Samorządowcy nie będą mogli udzielać informacji, kto realizuje dany projekt z zakresu zamówień publicznych i za ile – to konsekwencja przegłosowanej w piątek w Sejmie ustawy o zmianie prawa zamówień publicznych oraz niektórych innych ustaw. Oficjalny powód – redukcja biurokracji. Za przyjęciem ustawy głosowało 295 posłów. Przeciw było 129 głosujących.

Sejm we wcześniejszych głosowaniach odrzucił poprawki Prawa i Sprawiedliwości, wprowadzające minimalne zasady społecznej kontroli nad publicznymi wydatkami. - Te poprawki, które zgłaszaliśmy były zgłaszane także przez samorządowców. Wyobraźcie sobie państwo, jeżeli przyjmiecie tę ustawę w obecnym kształcie, w jakim świetle stawiacie samorządowców, którzy nie będą mieli jasnych zasad tych zamówień – apelował do sejmowego gremium poseł Adam Abramowicz (PiS), podkreślając, iż chodzi również o uczciwość prowadzenia przetargów.

Ta ostatnia kwestia budzi najwięcej obaw i kontrowersji. Coraz częściej pojawiają się bowiem informacje o ogromnych, liczonych nawet w dziesiątkach tysięcy sumach wypłacanych z publicznych pieniędzy za projekty o wartości najwyżej kilkuset, czy kilku tysięcy złotych. Obecnie tego typu przypadki będą miały nikłą szansę na ujrzenie światła dziennego i trafienie do wiadomości opinii publicznej. Oznacza to, iż możemy się spodziewać gwałtownego wzrostu różnego rodzaju patologii i nadużyć - kolejnych, serwowanych nam przez obecnie rządzącą ekipę.

Julia Nowicka

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE.

Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.