Policja i wojsko produkują niepełnosprawnych dla świadczeń? Posłanka Ścigaj demaskuje system orzekania niepełnosprawności!

0
0
0
/

Na milion niepełnosprawnych, wielu jest sprawnych, a orzeczenia otrzymali jako receptę na bezrobocie. To częsty przypadek w policji i wojsku, gdzie funkcjonują osobne komisje orzekające stopień niepełnosprawności. Prawdziwych potrzebujących jest znacznie mniej, jak twierdzi Agnieszka Ścigaj, poseł Kukiz’15 w rozmowie z Robertem Wyrostkiewiczem w programie „Nocna wymiana myśli” na wSensie.pl https://youtu.be/tjwF7EvgV2E
„Trzeba rozpocząć od reformy orzekania o stopniu niepełnosprawności. Dosypywanie pieniędzy do tego systemu jest absolutnie bez sensu, dlatego, że mamy w Polsce zły system orzekania, który rozbija się na pięć instytucji. Każda z nich orzeka we własny sposób i na tej podstawie kierowane są różne świadczenia. Z tego powodu my w ogóle nie wiemy, ile mamy osób niepełnosprawnych w Polsce”
- mówi Agnieszka Ścigaj.
„Mamy pokłosie okresu transformacji, kiedy na bezrobocie przepisem było uzyskanie stopnia niepełnosprawności i niestety, osoby naprawdę niepełnosprawne bardzo często są traktowane na równi z osobami, które nie są niepełnosprawne, ale mają taki stopień, który ktoś im kiedyś przyznał, bo odchodzili na bezrobocie. Przykładowo, służby mundurowe mają stopień znaczny. I przez to, że jest to tak duża grupa; tak źle orzekana, nie ma pieniędzy dla osób, które tego faktycznie potrzebują”
- twierdzi posłanka Kukiz’15. Dopytywana przez dziennikarza parlamentarzystka dodała, że „Służby mundurowe, policja, wojsko i inne służby mają swoje komisje, które orzekają o niepełnosprawności, a później świadczenia wypłacane są z tego samego worka.”
„Bardzo często jest to podejrzane. Kiedyś ktoś odchodził na emeryturę, np. wojskową czy policyjną i stawał np. do lekarza psychiatry i bardzo często ze względu na znaczny uszczerbek zdrowia otrzymywał znaczny stopień (niepełnosprawności – dop. Redakcji) i jest w tej grupie miliona osób, którym należy się zasiłek”
- dodaje posłanka Ścigaj.
„Istnieje około milion osób ze znacznym stopniem, ale tak naprawdę osób niepełnosprawnych od dziecka, w takiej sytuacji jest około 270 tys.”
- twierdzi parlamentarzystka i przywołuje zdarzenia z niedawnego protestu niepełnosprawnych w sejmie.
„Mówiło się, że potrzeba bardzo dużo pieniędzy. To prawda! Bo w tej grupie są też te osoby, które z mocy prawa mają uprawnienia, ale tych pieniędzy nie potrzebują; mogą pracować. Dorabiają w firmach ochroniarskich"
- zauważa polityk. Poseł Agnieszka Ścigaj stwierdziła, że dostaje zapewnienia ze strony rządu PiS, że ten pracuje nad rewizją przyznanych tak szeroko orzeczeń o niepełnosprawności. Polityk Kukiz’15 dodaje jednak, że pomimo, że rządzący znają problem, mają obawy polityczne, bo – jak twierdzi Ścigaj – „to jest dla nich jakiś tam elektorat, do którego warto puszczać oczko, ale bez tej reformy; bez tej zmiany i weryfikacji, żadne pieniądze nie rozwiążą sytuacji osób niepełnosprawnych i zawsze będzie tych pieniędzy brakowało”. RW/wSensie.pl

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną