Pamiętajmy o szlachetnych!

0
0
0
/

,,Dziewczyny wojenne. Prawdziwe historie" autorstwa Łukasza Modelskiego jest zbiorem opowieści o kobietach, które dotknęła II wojna światowa. Historii tych jest 11, pokazują różne spojrzenia na wojnę i różne koleje losu tych kobiet. Wojna zmienia jednak kobiece losy równie mocno, jak męskie. Niszczy marzenia, polaryzuje emocje, zamienia się w codzienną walkę o przetrwanie, gdzie dziewczęcość, subtelność, delikatność przestaje się liczyć.   Wokół panuje okrucieństwo, przemoc i niesprawiedliwość. Mijający dzień nie daje żadnej nadziei. Biało-czerwona opaska staje się najważniejszą ozdobą, a strach wypełnia brak marzeń. Zachęcam też do innej książki traktującej o czasach trudnych, choć oczywiście nie można porównywać ich II wojną światową. Mowa tu o przełomie mrocznych wieków i wczesnego średniowiecza, gdy trwała epoka Wikingów. Wokół owych wojowników narosło wiele mitów: rogate hełmy nie były powszechne, a sami Wikingowie nie byli tylko żądnymi krwi brutalami, posiadali też swoją kulturę. Philip Parker snuje swoją opowieść o Wikingach w książce ,,Furia ludzi północy. Dzieje świata Wikingów". Parker stara się przedstawić możliwie każdy aspekt działalności wojowników z Północy, w książce jest mowa o ich wyczynach militarnych, ich historii  od przełomu epok po późne średniowiecze, ich kulturze a także pochodzenia. Dobór tematów jest szeroki i każdy, kto interesuje się Wikingami będzie usatysfakcjonowany.   Autora należy pochwalić za wnikliwość i dokładność w przedstawianiu historii Wikingów oraz bogatą bibliografię, którą wykorzystał przy pisaniu książki. Trudne czasy, różne postawy, inna mentalność, sytuacja geopolityczna - sytuacje w których znaleźli się  bohaterowie są nieporównywalne. Jednak to wciąż ta sama historia, która spaja nasz świat niezależnie od epoki.Pasjonat historii skazany jest na głód odkrywania przeszłości, nie rozstaje się z wysmakowanymi opowieściami o realiach różnych epok. Z ducha patriotycznego ma szczególny stosunek  do aktów terroru, nienawiści i niesprawiedliwości wobec Polaków. Zbrodnie sądowe wyprzedziły w PRL-u pełną "instalację"  stalinizmu. W latach, gdy terror odbywał się za kulisami, władze zachowywały pozory demokracji, a sam Bolesław Bierut brał udział w procesji z okazji Bożego Ciała, już odbywały się parodie procesów. W ciągu kolejnych lat były coraz głośniejsze, Polaków straszono ,,faszystami", ,,hitlerowcami" i ,,zdrajcami Narodu Polskiego", którzy stawali przed sądami za swoje rzekome zbrodnie. Amnestie istniały w jednym celu: wywabienia tych, którzy szkodzili nowym władzom i zapewnienie sobie spokoju w tworzeniu aparatu terroru. ,,Sądy" były bezlitosne dla skazanych a Bolesław Bierut - pozujący z sarenkami i dziećmi nie kwapił się do ułaskawiania. Dziś przyjrzyjmy się książce, która bierze pod lupę jedną z najgłośniejszych, przypomnianą później przez film ,,Nil" z tytułową rolą Olgierda Łukaszewicza. ,,Zbrodnia. Sprawa generała Fieldorfa - Nila" jest zbiorem dokumentów z ,,procesu" generała, wraz z komentarzem historycznym autorów, Stanisława Marata i Jacka Snopkiewicza. Dokumenty  pokazują jak manipulowano faktami, fałszowano rzeczywistość i reżyserowano proces sądowy, który miał określony cel. Tak naprawdę tymi wszystkimi dokumentami utorowano ,Nilowi" drogę do śmierci. Komentarze autorów nie są długie, lwią część książki zajmują wspomniane dokumenty. Moim zdaniem komentarze powinny być rozszerzony o kontekst, mianowicie o ogólne metody fałszowania, fabrykowania dowodów i postępowania z rodzinami oskarżonych. Zbrodnie sądowe w PRL-u do dziś budzą żywe emocje, pamiętamy przecież o próbach osądzenia komunistycznych sędziów i prokuratorów. Jeśli chodzi o samego ,,Nila" dopiero w 1958 roku uznano, że dowody jego zbrodni były niewystarczające a uniewinniono go dopiero w 1989 roku. Nie doczekał sprawiedliwości, jak wielu innych. Warto zgłębiać tajniki  zbrodni sądowych - aktów niesprawiedliwości! - popełnionych w pierwszych latach PRL. Pokazuje to, że zakończenie II wojny światowej nie oznaczało końca gehenny Polaków, było tylko jej kolejną falą. Szkoda, że świat uparcie wielbi Wałęsę nie mając obrazu zbrodni popełnionych na Polakach przez obce narody.Trzyma się frazesów i tematów zastępczych. Prawdziwi bohaterowie nie umierają - żyją w pamięci. A pozoranci, manipulatorzy, siewcy  zła pójdą w zapomnienie!

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną