Duch silniejszy niż pięści czyli wiara bokserów

0
0
0
/

Zawód boksera nie jest łatwym kawałkiem chleba. Na jednego, który coś w tym sporcie osiąga przypada kilkudziesięciu takich, którzy nic nie osiągają, za to tracą zdrowie, czas i nadzieję. Niektórzy trenerzy twierdzą nawet, że jeżeli bokser nawet zarobi na chleb, to czasami nie będzie miał go czym jeść. To zawód dla silnych, twardych mężczyzn uwielbiających adrenalinę i potrafiących znieść ból.

 

I to nie tylko ten, który odczuwa się w czasie walki na ringu – w wywiadach które prowadziłem z bokserami opowiadali oni o tym, że najgorszy ból przychodzi na drugi dzień, kiedy całe ciało jest wyczerpane po skrajnym wysiłku, obolałe od dziesiątek i setek ciosów, zarówno otrzymanych, jak i zadanych, odczuwa się każdy nawet najdrobniejszy mięsień i ścięgno. W takich warunkach to nie siła fizyczna, tylko psychika jest podstawą sukcesu w wybranym przezeń zawodzie. Chociaż więcej jest osób, którym bliżej do środowisk przestępczych, 

 

to jest wielu zawodników, dla których największym wsparciem jest Bóg i ich wiara. Ze światowej czołówki wystarczy wymienić: Tomasza Adamka, Manny'ego Pacquiao i Francisco Palaciosa. Z tych, którzy odeszli byli dwaj mistrzowie świata – do niedawna najstarszy zawodnik, który zdobył ten tytuł George Foreman i legendarny Evander Holyfield. 

 

Tomasz „Góral” Adamek – nasz mistrz

 

Po dwóch porażkach, a zwłaszcza ostatniej z Arturem Szpilką Tomasz Adamek może myśleć o bokserskiej emeryturze. Zwłaszcza, że osiągnął więcej, niż jakikolwiek inny Polak. 
Jest byłym podwójnym mistrzem – miał tytuły w wadze półciężkiej federacji WBC i w wadze junior ciężkiej IBO. Widać po nim że wiara pozwala mu lepiej żyć i lepiej walczyć. Twierdzi, że dzięki temu ma stabilniejszą psychikę i jest zupełnie inaczej poukładany. Od dzieciństwa służył jako ministrant. „Ludzie pytają w wywiadach, czy to prawda, że ja się modlę. Mówię, że chcę iść do nieba, więc muszę się modlić.

 

Zresztą modlitwa nie tylko do zbawienia jest potrzebna, ale tak po prostu do życia, w którym przecież bez Boga można się pogubić. Przed walką mówimy „Zdrowaś Maryjo”, modlimy się do Matki Bożej, by nas okryła płaszczem swej opieki” - powiedział w wywiadzie do lubelskiego „Pasterza”.  Idę przez życie z Panem Bogiem! - te słowa padły w wywiadzie dla Interii. „Pan Bóg w moim życiu był, jest i zawsze będzie na pierwszym miejscu. Będę się modlił do końca życia, bo chcę iść do nieba” – powiedział Tomasz Adamek podczas wizyty w Radiu Maryja.

 

Dla naszego najlepszego boksera takie słowa, jak: Bóg, wiara, ojczyzna, skromność, niezłomność, wytrwałość, czy rodzina nie są czczymi sloganami. Każdym dniem daje swoje świadectwo. Tomasz Adamek po wygranej walce z Dominickiem Guinnem nie oddał się błogiemu lenistwu, lecz wybrał się na trwającą ponad trzy dni pielgrzymkę. Polski bokser dziękował Bogu za zdrowie i prosił o siłę w następnych walkach.

 

Wiara w Boga Tomasza Adamka jest mocna, a on nieraz dawał jej świadectwo. Gdy mieszkał w Polsce, często chodził na pielgrzymki do Częstochowy. Od kilku lat przebywa w USA, w miasteczku Kearny (stan New Jersey) i stamtąd 8 sierpnia, pięć dni po walce z Dominickiem Guinnem, wyruszył na pielgrzymkę do Narodowego Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown, nazywanym amerykańską Częstochową. Przez 3,5 dnia nasz bokser przeszedł aż 76 mil (prawie 130 km), dziękując Bogu za zdrowie. Prosił też o siłę w kolejnych pojedynkach. - Miałem za co Bogu dziękować, bo nic się nie dzieje bez Niego. Wzmocniłem się duchowo. Mam nadzieję, że Pan Bóg da siłę i zdrowie do tego, bym nadal zwyciężał – powiedział wówczas o swojej pielgrzymce Adamek.

 

Manny Pacquiao – filipiński wojownik

 

Manny Pacquiao był mistrzem świata w ośmiu kategoriach wagowych – od muszej do junior-średniej. Zawsze uważał, że mówienie słów, których nikt nie chce słyszeć nie jest łatwe, ale czasami trzeba je wypowiedzieć. Ponieważ trzeba mieć taką odwagę. - „Najpierw respektuj prawo Boże, potem myśl o prawach dla człowieka. Bóg chce tylko związku kobiety i mężczyzny i tylko wtedy, gdy się kochają. Małżeństwo nie powinno być tej samej płci, aby nie profanować ołtarza jak za Sodomy i Gomory” - powiedział w wywiadzie do Examiner.com.

 

Wywiad wywołał burzę.  Sponsorzy, m.in. Hewlett-Packard i Hennessy „byli krańcowo zbulwersowani”, tak samo jak środowiska homoseksualne. Pacquiao jest świeckim przedstawicielem Kościoła Katolickiego.

 

Przed każdą walką uczestniczy w mszy, a po starciu z Juanem Manuelem Marquezem założono mu w szatni 28 szwów w okolicy oka i kiedy lekarz szył głowę pięściarzowi, ten - trzymany za rękę przez żonę Jinkee - recytował dziesięć przykazań. Manny Pacquiao jest żonaty, ma czworo dzieci. Zaangażowany jest w pomoc charytatywną dla ludzi ubogich na Filipinach. Zasiada także w parlamencie w Manili, a za kilka lat może zostać nawet pierwszym bokserskim mistrzem świata, na stanowisku prezydenta kraju. 

 

Francisco Palacios – wiara po latynosku

 

Świetnie znany polskim kibicom boksu z walki z Krzysztofem Włodarczykiem pochodzący z Puerto Rico mający pseudonim „Wizzard”, czyli Czarodziej Francisco Palacios również jest człowiekiem głęboko religijnym, ale na swój oryginalny, typowy dla Ameryki Środkowej i Południowej sposób.

 

Dla Polaka obrzędowość katolicka w wydaniu latynoskim, reprezentowana przez tego mistrza może się wydawać w pewien sposób spłycona. Przed walką z Włodarczykiem w Bydgoszczy podczas prezentacji Palaciosa, jego sekundant wchodząc na ring niósł portret Jana Pawła II.

 

Sam zawodnik przyznaje, że jest bardzo religijny, a symbolem tego jest wytatuowany na plecach krzyż. Nie jest to bynajmniej jedyny tatuaż boksera z Puerto Rico – ma jeszcze wytatuowaną flagę swojego kraju, przydomek ringowy Wizzard”, czyli Czarodziej i imię mamy. Można więc się zastanowić ile jest w tym szczerej, prawdziwej wiary?

 

Evander Holyfield – legenda 

 

Zapytany o swoją religijność, jak ważna jest dla niego wiara jeden z najsłynniejszych mistrzów świata Evander Holyfield stwierdził, że mu to pomaga, bo jak sam twierdzi: „wiara w Boga powoduje, że kiedy ci ktoś mówi, że czegoś nie możesz zrobić, że to ponad twoje siły, ty się tylko w duchu uśmiechasz, bo Bóg mówi ci coś innego. Wiara pomaga ci w wybiciu się ponad przeciętność, próbowaniu tego, co inni mniej, odważni boją się zrobić. Bóg daje ci siłę wyboru”.

 

George Foreman – pastor baptystów 

 

Do niedawna był to najstarszy w historii boksu zdobywca tytułu mistrza świata. Zrobił to w wieku 45 lat. Niedawno jego rekord pobił o pół roku Bernard Hopkins.  Foreman, kiedy był młody, w ogóle nie biegał, nie ćwiczył kondycyjnie. Nokautował wszystkich bardzo szybko, więc nie uważał tego za potrzebne. Potem po porażce po wielu latach wrócił do boksu. Został mistrzem i zmienił osobowość. Wcześniej był  na ringu wcieleniem zła, ale zmądrzał i bardzo się uspokoił. Został pastorem. Odnalazł na swojej drodze Boga, a w zasadzie Bóg odnalazł jego. Sam twierdzi, że bez Pana nie byłby w stanie wrócić do boksu. Do dyscypliny i pokory codziennego treningu.

 

Michał Miłosz 


© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną