Węgry dla Węgrów – ksenofobia czy racja stanu?

0
0
0
/

Ofensywa ISIS, uchodźcy z Afryki – Europa zdaje się bagatelizować problem napływu ludności odmiennej etnicznie i kulturowo. UE podjęła skuteczne próby narzucenia swoim członkom obowiązku przyjęcia imigrantów, nie biorąc pod uwagę eskalacji konfliktów, jakie decyzja ta spowoduje.

 

Na tle niemrawej i pozbawionej resztek autorefleksji UE po raz kolejny wybija się rząd Viktora Orbana. Zdaje się być ostatnim przyczółkiem obrony chrześcijaństwa i realizowania własnej racji stanu w Europie Środkowo-Wschodniej. Węgry są jedynym krajem UE, który w trosce o spokój w polityce wewnętrznej odmówił przyjęcia muzułmańskich imigrantów z Afryki. 

 

Orbana i jego rząd spotkały natychmiast ataki ze strony wszelkiej maści węgierskiej lewicy, na tle której próbowała zabłysnąć marginalna partyjka – Pies z Dwoma Ogonami (Magyar Ketfarku Kutya Part), która poza obroną imigrantów obiecuje Węgrom m. in.: budowę stacji kosmicznej, darmowe piwo. Bezpardonowy atak na Węgry przypuściła również UE, która uważa budowę ogrodzenia na granicy węgiersko-serbskiej za złamanie unijnej swobody przepływu osób. Bruksela przesiąknięta lewicową ideologią równości po raz kolejny próbuje odbierać Węgrom wpływ na własną politykę.

 

6 lipca Zgromadzenie Narodowe przegłosowało zaostrzenie prawa azylowego. Wnioski o azyl będą teraz rozpatrywane szybciej a służby zajmujące się imigrantami zyskały uprawnienie ich przesłuchiwania, co wykluczy możliwość przenikania na Węgry osób podejrzanych o działalność terrorystyczną.

 

Jak podaje TVP Info na Węgrzech liczba uchodźców w ciągu ostatnich 3 lat wzrosła przeszło 26-krotnie. Proporcjonalnie do liczby ludności zajmuję drugie miejsce po Szwecji jeśli chodzi o liczbę przyjętych imigrantów. 95% uchodźców, jak podają władze w Budapeszcie, przekracza granicę węgierską z terytorium Serbii.

 

Trudno zatem nie zgodzić się ze stanowiskiem rządu V. Orbana. Imigracja z kraju niebędącego członkiem UE, której sporą część stanowią np. mieszkańcy Kosowa (sztucznego tworu finansowanego przez UE na złość Serbii) grozi wybuchem na Węgrzech niepokojów wewnętrznych oraz może przepoczwarzyć politykę socjalną w rozdawnictwo pieniędzy. Nam zaś pozostaje kibicować węgierskim władzom a pod względem realizowania racji stanu brać z nich przykład.

 

Roman Andrzej Stańczyk

 

Źródło: psz.pl oraz tvp.info

 

Autor jest politologiem, specjalistą ds. Europy Środkowo-Wschodniej

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną