Wszystko wskazuje na to, że Zbigniew Girzyński, który wcześniej zadeklarował, iż nie będzie startował w wyborach, zmienił zdanie. Tym razem jednak polityk ubiegał się będzie o miejsce w Senacie.

„Wiele osób, zwłaszcza z mojego okręgu wyborczego, zachęca mnie od pewnego czasu do startu w wyborach do senatu jako kandydat niezależny. Moi współpracownicy, po uzyskaniu mojej zgody, zaczęli nawet zbierać podpisy, aby jeśli się zdecyduję (waham się) dokonać rejestracji mojej kandydatury” napisał Girzyński na swoim profilu na facebooku. Wiele wskazuje jednak na to, że kierujący partią nie chcą widzieć go w swoich szeregach.

W dniu wczorajszym członkowie PiS w okręgu toruńskim otrzymali następującego smsa lub maila od szefa struktur wojewódzkich PiS w kujawsko - pomorskim:

„Szanowni Państwo, przypominam, że zbieranie podpisów lub jakakolwiek agitacja dla kandydatów innych niż zgłoszonych przez Prawo i Sprawiedliwość (nawet byłych posłów z ramienia PiS) jest rażącym działaniem na szkodę partii, złamaniem Statutu i naturalna podstawą dla wykluczenia z szeregów Prawa i Sprawiedliwości. Wszystkie tego typu działania znacząco przyczynią się do słabszego wyniku PiS w wyborach. Platforma Obywatelska może zacierać ręce. Łukasz Zbonikowski”

Oznacza to, że jeżeli Girzyński będzie chciał wystartować, będzie musiał zarejestrować się jako kandydat niezależny. „Wprawdzie waham się czy wystartować, ale z całą pewnością tego typu działania jak wskazane powyżej na moją edycję nie wpłyną, a już na pewno mnie nie zniechęcą” oświadczył były poseł PiS.

AW

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.