Jan Bodakowski: „Kler” jak nazistowska propaganda?

0
0
0
/

Na ekranach kin w całej Polsce zagości za parę dni film „Kler”. Kiedy zobaczyłem go na pokazie prasowym, byłem zaskoczony, że taka prostacka brutalna lewicowa propaganda, spotyka się z uznaniem, tym bardziej, że to już kolejny film o pedofilii w Kościele i były wśród tych filmów obrazy poruszające. Polskojęzyczny „Kler” na tle irlandzkiego dramatu „Gniew” wypada blado. Jest nudny, operuje prymitywnymi schematami, i nie ma w nim krzty finezji. Nie da się jednak wykluczyć, że dzięki temu braku finezji odniesie sukces propagandowy. Takie brutalne wykorzystanie filmu i pop kultury do siania nienawiści (do duchownych katolickich) przywodzi skojarzenia z tym jak prymitywnymi środkami nazistowska propaganda skutecznie szerzyła nienawiść w nazistowskich Niemczech. [caption id="attachment_80230" align="aligncenter" width="510"] fot. materiały prasowe[/caption]   Od 1923 do 1945 roku był wydawany w Niemczech nazistowski tygodnik polityczno-społeczny „Der Stürmer”. Szerzył on nie tylko nienawiść do Żydów, ale także propagował nienawiść do także do księży katolickich. Na kartach nazistowskiej niemieckiej propagandy katoliccy duchowni byli przedstawiani jako zboczeńcy i chciwcy, podobnie dziś przedstawiani się księża katoliccy w filmie „Kler”. Szef nazistowskiej propagandy Joseph Goebbels zakazał produkcji nudnych filmów propagandowych i polecił produkcje atrakcyjnych dla widzów filmów rozrywkowych przesiąkniętych nazistowską propaganda. W filmach tych naziści nie przynudzali, że wszyscy Żydzi to zło, bo uznali, że jest to nieskuteczne. O wiele skuteczniejsze w szerzeniu wśród Niemców nienawiści do Żydów, było obsadzanie w nazistowskich filmach w roli złych bohaterów Żydów. Podobnie dzisiaj, w zdominowanej przez lewice pop kulturze w roli złych bohaterów obsadzani są księża. Tak jak za czasów nazizmu, tak i dzisiaj artyści mogą się tłumaczyć, że sztuka ma prawo do fikcji. Tylko, że konsekwencją propagandy zawartej w sztuce jest szerzenie nienawiści, w nazistowskich Niemczech do Żydów, współcześnie do katolickich księży. Rolą pop kultury w systemie politycznym jest kształtowanie postaw społecznych. Dziś lewica wykorzystuje te same antyklerykalne kłamstwa co naziści, te same pseudo argumenty, kłamliwe pomówienia, bezpodstawne oskarżenia, klasyczne schematy wykorzystywane w szerzeniu nienaści do katolików. Lewicowa propaganda nie jest tylko antykatolicka. Od dekad produkowane są za pieniądze polskich podatników antypolskie filmy, których celem jest wpędzanie Polaków w kompleks niższości, wmawianie Polakom, że są narodem degeneratów, alkoholików, imbecyli, dziwek, antysemitów mordujących Żydów by zdobyć złote żydowskie zęby. Problem pedofilii w kościele to temat bolesny. Z jednej strony wykorzystywany, wbrew faktom do ataków na Kościół – statystyki wskazują, że ten problem wśród duchownych jest mniejszy niż w innych grupach zawodowych, o których w tym kontekście się milczy. Z drugiej jednak strony nie da się ukryć, że owocem posoborowych patologii w kościele była tolerancja dla książę homoseksualistów, a w konsekwencji brak reakcji na zbrodnie dokonywane przez homoseksualistów pedofilów na chłopcach. Ten trudny temat, odmiennie od pełnego nienawiści prostackiego filmu „Kler”, można było pokazać w sposób pełny artyzmu i głębi, tak też się stało w irlandzkim obranie „Gniew”. Nie da się ukryć, że irlandzki film „Gniew” mnie zaskoczył. Byłem przygotowany na kolejny atak na Kościół, a zobaczyłem obraz ukazujący silę wiary w starciu ze złem, obraz doskonale ukazujący cierpienie ofiar homoseksualistów pedofilów, a nawet ukazujący absolutnie sprzeczną z posoborowymi herezjami wizje Boga jako sędziego sprawiedliwego. Reżyserem irlandzkiego filmu „Gniew” jest Geoff Thompson. W filmie wystąpili: Orlando Bloom, Charlie Creed-Miles, Alex Ferns, Janet Montgomery, Anne Reid. Bohaterem irlandzkiego filmu jest Malky, mężczyzna pracujący przy rozbiorce starego kościoła katolickiego w Irlandii. Młody mężczyzna skrywający traumę z dzieciństwa. Przypomina mu o niej pojawienie się po 30 latach w rodzinnej miejscowości księdza homoseksualisty pedofila, który zgwałcił bohatera filmu gdy ten miał 12 lat. Trauma z dzieciństwa, to, że nie zyskał pomocy nawet od swojej ukochanej matki, sprawia, że mężczyzna krzywdzi innych i siebie. Sprawia, że rozpadają się relacje rodzinne, ofiara nie potrafi stworzyć zdrowych relacji z kochająca go kobietą. Film doskonale uświadamia, że wstyd ofiary przeradza się w nieuzasadnione poczucie winy. Z racji na to, że współczesna pop kultura non stop atakuje katolików, zaskakujące jest to, że bohaterowi irlandzkiego filmu pomaga inny ksiądz, też ofiara pedofila. Ksiądz ofiara pedofila ojca, sam został księdzem, po tym jak pomógł mu przed laty ksiądz. Film nietypowo jak dla pop kultury ukazuje jako pozytywne postacie też księży katolickich. Jeszcze bardziej zaskakujący jest ukazanie w irlandzkim filmie tego jak Bóg wyzwala ofiarę z jej cierpienia. To wyzwolenie przychodzi w momencie gdy bohater wybacza swemu oprawcy i oddaje pomstę w ręce Boga. Pozytywny bohater, księdza pomagając zgwałconemu przed laty mężczyźnie, uświadamia ofierze, że może oddać sprawiedliwość w ręce Boga, bo ten wymierzy sprawiedliwość (karę) w życiu doczesnym albo i wiecznym. I tak właśnie się staje, homoseksualista pedofil w obliczu wybaczenia uświadamia sobie swoją zbrodnie i dokonuje spektakularnego samospalenia. Motyw samospalenia ewidentnie zapożyczył Smarzowski w swoim filmie „Kler” w którym samospalenia dokonuje ksiądz pedofil ofiara innego księdza pedofila. Film „Gniew” może szokować szczerością w ukazaniu autoagresji głównego bohatera, w tym tej seksualnej. Nie mniej dewiacje wynikająca z homoseksualnego gwałtu są tak odstręczające, że doskonale ukazują ohydę homoseksualnej zbrodni na nastoletnim chłopcu i skutki zbrodni dokonanej przez homoseksualnego pedofila. Dowodem na to, że „Gniew” to film dobry, jest to jak jest przemilczany, odmiennie od tego jak nagłaśniany jest kiepski film „Kler”. Niewątpliwie tematyka pedofilii w Kościele powinna przyciągnąć uwagę mediów. Jednak wokół filmu panuje zmowa milczenia. Bo jest to film niewygodny, zbyt szczery i zbyt trafnie ukazujący skutki i przyczyny patologii (homoseksualną pedofile, modernistyczną posoborową patologie tolerancji dla zboczeńców). Dodatkowo jest to film z świetnym przesłaniem religijnym, ukazującym realna ingerencje Boga sędziego sprawiedliwego w nasze życie. [caption id="attachment_80231" align="aligncenter" width="466"] fot. materiały prasowe[/caption] AUTOR TEKSTU: JAN BODAKOWSKI       

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną