałym gminom żydowskim w III RP majątek nie mających nic z nimi wspólnego przedwojennych gmin żydowskich był tak gigantyczny, że powinien starczyć na udostępnianie zabytków kultury żydowskiej za darmo. W Warszawie działa też Centrum Kultury Jidysz, żydowskie fundacje, odbywają się liczne żydowskie imprezy kulturalne. Jest też Centrum Społeczności Żydowskiej. Działa kilka restauracji specjalizujących się w kuchni żydowskiej. Odrodzenie się żydowskiej Warszawy mogło by być miłe gdyby nie to to jak Żydzi potraktowali Palestyńczyków. Kiedy po 2000 lat nieobecności Żydzi wrócili do zamieszkałej przez Palestyńczyków Palestyny, rdzenna palestyńska tubylcza ludność stała się ofiarą rasistowskich prześladowań i eksterminacji ze strony żydowskiej ludności napływowej. Wystarczy sobie pomyśleć co mogli by zrobić Polakom Żydzi gdyby postanowili wrócić do Warszawy po 80 latach nieobecności. Tym bardziej, że od dekad środowiska żydowskie na całym świecie szerzą antypolską kampanie nienawiści, głoszą polską odpowiedzialność za holocaust. Jan Bodakowski   
 
   
 

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną