„Celem NaProTechnology jest naturalne poczęcie”- mówi Ewa Prokop z Mater Care Polska

0
0
0
/

W mediach bardzo często podejmowany jest temat in vitro, a o NaProTechnology nie mówi się wcale. Dlaczego? O Fundacji Mater Care Polska, NaProTechnology i klauzuli sumienia mówi Ewa Prokop z Fundacji Mater Care Polska, lekarz Szpitala św. Rodziny w Warszawie.


 

Agata Bruchwald: Każdy lekarz składając przysięgę Hipokratesa zobowiązuje się do ratowania życia. Po co więc taka fundacja jak Mater Care Polska zrzeszająca katolickich ginekologów i położników?

Ewa Prokop: Nie każdy lekarz jest jednocześnie katolikiem. Fundacja ma na celu zrzeszanie lekarzy kierujących się wartościami katolickimi w swojej praktyce, by ich głos był bardziej wyraźny.

Ratowanie życia to przecież wartość uniwersalna…

To prawda, choć według obecnej przysięgi, którą składają lekarze mamy służyć zdrowiu i życiu ludzkiemu. Jednak między ratowaniem, a służbą życiu jest różnica.

Obecnie w mediach, przez większość polityków promowana jest metoda in vitro. Mało kto, kogo nie dotyczy problem niepłodności, interesuje się na czym ta metoda polega. Czy w obecnej sytuacji medialnej, politycznej są szanse by informacje o in vitro dotarły do społeczeństwa?

Sądzę, że tak. Prowadzone są akcje informujące, konferencje na ten temat. Robią to przede wszystkim organizacje katolickie. W czasie tego typu spotkań staramy się uświadomić uczestnikom czym naprawdę jest metoda in vitro. Pokazujemy, że nie jest ona rozwiązaniem. W jednej trzeciej przypadków daje dziecko jednak nigdy nie leczy niepłodności. Większość zarodków obumiera w trakcie procedury i jest ona obarczona również ryzykiem dla matki. Za metodą in vitro stoi cały przemysł. Jest ona szeroko promowana. Mówi się, że to rozwiązanie szybkie, bezbolesne i skuteczne. Przed in vitro są otwarte wszystkie drzwi, bo jest to metoda bardzo dochodowa.

Państwo pokazujecie, że jest alternatywa czyli NaProTechnology. Mało się o tym mówi w mediach.

NaProTechnology jest dziedziną, która leczy małżeństwo z niepłodności. Realnie usuwa jej przyczynę. Terapię poprzedza cykl obserwacji prowadzony modelem Creightona, badań diagnostycznych, w efekcie prowadzi się nawet zabiegi chirurgiczne. Jest to proces o wiele dłuższy niż jedna wizyta jak to jest w przypadku in vitro. Celem jest NaProTechnology naturalne poczęcie.

Jak długo może trwać proces leczenia?

Wygląda to bardzo różnie i zależy od przyczyny niepłodności. Czasami wiąże się to z podaniem bardzo prostych środków, leków, które w niewielkim stopniu zmodyfikują funkcjonowanie organizmu kobiety czy też mężczyzny. Tym samym zoptymalizują warunki do rozwoju nowego życia. Może być to jeden, dwa czy też trzy cykle. W niektórych przypadkach leczenie trwa znacznie dłużej, nawet wiele miesięcy. Małżonkowie są pod stałą opieką instruktora i lekarza.

Organizują Państwo warsztaty dla małżeństw. Na czym one polegają?

Warsztaty były organizowane w ubiegłych latach. Odbywały się one na zasadzie rekolekcji. Pary przyjeżdżały do ośrodka gdzie miały kontakt z lekarzami, psychologami, księdzem. Oni wszyscy razem starali się wnieść w relacje małżeńskie pokój i dobro w obliczu problemu niepłodności. Odbywały się również wykłady z zakresu NaProTechnology. Prowadzący warsztaty pokazywali parom etyczne rozwiązania. W niektórych przypadkach nawet największe starania nie przynoszą skutków. Wówczas NaProTechnology proponuje rodzicom decyzję o adopcji.
 
Jakie było zainteresowanie warsztatami?

Zainteresowanie było naprawdę spore wśród niepłodnych par.

Wspomniała Pani, że in vitro niesie za sobą duże pieniądze. Jak wygląda finansowanie NaProTechnology?

Ceny są dość ujednolicone, jednak w pewnej mierze zależą od lokalizacji i doświadczenia instruktora. Jedno spotkanie to koszt rzędu 200 złotych. Do tego dochodzą wizyty u lekarza oraz badania. Staramy się jednak by w przyszłości cały cykl diagnostyki i leczenia był finansowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Już teraz niektóre procedury odbywają się w szpitalach - np. laparoskopia.

Powróćmy jeszcze na chwilę do wartości jakimi, w swojej pracy, kierują się lekarze katoliccy. Dużym problemem jest aborcja, jednak funkcjonuje zasada klauzuli sumienia. Jak jej respektowanie wygląda w praktyce?

Ja jako pracownik Szpitala św. Rodziny w Warszawie nie mam z tym problemu. My nie spotykamy się z problemem aborcji. Jednak wielu moich znajomych, pracujących w szpitalach, w których dokonuje się aborcji, musi brać w nich udział. Generalnie młody lekarz nie może się temu przeciwstawić. Jeśli spróbuje, często jest spychany na margines. To jest spory problem. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem jest by lekarze o poglądach katolickich gromadzili się w szpitalach, w których ich poglądy są respektowane. W szpitalach gdzie są przeprowadzane aborcje ciężko jest zachować spokój sumienia.
 
Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Agata Bruchwald

fot. sxc.hu

Fundacja MaterCare Polska jest częścią międzynarodowej organizacji MaterCare International (MCI). Swoje odziały fundacja ma w różnych krajach świata. Założycielem MC Polska jest prof. Bogdan Chazan.
 
MC Polska jest organizacją non-profit. Celem jej jest pomoc lekarzowi, który towarzyszy cudzie narodzin nowego życia, aby był człowiekiem, szanował człowieczeństwo własne i swoich pacjentów. Ważna częścią dzielności fundacji zrzeszanie i wspierani katolickich ginekologów położników w ich działaniach w obronie godności człowieka i ludzkiej prokreacji, w służbie życiu. Wspiera sumienie lekarzy, gdy są poddawani presji, aby wypierać swoje człowieczeństwo, eliminować niechciane czy niepełnosprawne dzieci lub niszczyć płodność zamiast ją afirmować.

 

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną