W programie "Polska w kawałkach" na antenie Telewizji Superstacja doszło do ostrej wymiany zdań między przewodniczącym Sojuszu Lewicy Demokratycznej a posłem Praw i Sprawiedliwości Marcinem Porzuckim. Tematem rozmowy było skandaliczne zachowanie prezydenta Legionowa podczas konwencji wyborczej. W pewnym momencie, na przypomnienie postaci posła Iwińskiego, Włodzimierz Czarzasty zaczął groził parlamentarzyście.
– My staramy się reagować natychmiast. W innych partiach to bywa różnie. Platforma jest tego najlepszym przykładem. Ale i w SLD mamy pana posła wieloletniego Iwińskiego, któremu wielokrotnie zdarzały się incydenty, a zdaje się, że jest liderem listy SLD w jednym z okręgów (...) Pamiętamy tę sytuację z poklepaniem tłumaczki czy jakieś wirusy erotyczne, które przypadkowo weszły na jego telefon czy inny sprzęt elektroniczny. (…) A dzisiaj ten pan jest z rekomendacji pana przewodniczącego liderem do sejmiku z listy SLD
– mówił Porzucek.
Te słowa wyraźnie oburzyły Włodzimierza Czarzastego, który zaczął grozić posłowi PiS na antenie.
– Ja panu coś powiem. Partia, która jest ewidentnie przeciwnikiem kobiet, która wali w kobiety równo, której członkowie zachowują się jak świnie wobec kobiet, Zbonikowski i różne tego typu rzeczy. W związku z tym chciałem panu powiedzieć jeszcze raz, że jak pan ruszy Iwińskiego jeszcze raz, to po prostu wyjdziemy z tego studia, ja nie będę panu robił procesu, tylko po prostu panu przywalę
– powiedział Czarzasty.
Ciekawe jaki finał będzie miała groźba z ust przewodniczącego partii, która walczy z mową nienawiści.
fot. sld.org.pl
Źródło: Telewizja Superstacja