Czołowy pięściarz wagi ciężkiej Adam Kownacki w sobotę 13 października spotkał się ze swoimi kibicami w Warszawie w Klubie Maska na Saskiej Kępie. Były wspólne zdjęcia, autografy i rozmowy z fanami. Po trzech ostatnich zwycięstwach - z Arturem Szpilką, Iago Kiladze i Charlesem Martinem Kownacki jest już na 9 miejscu prestiżowego rankingu Boxrec.com. Pochodzący z Łomży mierzący 191 cm wzrostu i mający 193 cm zasięgu ramion 29-latek trenuje i walczy w Nowym Jorku. Ma on dotychczas czysty bilans, bez porażek i remisów. Do tej pory stoczył na zawodowych ringach 18 walk, z których 14 zakończył przed czasem. Dla wielu polskich kibiców wielkim zaskoczeniem było bardzo szybkie pokonanie przez niego 15 lipca 2017 roku do niedawna doskonale się zapowiadającego Artura Szpilkę. Od tego momentu Adam został doceniony przez polskich widzów i nie tylko tych, którzy śledzili jego ringową drogę po amerykańskich ringach. Na chwilę obecną jest jedynym polskim bokserem, który ma realną szansę do walki o tytuł mistrza świata. Jednak, jak sam mówi musi jeszcze stoczyć kilka starć, a na walkę o tytuł jeszcze trochę poczekać, ciągle podnosząc swoje umiejętności i eliminując błędy zauważone w ostatnich starciach. Czego temu niezwykle skromnemu i pracowitemu chłopakowi z Łomży o ringowym przydomku „Babyface” serdecznie życzymy. „Kownacki ostatnio pokazał siłę i pewność siebie, radząc sobie z najtrudniejszym wyzwaniem do tej pory, gdy pokonał jednogłośnie na punkty byłego mistrza IBF Charlesa Martina na oczach polskich fanów w Barclays Center. Na Martinie zakończyła się seria kolejnych czterech zwycięstw przez nokaut 29-letniego Kownackiego. Wcześniej Babyface nokautował Artura Szpilkę i Iago Kiładze. Kownackiemu udało się zastopować Szpilkę szybciej niż mistrzowi Deontayowi Wilderowi i Bryantowi Jenningsowi” - napisano w Premier Boxing Champions. Typując go do „wschodzących gwiazd” PBC. Wygrana na punkty walka z byłym mistrzem świata wagi ciężkiej Charlesem Martinem pokazała, że kariera Kownackiego dopiero się rozkręca.