Dobrze zacząć Adwent

0
0
0
/

Jest dopiero koniec listopada a już pojawiają się dekoracje świąteczne, ozdoby na ulicach miast, promocje bożonarodzeniowe w sklepach, a w telewizji reklamy z choinką.

 

Większość z nas lubi kolorowe światełka, ładnie przystrojone place i witryny sklepowe, ale wydaje mi się, że sprowadziliśmy Boże Narodzenie tylko do zakupów, prezentów i kilku dni wolnych od pracy.

 

Nie mam nic przeciwko dekoracjom i prezentom. Oczywiście ubierajmy choinki, ozdabiajmy mieszkania, kupujmy upominki dla najbliższych. Śpiewajmy świąteczne piosenki przygotowując smaczne dania na Wigilię. Chcemy żeby nasi najbliżsi spędzili spokojne święta w miłej atmosferze i to dobrze.

 

W wirze przygotowań nie zapomnijmy tylko o tym, co tak naprawdę świętujemy. Chrześcijanie obchodzą co roku narodzenie Boga. Nie pamiątkę narodzenia, nie kolejną rocznicę, ale faktyczne Boże Narodzenie. Tak samo, jak przed dwoma tysiącami lat przychodzi do nas żywy i prawdziwy Bóg. Niestety spychamy Go na dalszy plan, ponieważ ważniejsze stają się rzeczy doczesne.

 

Niedługo zacznie się w Kościele Katolickim Adwent, czyli czas duchowego przygotowania na przyjście Jezusa, zarówno podczas świąt, jak i przy końcu czasów. Zadbajmy w tym czasie o nasze serca i dusze. Pójdźmy na roraty i rekolekcje. Zamiast kupować drogie prezenty dla najbliższych pomódlmy się za nich, a może nawet pomódlmy się razem z nimi. Wszystko, co nas otacza jest tylko na chwilę, na kilkanaście, kilkadziesiąt lat. Naszym celem jest życie wieczne. Bardzo szybko zapomnimy o potrawach zjedzonych w czasie wieczerzy wigilijnej, opadną igły z choinki, a prezenty pójdą w kąt. Święta nie będą miały żadnego sensu, gdy zapomnimy o Bogu, gdy zapomnimy że narodził się dla nas, dla naszego zbawienia.

 

Zapewne liczne teksty o podobnym charakterze pojawią się w grudniu. Natomiast ja chciałam wraz z rozpoczynającym się Adwentem zachęcić do zmian, do podejmowania wysiłku by stawać się coraz lepszymi ludźmi. By nie odkładać postanowień na początek nowego roku, ale by wraz z pierwszą niedzielą Adwentu zacząć przygotowywać swoje serca na przyjęcie nowonarodzonego Jezusa.

 

Niech podsumowaniem moich rozważań będzie mój ulubiony wiersz autorstwa Ernesta Brylla, który doskonale oddaje współczesny sposób postrzegania Bożego Narodzenia.

 

Idą pasterze patrząc na bajery martwe
Gazety podarte. Foldery nieszczere
Przyjaźnie niewyraźne. Piwo, co otwiera
Ktoś, zapatrzony martwo w światłość komputera

 

Opłatki – gadu, gadu. Spotkania bez śladu
Ślisko na twardym dysku. Lecz jest zapisane
Dziwne zjawisko: Jesteśmy tak blisko
Już prawie mamy. Czego dotykamy?

 

Narodzenia- płomienia
Czy tylko reklamy

 

Ale wielu z nas wierzy, że nie sztuczny ogień
Jest Gwiazdą, co prowadzi. Bo za chwilkę zgaśnie
Więc wędrują szukając – gdzie Dziecko, co Bogiem
Jest. Siebie niezakłamanych, tam odnajdą właśnie.

 

Katarzyna Jóźwik

fot. Infomastern/flickr.com

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną